Archiwum

Panowanie nad mową - wyrazem miłosierdzia. Konf. 12.04.2016

Konferencja ks. Janusza Kopczyńskiego

Zacisze, 12 kwietnia 2016

http://parafiapruszcz.x.pl/czytelnia6/667619_temat_7.jpg
Anioł pociesza Pana Jezusa w Ogrójcu.

Przeżywamy obecnie Rok Miłosierdzia, w czasie którego jesteśmy w sposób szczególny zachęcani do odkrywania i naśladowania Bożego Miłosierdzia. W tym towarzyszy nam wezwanie Pana Jezusa: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 37). W życiu brakuje nam tej większej miłości, ponieważ ją źle rozumiemy.

Słowa Jezusa, wcześniej przywołane, mają swoje rozwinięcie, które można ująć w punktach, jako przykazania dla człowieka naśladującego Miłosiernego Boga. Zasady miłosierdzia określone przez Jezusa, to:

1. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny,

2. nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni,

3. nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni,

4. odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone,

5. dawajcie, a będzie wam dane, miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie. (Łk 6, 37-38)

Przychodzi nam niezwykle łatwo osądzać drugiego człowieka, a dużo trudniej powstrzymywać się od osądzania. Powinniśmy trzymać się zasady, że jeśli nasze słowa nie przynoszą dobra, to należy z nich zrezygnować, by nie żałować niepotrzebnych słów. Panowanie nad własną mową z miłości do człowieka jest ,,pracą u podstaw" i staraniem się, by nasza mowa była źródłem dobra, a także niosła pocieszenie i podnosiła na duchu. Słowa raniące bliźniego służą diabłu. Język ma służyć Bogu, a nie diabłu, więc nie słuchajmy podszeptów szatana. Podejmijmy wysiłek powstrzymywania się od przykrych słów. Przynośmy Bogu chwałę, panując nad mową.

Milczenie jest warunkiem niezbędnym, by lepiej usłyszeć Pana Boga, a później z natchnienia Bożego powiedzieć coś dobrego, bez zbędnego pustosłowia. Niech każdy z nas zrobi sobie rachunek sumienia i zastanowi się: o czym mówi, jak mówi i jakie skutki wywołują wypowiadanane słowa. Czasem lepiej jest w trudnej sytuacji życiowej powiedzieć tylko jedno dobre słowo, niż wdać się w raniącą wymianę zdań.

Bł. ks. Ignacy Kłopotowski powiedział: dać komuś dobrą książkę, to jak podzielić się chlebem. To samo możemy powiedzieć o wartości wypowiadanych słów. Powiedzieć coś dobrego, podnieść na duchu, pocieszyć, to jak ... podzielić się chlebem. Kto panuje nad językiem, panuje nad sobą. Podejmijmy tę pracę nad sobą. Pozwólmy działać Miłosiernemu Bogu w naszych sercach, by je oczyszczał z pychy i egoizmu. Prośmy o łaskę, by nasz język był na usługach miłości Bożej.

,,Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie!" (Łk 6, 31) Niech Jezus będzie dla nas wzorem w wierze i w każdej cnocie, w tym także w cnocie panowania nad własną mową. Niech nasze słowa niosą dobro, chwalą Boga i przynoszą dobre owoce.