Kronika

Pożegnanie śp. Sławka Dorociaka z grupy RRN w Kobyłce

Dnia 20 grudnia 2017 w wołomińskim szpitalu zmarł Sławomir Dorociak, nasz współbrat z Ruchu Rodzin Nazaretańskich z grupy parafialnej w Kobyłce.

http://www.rrnpraga.pl/attachments/article/466/IMG_0030.jpg

Sławek dorastał w dobrej, chrześcijańskiej rodzinie. Jego rodzice przekazali swoim dzieciom wiarę żywą i gorącą miłość do Boga. Sławek wraz z siostrą Grażyną i bratem Waldkiem zaangażowali się całym sercem w Ruchu Światło – Życie. Grupa oazowa powstała w Kobyłce w latach siedemdziesiątych z inicjatywy ks. Bogdana Giertugi. W tamtych latach do grupy należało najpierw kilkanaście osób, a z biegiem lat kilkadziesiąt. Sławek był jednym z pierwszych animatorów w Kobyłce, a także animatorem na rekolekcjach oazowych w górach. W roku 1975 wraz z innymi oazowiczami przeżył wylanie Ducha Świętego w Murzasichlu. Wtedy po zakończonych rekolekcjach 10 animatorów spotkało się w jednym z domów góralskich. Wszyscy doświadczyli obecności Bożej. Otrzymali dary Ducha Świętego, w tym niektórzy dar modlitwy językami. Duch Święty nadał swój rytm i impet życiu Sławka na progu Jego dorosłości. (O tym wydarzeniu nakręcony został film przez Marka i Małgorzatę Nowickich „Murzasichle” oraz napisana książka pt. „Upili się młodym winem”). Swoje doświadczenie działania Bożego nie zachował dla siebie lecz czynnie angażował się w ewangelizację swoich równieśników. Dzielił się radością bycia blisko Boga i Jego działaniem w swoim życiu. W kościele w Kobyłce były organizowane parafialne Dni Skupienia, na których licznie gromadziła się młodzież. W czasie tych spotkań wielu oazowiczów mówiło swoje świadectwa, w tym także Sławek. Brał również czynny udział w rekolekcjach organizowanych w innych parafiach, a prowadzonych przez kapłanów z Oazy, dzieląc się swoją wiarą.

W młodości zachorował na SM. Ta przewlekła choroba powoli ograniczała Go motorycznie, ale nie zniszczyła ducha. Pozostał wierny Bogu. W ostatnich latach poruszał się na wózku inwalidzkim. Pomimo ograniczeń pozostawał aktywny zawodowo, pracował w Urzędzie Starostwa w Wołominie. Był wspaniałym mężem i ojcem. Sam będąc chorym troszczył się o innych, chętny do pomocy.

http://www.rrnpraga.pl/attachments/article/466/IMG_0187.jpg

Duch Święty pokierował Jego życiem wiążąc z Ruchem Rodzin Nazaretańskich. Sławek wraz żoną Bogusią należał do Ruchu od blisko 20 lat. Od dłuższego czasu spotkania grupy odbywały się w ich mieszkaniu, ponieważ Sławek miał trudności w poruszaniu się. Chociaż sam nie był animatorem, to razem z żoną integrował grupę zapraszając na spotkania. Często na nie zapraszał osoby zaprzyjaźnione, czy z drugiej grupy z sąsiedniej parafii. Zawsze można było usłyszeć od Niego budujące świadectwo.

Dzień pogrzebu wypadł w sobotę 23 grudnia 2017. Na ceremonię oprócz rodziny, sąsiadów i współpracowników przybyli licznie przyjaciele z Oazy i z Ruchu Rodzin Nazaretańskich. Mszę świętą koncelebrowało trzech kapłanów, w tym ks. Jerzy Modelewski (jeden z tych, którzy wraz ze Sławkiem przeżyli wylanie Ducha Świętego 42 lata temu). Powiedział on w czasie homilii: Sławek był jedną z najpiękniejszych postaci w diecezji warszawsko-praskiej.

Ks. Jerzy tak scharakteryzował Sławka: „Uczestnik, animator chętnie poznawał nauki Sługi Bożego ks. Blachnickiego. Dane Mu było przeżyć wylanie Ducha Świętego w Murzasichlu. Sławek był człowiekiem o wielkim intelekcie, osobowości i sercu. Dane mu było przejść po drodze życia naznaczonej cierpieniem. Żegnamy człowieka głęboko związanego z Bogiem, który chciał opowiadać młodzieży o swoich spotkaniach z Nim, a potem niosącego krzyż cierpienia. Panie, oddajemy ci człowieka, który głosił Twoje Słowo”.

Sławek przez całe życie przygotowywał swoją duszę na spotkanie z Panem z pomocą Ducha Świętego. Jego śmierć i dzień pogrzebu wypadły w ostatnich dniach Adwentu, aby święta Bożego Narodzenia mógł obchodzić wraz z Jezusem w niebie, o co gorąco prosimy Matkę Jezusa, Maryję.

 

                                                                                         *

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                                                                                                                        

Sławek (w pierwszym rzędzie, w trzeci od prawej) wśród przyjaciół, z którymi przeżył wylanie Ducha Świętego. Murzasichle, lipiec 1975. Zdjęcie z kadru filmu pt: "Murzasiche"

                                                                                          *

Zdjęcie z pogrzebu Sławka. W tle adwentowa drabina do nieba z czerwonym sercem, symbolizującym Jezusa przychodzącego na ziemię. Na zdjęciu, serce wydaje się wchodzić w głąb trumny.

                                                                                       Artykuł przygotowała Elżbieta Myśliwiec