Tory zaufania i wiary prowadzące do Boga. Konf. 12.10.2021

Konferencja ks. Andrzeja Kopczyńskiego

Zacisze, 12 października 2021

W życiu duchowym może pojawić się pokusa, by uciec w ludzki sposób myślenia, oprzeć się na wcześniej sprawdzonych doświadczeniach. Dopiero życie nawróceniem ustawia nas na nowo na torach zaufania i wiary.

Po takich torach, ufności i zawierzenia wędrowała Maryja, Oblubienica Ducha Świętego. Jej mądrość polegała na tym, że nie wchodziła w kanały ludzkiej kalkulacji. Była wierna drodze, na którą radykalnie wkroczyła w momencie zwiastowania. Wtedy nastąpiło w Niej zjednoczenie z Synem Bożym, ale też z wolą Bożą. Odtąd żyje w oblubieńczej relacji do Syna, do Ducha Świętego i do woli Bożej. Jej misja podjęta na Golgocie jeszcze się nie skończyła. Trwa nadal, bo „zwycięstwo, jeśli przyjdzie, to przyjdzie przez Maryję”.

Czy wpiąłeś się w te tory prowadzące do Boga? A może je odrzuciłeś? Nawrócenie sprawia, że człowiek wraca do Boga upokorzony, doświadczony niepowodzeniami i skruszony przyznaje: „znowu zszedłem z drogi prowadzącej do Boga”. Te odejścia czasem są nawet potrzebne, byśmy z determinacją powrócili na Bożą drogę. Narzędziem, który nas wpina w tory jest ufność i zaufanie.

Niedawno przeżywaliśmy beatyfikację ks. Stefana kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. W 1953 roku został internowany i przywieziony nocą do Stoczka Klasztornego. Nawet nie poinformowano go, gdzie się znajduje. W takich okolicznościach przeżywał trudne chwile. Tam trafiła do jego rąk książeczka - „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” autorstwa Ludwika Marii Grignion de Montfort. Pod wpływem tej lektury złożył osobisty akt oddania się Maryi, który później zaowocował przygotowaniem tekstu Ślubów Jasnogórskich. Prymas oddał się Maryi w sposób radykalny, chciał być Jej niewolnikiem. W Stoczku nastąpiło wejście Prymasa na tory Bożej woli.

Później ksiądz Prymas już będąc na wolności odwiedził klasztor w Stoczku. Wtedy odkrył, że jego cela sąsiadowała z kaplicą klasztorną, w której wisiał obraz Matki Bożej Królowej Pokoju. Jego łóżko stało przy ścianie, a po jej drugiej stronie wisiał cudowny obraz. Ksiądz Prymas zrozumiał, że w najtrudniejszych chwilach swojego życia znajdował się tak blisko Matki Bożej, jakby na Jej plecach.

Podobnie, jak błogosławiony Prymas wraz z Maryją, odważnie idźmy drogą zawierzenia i ufności prowadzącą nas do Boga.

 
Na zdjęciu powyżej widzimy obraz Matki Bożej Królowej Pokoju ze Stoczka Klasztornego, 
Obraz Salus Populi Romani z rzymskiej Bazyliki Matki Bożej Większej do świątyni w Stoczku sprowadził biskup Mikołaj Szyszkowski. Wizerunek stał się sławny w świecie chrześcijańskim od czasów zwycięstwa wojsk chrześcijańskich nad tureckimi w bitwie pod Lepanto w 1571 roku.
W dniu, gdy w Rzymie odbywała się procesja ulicami miasta z obrazem i odmawiano modlitwę różańcową, flota chrześcijańska odniosła zwycięstwo, przypisane wstawiennictwu Matki Bożej, czczonej, od tego czasu jako Matka Boża Zwycięska albo Różańcowa.
Obraz stoczkowski jest kopią rzymskiego oryginału. Został namalowany przez nieznanego artystę na płótnie, wysokość obrazu wynosi 2,30m, a szerokość 1,60 m. Na obrazie przedstawiona jest frontalnie postać Maryi. Obie postacie mają większą niż naturalna wielkość. Oblicze Matki Bożej jest pełne godności i dobroci, a Dzieciątko w lewej swej ręce trzyma księgę, zaś prawą wznosi do błogosławieństwa. W tle obrazu widzimy chmury, z których u stóp Maryi wynurza się księżyc. Obraz najprawdopodobniej został przywieziony z Rzymu około 1640 roku. W 1670 r. przyozdobiono dwiema koronami, a w 1687 r. obraz udekorowano srebrną sukienką ze złotymi kwiatami. Przed jego konsekracją dodano berło w 1700 roku. Koronacji obrazu dokonał Jan Paweł II na wałach Jasnej Góry dnia 19 czerwca 1983 roku.