Archiwum

Najlepsza cząstka Konf. 4.10.2016

Zacisze, 4 października 2016

ks. Adam Kurowski

Grafika bez ustawionego tekstu alternatywnego: Chrystus w domu Marii i Marty

Jan Vermeer ,,Chrystus w domu Marii i Marty" (obraz namalowano w latach 1654 - 1656) National Gallery of Scotland - źródło: Wikipedia

Poprzednia konferencja, którą wygłosił ks. Janusz, była o tym jakie jest spojrzenie Jezusa Miłosiernego z obrazu namalowanego w/g objawień św. siostry Faustyny. Pan Jezus zapewnił świętą, że Jego spojrzenie z tego obrazu jest takie samo, jak z krzyża. Tydzień temu ks. Janusz zachęcał, abyśmy często spoglądali na ten obraz, a szczególnie patrzyli w oczy Pana Jezusa.

Teraz, po tygodniu możemy siebie zapytać, jak podjęliśmy wskazówkę? W jakich sytuacjach o tym pamiętaliśmy? Dlaczego o tym zapominaliśmy? Jeśli mamy do wykonania zalecenie Pana Jezusa, to powinniśmy je wypełnić bez względu na okoliczności. Bez względu, czy wydaje się nam ono słuszne, albo czy mamy do tego chęć. Tym zaleceniem jest nieustanne pamiętanie o spojrzeniu Pana Jezusa i wpatrywanie się w Jego oczy, przebywanie w Jego obecności.

Św. Franciszek zasłynął z ogromnej pokory i ubóstwa. Nie tylko zrezygnował ze środków materialnych jakie były mu dostępne, ale także z niewłaściwych myśli, pragnień, władzy. Biedaczyna z Asyżu pozbawił się wszelkich dóbr swojego ojca: majątku, pozycji, a nawet odzienia. Jedynym skarbem stał się dla niego Jezus.

Bohaterka dzisiejszej Ewangelii, Marta, krząta się. Jest zajęta organizacją przyjęcia i nie ma czasu na spotkanie z Jezusem. Zajmuje się tym, czym się przejmuje, gdzie koncentrują się jej myśli i serce. Potrzebuje uwolnienia od zabiegania i troski o sprawy materialne. Maria obrała najlepszą cząstkę, ponieważ jej serce i myśli były całkowicie skoncentrowane na Jezusie.

Wybieranie najlepszej cząstki, to zatrzymanie się sercem przy Jezusie. Jeśli będziemy chcieli pozostawać w Jego obecności, to tej cząstki Bóg nigdy nas nie pozbawi. Możemy podejmować w swoim życiu różne wybory, nie zawsze trafne, jednak najlepszym wyborem będzie trwanie przy Jezusie.

Niesławny papież Aleksander VI był ojcem licznego potomstwa. Jego ukochany syn został zabity najprawdopodobniej przez własnego brata. Było to dla papieża ogromnym wstrząsem. Zwołał wtedy kardynałów i publicznie wyznał swoje grzechy przed nimi. Jednak pod wpływem owego syna zabójcy wkrótce wrócił do poprzedniego sposobu życia. Skoro taki gorszyciel mógł publicznie wyznać swoje winy, to i ja mogę się przyznać do swoich grzechów bałwochwalstwa.

Przyznajemy się do grzechów, by wybrać najlepszą cząstkę, skarb, którego Bóg nie może nas pozbawić, czyli miłosiernej obecności Jezusa. Jeśli będę tracił Jezusa z oczu i przejmował się niepotrzebnie czym innym, to będę stracił najlepszą cząstkę z własnej winy. Tracę najwięcej, gdy pozbawiam się spojrzenia i obecności Jezusa. W pełnieniu woli Bożej najważniejsze jest bycie blisko Jezusa.

Pan Jezus zachęca nas, byśmy wybierali Jego obecność niezależnie od okoliczności. Nie powinniśmy zbytnio przeżywać wydarzeń. Wszystko jest chwilowe, ulotne. To, co jest naprawdę ważne łatwo nam przeoczyć. Istotne jest byśmy dotykali serca Jezusa i w Nim żyli. Pozwalali Mu dotykać naszych serc.