Wesele w Kanie Galilejskiej - adoracja
Pieśń: Jesteś tu choć skryłeś się
1. Uwielbiam Cię Panie Jezu, że jesteś tutaj dla mnie. Mogę z Tobą być, patrzeć na Ciebie, przy Tobie odpocząć. Twój głos słyszę w moim sercu i w Słowie Ewangelii. Dobrze , że jesteś ze mną Maryjo, Matko nieustającej pomocy. Potrzebuję Twojej pomocy właśnie teraz, bo sam nie potrafię dobrze uczcić Pana Jezusa, nie potrafię Go kochać. Pomóż mi Maryjo. Chcę dziś Panie Jezu rozważyć Twoją niezwykłą relację miłości z Maryją - Twoją i moją Matką. Do tej relacji miłości zapraszasz mnie, Panie.
Pieśń: Miłość Twa
2. Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: „ Nie mają wina”.
Sprawę braku wina, Panie Jezu, Maryja wprost przedstawiła Tobie. Podobne intencje codziennie zanoszę do Boga w modlitwie. Wiem Panie, że nawet odnośnie moich całkiem drobnych spraw, Maryja ma Swoje intencje, które pragnie Ci przedstawiać. Intencje zawsze zgodne z wolą Bożą, wykonalne i zawsze lepsze od moich własnych celów i planów, bo Ona najlepiej wie, czego mi i mojej rodzinie potrzeba. Naucz mnie Matko zawierzać się Twoim intencjom, modlić się w Twoich intencjach. Naucz mnie, zawierzać Ci wszystkie moje sprawy, całe moje życie, zawierzać siebie samego.
Pieśń: Była cicha i piękna jak wiosna
3. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa Niewiasto? [Czyż] jeszcze nie nadeszła godzina moja?”
Wydawać by się mogło Panie, że tymi słowami odmówiłeś Maryi, ale – nie. Mówisz Matce o Twojej godzinie, godzinie Krzyża, godzinie odkupienia, w której wszystkich pociągniesz do miłosiernego Ojca. Wtedy myślałeś, Panie także o mnie, widziałeś mój grzech, który musisz odkupić. Z miłością patrzyłeś na mnie. Dziękuję Ci Jezu.
Pieśń: W Krzyżu cierpienie
4. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.
Panie Jezu, Maryja od razu odgaduje Twoje intencje, rozumie Twoją misję. Staje po Twojej stronie. Chce pomagać, chce także, by również inni Ci pomagali. Przyprowadza do Ciebie sługi. Bez nich, bez tych ludzi , którzy zaufają Maryi i wypełnią jej polecenie nie będzie cudu. Maryjo, przyprowadzaj mnie do Jezusa i pomóż mi stanąć po Jego stronie. Przyprowadzaj mnie, i moich bliskich, byśmy stanęli po Jego stronie.
Pieśń: O Jezu cichy i pokorny
5. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli.
Czekasz Panie Jezu na takich ludzi, którzy z miłością wypełnią Twój plan, Twoje intencje zbawiania dusz. Ludzi, którzy staną po Twojej stronie, chociaż nie widzą celu albo rezultatu, podejmąc swój krzyż z miłości do Ciebie. Jak ci słudzy, którzy posłusznie, z wysiłkiem czerpali kilkaset litrów wody, może nie widząc sensu. Bo tak powiedziała Maryja. Bo tak polecił Jezus. Daj mi Jezu łaskę wytrwania przy Tobie, po Twojej stronie. „ Chcę czynić tylko to, czego pragnie Bóg” – mówiła Matka Teresa z Kalkuty – „miejmy odwagę robić to, czego On pragnie, nawet, gdy jest to trudne”. Udzielaj mi Panie takiej odwagi.
Pieśń: Jezu ufam Tobie
6. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją , wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.
Tylko słudzy, którzy zaufali Matce - wiedzą, i Matka , która zaufała Synowi – wie, skąd wzięło się to dobre wino pod koniec wesela. Panie Jezu, tyle twoich darów przyjmuję nie pamiętając o Tobie, z obojętnością, bez wdzięczności, jakby się należały, a często z pretensją, że nie takie, jak ja chcę. Proszę Cię, Panie, o oczy widzące Twoje dary, o serce wdzięczne i radosne. „Być może nie jesteśmy w stanie dać innym wiele” - mówi Matka Teresa - „ale zawsze możemy podzielić się radością, która wypływa z serca zakochanego w Bogu.”
Pieśń: Dziękować Ci Maryjo chcę
7. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
Pośród zwykłej ludzkiej radości weselników, jest też inna radość, radość Twoja Panie Jezu. Bo właśnie teraz, razem z Matką, razem z ludźmi, którzy zaufali, rozpocząłeś budowę Królestwa. Uwierzyli w Ciebie uczniowie, objawiłeś swoją chwałę – zacząłeś gromadzić swój święty lud, by go przyprowadzić do miłości Ojca. To była Twoja intencja, Twoja wola, którą przeprowadziłeś. Wypełniłeś też intencję Matki.
8. Matka Teresa mówi, że „Świętość to przyjęcie woli Boga z szerokim uśmiechem… to wszystko. To przyjęcie Go takim, jaki przychodzi do naszego życia; zgoda na to, czego od nas pragnie, jak chce się nami posłużyć, gdzie chce nas postawić. To pozwolenie Mu na posługiwanie się nami – bez ustalania tego z nami.” „Bądź święty. Świętość, to najłatwiejsza droga zaspokojenia Jezusowego pragnienia miłości. Jego do ciebie i ciebie do Niego.” - podkreśla święta z Kalkuty.
Wołomin 25.07.2012 T.K.