Ewangeliczne dzieci miłują mocą Boga. Konf. 1.10.2019

Konferencja ks. Adama Kurowskiego

Zacisze, 1 października 2019

Znalezione obrazy dla zapytania Bóg istnieje  obrazy

Zdjęcie z Stacja7.pl

Czy mamy wpływ na istnienie powietrza? Czy możemy sprawić, żeby powietrza nie było? Nie mamy żadnego wpływu na to, czy powietrze jest, czy go nie ma. Podobnie, jak nie mamy wpływu na to, czy Pan Bóg jest, czy Go nie ma. Panu Bogu, w Jego istnieniu nie przeszkadza wcale, czy człowiek w Niego wierzy. A nawet więcej, bez względu na to, czy w Niego wierzy lub nie wierzy, jest nieustannie ogarnięty Jego troską, miłością, opieką, łaskawością, opatrznością.

Prawda o obecności Boga w naszym życiu jest niepodważalna, nawet jeśli nie korzystamy z dobrodziejstw Jego obecności. Na ile jest obecny Bóg w naszym życiu? Mamy własne plany życiowe, koncepcje, jacy powinni być inni ludzie. Złościmy się, jeśli jest inaczej, niż byśmy chcieli. Na przykład uczniowie byli oburzeni na mieszkańców Samarii, bo ci odmówili gościny im i Jezusowi. Samarytanie mieli ku temu powody, bo Żydzi nie utrzymywali z nimi kontaktów. Jakub i Jan chcieli Samarytan ukarać w okrutny sposób, ale szczęśliwie zapytali Jezusa, czy mogą sprowadzić zniszczenie na miasto. A Jezus im tego zabronił.

Boga trzeba pytać o Jego wolę, jak mamy się zachować. W codziennym życiu nie pytamy się Boga, co myśli o naszych zamiarach. Kiedy ktoś zrobi coś nie po naszej myśli, to nie umiemy się powstrzymać, by nie powiedzieć bliźniemu tak, że mu „w pięty pójdzie”. Jeśli nie pytamy Boga, jak postąpić, co powiedzieć, to często zapalamy „święty ogień” naszego oburzenia, siejąc zniszczenie wokół siebie.

Św. Tereska z Lisieux, patronka dzisiejszego dnia, miała w klasztorze siostrę, której nie lubiła. Postanowiła nie okazywać jej swojej niechęci, lecz tak postępować, by czuła się akceptowana. Pewnego dnia owa siostra zapytała Tereskę: co widzisz we mnie takiego niezwykłego, że się do mnie uśmiechasz? Kiedy mamy do czynienia z osobą, której nie akceptujemy, to nie chodzi o to, by jej unikać, czy ją zwalczać, lecz o to, byśmy zmienili postawę naszego serca. Pewien franciszkanin mawiał: jeśli widzisz, że ktoś źle postępuje, to nie mów mu, co robi źle, ale módl się za niego.

Nie możemy ignorować Boga żyjąc w oparciu o własne możliwości, tak jak nie możemy odizolować się od powietrza. Bóg będzie nas ratował, byśmy się nie zamykali na Niego.

Jeśli ktoś nie słyszy tego, co mówię, niech się nie martwi, bo nie jest ważne, czy słyszy, najważniejsze, by wszystko oddawać Bogu. To, że się źle słyszy, nie ogranicza jego bycia blisko Boga. Tak myśląc, będziemy wzrastać w postawie dziecka Bożego. Jeśli czujemy się ograniczeni naszymi możliwościami, zachowajmy spokój. Wykorzystujmy te sytuacje, by zwracać się do Pana Jezusa i do Maryi, byśmy mogli wzrastać w dziecięctwie Bożym i zaczęli inaczej patrzyć na naszych bliźnich.

Konferencja zapisana na podstawie notatek E. Myśliwiec