Archiwum

Życie na sposób daru - konf. 1.09.2015

Największym skarbem jest przeżycie swojego życia na sposób daru. Nasze życie powinno być przeżywane tak, by było darem dla ludzi i dla Boga.

Każdy z nas pamięta „Pietę” z Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie. Michał Anioł pierwszy raz wystawił tę rzeźbę, nie poddając, że jest jej autorem. Dzieło wzbudziło wielkie zainteresowanie i podziw. Autor przysłuchiwał się widzom i postanowił ujawnić swoje nazwisko. Wtedy ludzkie opinie się odwróciły, usłyszał negatywne, krytyczne zdania o swoim dziele. Czy Michał Anioł traktował „Pietę” jako dar, czy chciał by go podziwiano?

Pan Jezus przyszedł na świat w Betlejem nie spodziewając się specjalnych warunków narodzin. Potem przez trzydzieści lat życia ukrytego modlił się, pracował. Jego życie zawiera wiele elementów życia na sposób daru. Nie wynosi się, nie zwraca na siebie uwagi, nie chce by Go podziwiano. Przez ostatnie trzy lata naucza z mocą, modli się nocami, unikał okazji, by Go obwołano królem. Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie jest darem, ofiarą za zbawienie ludzi. Oto przykład życia na sposób daru.

Święta Tereska opowiedziała pewną historię o człowieku, który budował kościół. Chciał on, aby był to całkowicie jego własny dar dla Boga. Dlatego nie pozwalał, aby ktokolwiek przyczynił się do tego dzieła. Po zakończeniu budowy umieścił tablicę ze swoim nazwiskiem, jako jedynego ofiarodawcy. Jednak z tablicy znikał napis z jego nazwiskiem, a w to miejsce pojawiało się nazwisko nieznanej kobiety.Budowniczy postanowił dowiedzieć się, kim jest ta osoba. Odszukana kobieta z trudem przyznała się do tego, jaki był jej udział w budowie kościoła. Otóż wiedząc, że nie może złożyć swojej ofiary na budowę świątyni, postanowiła choć trochę ulżyć koniom ciągnącym materiały budowlane. Kupiła im wiązkę siana i nakarmiła zwierzęta. Ta skromna ofiara była niezykle cenna w oczach Boga, bardziej niż ofiara budującego kościół.

Opowiadanie św. Tereski jest zachętą dla nas, by nasze życie było darem dla Boga i dla ludzi. W ten sposób będziemy mieli skarb w niebie.

Ks. Mieczysław Jerzak