Aby Bóg działał w nas i przez nas. Konf. 5.10.2021

Konferencja ks. Mieczysława Jerzaka

Zacisze, 5 października 2021

Aby Bóg działał w nas i przez nas.

chrześcijanin: Jezus chodzi po wodzie Ew. Mateusz 14,22-33

Dziś obchodzimy w Kościele wspomnienie św. s. Faustyny Kowalskiej, która otrzymała od Boga przywilej przypomnienia światu o Bożym Miłosierdziu. Potrzymała obietnicę, że Bóg będzie działać wobec ludzi, których spotka. Przełożona zakonu pozwoliła jej na odwiedzenie swojej rodziny, kiedy zachodziła obawa o śmierć jej matki. Po tej wizycie Bóg opiekował się jej bliskimi, tak że wszyscy przeżyli wojnę i nikt nie ucierpiał.We wspomnieniach zostało zapisane, że również w Ostrówku, gdzie przebywała przygotowując się do wstąpienia do zgromadzeniasióstr Matki Bożej Miłosierdzia, wszyscy przetrwali wojnę bezpiecznie, również partyzanci, którzy się tam ukrywali.

Bóg działa w nas i przez nas. Co możemy zrobić, by Pan Bóg działał w nas i przez nas? Kierujemy wobec najbliższych słowa pouczenia, wyrazy troski i napomnienia. Nie zawsze one przynoszą spodziewane owoce, a nawet są chybione. Zastanawiamy się, co należy zrobić, by Bóg działał przez nas, jak przez świętych. Przypomnijmy sobie Ewangelię św. Mateusza, w która ukazuje Jezusa przychodzącego po wodzie do swoich uczniów płynących łodzią po jeziorze.

Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?» Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym». (Mt 14, 22-32)

Św. Piotr jest specjalnie kształtowany przez Jezusa, by w przyszłości mógł być pierwszym papieżem. Piotr jeszcze wtedy myślał po swojemu, po ludzku, chociaż był blisko Jezusa, uczestniczył we wszystkich wydarzeniach z Jego udziałem i widział cuda, A mimo wszystko myślał po swojemu. We wspomnianej Ewangelii Piotr pierwszy wychodzi z inicjatywą, aby przyjść do Jezusa. Jezioro jest wzburzone, a Piotr chce doświadczyć tego samego, co Jezus. „Jeśli to Ty, każ mi przyjść do siebie” i Jezus pozwala. Decyzja Piotra, by wyjść z łodzi i kroczyć po wodzie była przejawem jego szalonej wiary i ufności dziecka. Piotr stał się świadkiem oczywistego cudu. A jednocześnie wiedział, że cud dokonuje się pomimo jego niewiary i nieufności.

Ten cud mógł jeszcze wywołać poczucie własnej grzeszności i nicości. Pamiętał początki, kiedy Jezus nakazał mu wypłynąć na głębię na połów ryb, choć dopiero, co wrócił z nieudanego, nocnego połowu. To wydarzenie spowodowało, że Piotr uznał swoją słabość mówiąc: „Odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym”. Miał poczucie, że sam niewiele może, bo jest człowiekiem słabym. Jezus nie odszedł, bo Piotr poznał prawdę o sobie i to mu pomogło pójść za Nauczycielem.

Idący po wodzie Piotr w pewnym momencie zaczął ponownie myśleć po ludzku. Myślał o sobie, że świetnie daje sobie radę, że pozostali w łodzi uczniowie mogą go podziwiać i wtedy rozpoczyna się upadek i tonie. Poczucie, że ja jestem lepszy, ja planuję, ja widzę lepiej stało się doświadczeniem Piotra. Brak ufności, brak trwania w prawdzie powoduje zwątpienie, a potem katastrofę. Bóg może pokazać, że trwanie w prawdzie jest potrzebne i ważne. Jeśli nie ma trwania w prawdzie, to się tonie. Trwanie w prawdzie o sobie może uczynić nasze apostołowanie skutecznym w domu, w pracy, we wspólnotach. Przez człowieka trwającego w prawdzie, przekonanego, że sam nie da rady, że potrzebuje pomocy będzie działał Bóg.

Prośmy, by Matka Boża prowadziła nas drogą prawdy.