Obraz: gorki.michalici.pl
Wstęp
[Pan Jezus] zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony... że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. ... Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On... zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».
Droga światła jest dobrą nowiną o rozwiązywaniu przez Boga problemów, które wytwarza człowiek. Już w raju człowiek pomyślał: że sposób postępowania Pana nie jest słuszny, postąpił według rady diabła i ściągnął na siebie śmierć i cierpienie. Problem śmierci i cierpienia Bóg rozwiązuje przez zmartwychwstanie Chrystusa. Zmartwychwstanie i nowe życie jest Bożym rozwiązaniem i propozycją dla każdego z nas. Możemy jednak pozostawać przy starym ludzkim myśleniu i działaniu, jak nieświadomie uczynił Piotr, który sugerował Chrystusowi normalne dla nas starania, walkę o zachowanie starego życia, odsuwanie w czasie śmierci i cierpienia, za wszelką cenę. Panu Jezusowi ogromnie zależy, byśmy wybierali Bożą opcję - zmartwychwstanie, myśleli po Bożemu, tak jak chce Bóg. Jemu ogromnie zależy, byśmy nie myśleli po ludzku, czyli tak, jak chce diabeł. Dlatego mówi tak ostro: Zejdź Mi z oczu, szatanie!, żebyśmy wiedzieli, że to zły duch stoi za ludzkim myśleniem. Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła, odzyskać dla Ojca to, co zginęło. Chrystus dzisiaj przychodzi rozwiązać wszystkie nasze problemy.
Stacja 1. Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Szczęśliwy człowiek, który... w Prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą. On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie. Liście jego nie więdną, a wszystko, co czyni, jest udane.
W czasie gdy Chrystus zmartwychwstaje, jego uczniowie są nieszczęśliwi, bo przeżywają po ludzku bezpowrotne odejście swojego Mistrza. Z Nim byli szczęśliwi przez kilka lat, On ich wyratował z różnych problemów, prowadził, gdzie chciał, niczego im nigdy nie zabrakło, mówił, co mają robić, a oni to robili. Teraz czują się winni swojej zdrady, osamotnieni i przytłoczeni powrotem problemów, które będą musieli sami rozwiązywać. Podobnie bywa z nami: jeśli Wielkanoc zastaje nas smutnych, niespokojnych i niewierzących, jeśli mówimy za innymi: „święta, święta i po świętach”, to myślimy po ludzku, nie widzimy wpływu zmartwychwstania Chrystusa na nasze życie. A Pan Jezus zmartwychwstaje właśnie dla mnie – tak bardzo osobiście; pojawia się jak życiodajna rzeka na mojej pustyni, tuż obok mnie. Byłem jak usychające drzewo, a teraz mogę rozkwitnąć i wydawać owoce. Wystarczy, że będę wsłuchiwał się w Jego Słowo, orędzie życia i miłości i uwierzę Mu. Wtedy będę szczęśliwy dzięki Niemu już dziś, razem z Nim już wszystko będzie udane. Potrzebuję tylko codziennie upodobania w Bożym myśleniu i Bożym działaniu.
Panie Jezu, dziękuję Ci za nowe życie razem z Tobą, daj mi radość świętowania zmartwychwstania każdego dnia.
Stacja 2. Dwaj uczniowie przybywają do pustego grobu
Jednakże Piotr wybrał się i pobiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało. Dwaj uczniowie powiadomieni o zabraniu ciała Pana, przybiegają do grobu.
Obaj uczniowie widzą to samo, jednak ich reakcja jest różna. Jan otwiera się na myślenie po Bożemu i doznaje łaski – „ujrzał i uwierzył” jak sam zapisał. A Piotr dziwi się stojąc przed tajemnicą, której nie może zrozumieć. Myśli po ludzku, jak wszyscy: „kto zabrał ciało Pana?” Arcykapłani rozpuszczają pogłoskę, że to uczniowie Jezusa wykradli ciało; a uczniowie mogą myśleć podobnie: może to faryzeusze albo Rzymianie, może to Józef albo jego ogrodnicy. Dokąd wszyscy myślą po ludzku, prawda pozostaje ukryta. A Pan Jezus już zmartwychwstał - i stoi, i patrzy na Piotra, i patrzy teraz na mnie, i czeka na wiarę; czeka na Boże myślenie.
Panie Jezu obdarz mnie łaską wiary w Twoje słowo, w Twoje zmartwychwstanie, kiedy koniecznie chcę wszystko sam zrozumieć i w końcu wracam do siebie zniechęcony i smutny.
Stacja 3. Zmartwychwstały Pan objawia się Marii Magdalenie
Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę».
Maria Magdalena, uczennica Pana Jezusa zaplanowała na ten poranek dokończenie pogrzebu. Ta myśl pochłania ją całkowicie i z determinacją szuka ciała zmarłego. Pyta o ciało najpierw Piotra i Jana, potem pyta dwóch aniołów siedzących w grobie. Jest tak pełna emocji, że nawet mówiący do niej anioł, nie zatrzymuje toku jej myślenia. Wreszcie sam Bóg do niej przemawia, a ona dalej pyta o Zmarłego. Magdalena w znany sobie sposób celebruje śmierć – koniec życia. Zwyczajnie - po ludzku. Dopóki myśli tylko po ludzku, nie rozpozna Jezusa - Boga, który do Niej mówi. On jednak przychodzi, żeby zaczęła myśleć po Bożemu: – Mario, zatrzymaj się i popatrz, posłuchaj mnie: Ja żyję! Celebruj odtąd życie, ogłaszaj Moje życie, krzycz do wszystkich: On żyje! Widziałam Go!
Panie Jezu pozwól mi zatrzymywać się w moim biegu, żebym dostrzegał i rozważał w sercu Twoje znaki; posyłaj mnie z dobrą nowiną do innych.
Stacja 4. Zmartwychwstały Pan objawia się uczniom na drodze do Emaus
A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela.
Pan Jezus nigdy nie powiedział, że wyzwoli Izraela od Rzymu. Uczniowie nie słuchali ze zrozumieniem Jego nauk o Królestwie Bożym i pozostali przy starym, ludzkim myśleniu, które wyznaczyło Mesjaszowi rolę zwycięskiego wodza – nowego Dawida. Teraz po śmierci Jezusa, przestają Go uważać za Mesjasza i mówią napotkanym ludziom: to był tylko prorok. Również nam grozi błędna interpretacja Pisma Świętego. To wielki sukces szatana, jeśli człowiek zdoła na podstawie Słowa Bożego doprowadzić siebie i innych do myślenia po ludzku. Tacy ludzie mogą pełnić dzieła diabła w przekonaniu, że pełnią wolę Bożą. Pan Jezus zaprasza nas do rozważania Pisma z łaską Ducha Świętego dniem i nocą, systematycznie, żebyśmy nie dali się zwieść. W odpowiedzi na nasze pragnienie posyła nam w swoim Kościele przewodników, którzy nam wyjaśniają Pisma, uczą myślenia po Bożemu.
Udziel mi Panie Jezu łaski poszukiwania rady Ducha Świętego w codziennych sprawach, łaski przyjmowania z wiarą wskazań kierownika duchowego.
Stacja 5. Zmartwychwstały Pan objawia się przy łamaniu chleba
Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przyjęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę – jako słowo Boga, który działa w was wierzących.
Zdumieni uczniowie poznają i przyjmują prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa od nieznajomego Wędrowca. Spostrzegają, że on, inaczej niż wszyscy, myśli i mówi po Bożemu, i jego myślenie im się udziela, tak, że są skłonni porzucić swoje myślenie. Myślenie po Bożemu, przyjęcie z wiarą słowa Boga z ust człowieka, cudownie leczy także ich wzrok i mogą zobaczyć Boga - Jezusa, żyjącego, bliskiego na wyciągnięcie ręki. On daje się rozpoznać i zapamiętać w tym zwięzłym obrazie: błogosławi, łamie i rozdaje Chleb. Po ludzku patrząc: to zwykłe czynności; ale po Bożemu – to realna obecność żywego Boga. Eucharystia to szczególny czas spotkania z Bogiem. Jeżeli stracimy poczucie istoty tego czasu, to możemy go trwonić na inne sprawy, inne myślenie, w którym słowa i działanie Boga przyjmiemy tylko jako słowa i działanie księdza.
Udziel mi Panie łaski widzenia żyjącego Chrystusa w czasie Mszy świętej, kiedy sam wyjaśnia mi Pisma, łamie dla mnie chleb i posyła do zagubionych braci ze słowem Bożej nadziei.
Stacja 6. Zmartwychwstały Pan objawia się uczniom
To Ja Jestem”. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam»
Pan Jezus chce nawiązać bliską relację z uczniami, relację przyjaźni, taką, jaka już wcześniej była. Zachęca, by Go dotknęli, ale nikt nawet nie chce się do Niego zbliżyć. Boją się, tak jak ludzie się boją duchów zmarłych. Czują się winni zdrady Nauczyciela, więc raczej mają ochotę uciekać, niż spotykać się z Jego duchem. Również u siebie możemy zauważać jakiś niewytłumaczalny dystans wobec Pana Jezusa, może obawę, nieufność, może wolimy stać z daleka, nie angażować się za bardzo. To ludzkie myślenie, jeśli szukamy przyjaciół wśród ludzi, a wobec Chrystusa odczuwamy chłód obcości. On chce być naszym przyjacielem, zaprasza do serdecznej relacji, do spotkania, szczególnie w niedzielę – w święto zmartwychwstania.
Daj mi Panie łaskę pragnienia spotykania się z Tobą, wytrwałego czuwania i gotowości na Twoje przyjście, łaskę poszukiwania Ciebie na modlitwie.
Stacja 7. Zmartwychwstały Pan przekazuje uczniom władzę odpuszczania grzechów
Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.
Lekceważenie, ignorowanie własnego grzechu – to ludzkie myślenie, które sprzeciwia się Duchowi Świętemu. Są też tacy, którzy głośno kontestują sakrament spowiedzi świętej – mówią: „nie będę klękał przed księdzem”. Efektem takiego myślenia, w istocie myślenia diabelskiego, jest trwanie w grzechu, odkładanie spowiedzi i nawrócenia na później i ryzyko wiecznego potępienia. A przecież – jak uczy święty Jan: Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Wyznać ze skruchą swoje grzechy przed kapłanem - to efekt myślenia po Bożemu, perspektywa wiecznego zbawienia.
Pozwól mi Panie Jezu odrzucać natychmiast to diabelskie myślenie, że jeszcze nie potrzebuję Bożego Miłosierdzia.
Stacja 8. Zmartwychwstały Pan umacnia wiarę Tomasza
«Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę».
Tomasz nie wierzy apostołom, że widzieli żyjącego Pana. Nie są dla niego wiarygodnymi świadkami. Nikt z uczniów nie odważył się dotknąć Pana Jezusa zmartwychwstałego, a on się tego wręcz domaga. Tomasz przyznaje się do swojej niewiary, ale zarazem pragnie uwierzyć mocno i na zawsze. Dlatego chce zobaczyć Pana i dotknąć Jego ran. Tak jakby prosił Pana: jeżeli naprawdę zmartwychwstałeś, przyjdź!, tylko Ty możesz mnie uleczyć z niewiary, „przymnóż mi wiary Jezu, bo sam nie potrafię uwierzyć”, Tomasz widzi swój grzech i pragnie się nawrócić. To Boże myślenie, które pozwala mu stać się niezwykłym świadkiem Zmartwychwstałego. Rozpoznał Go ponad wszelką wątpliwość: Pan mój i Bóg mój! Tę prawdę głosił pomimo prześladowania i głosząc życie wieczne oddał bez wahania swoje życie ziemskie. Został postawiony przez Boga dla innych, aby uwierzyli widząc jego wiarę. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Szczęśliwi, którzy myślą tak, jak chce Bóg.
Stawiaj mi Panie wciąż przed oczami Twoich świadków, abym mógł wzrastać w wierze.
Stacja 9. Zmartwychwstały Pan ukazuje się nad Jeziorem Galilejskim
Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Szymon Piotr podlega szczególnej nauce myślenia po Bożemu. Wciąż walczy w nim dawny Szymon myślący po ludzku, z Piotrem, który słyszy i słucha Pana. Oto Piotr, który już chodził za Panem Jezusem i już łowił ludzi, po zmartwychwstaniu idzie do Galilei i znowu chce być dawnym Szymonem, prowadzącym swoje przedsiębiorstwo połowu ryb. Pan Jezus przychodzi o świcie i daje mu drugi cudowny połów, jakże inny jednak: Piotr widzi, że ryby są ogromne, jakby nie ryby, a sieć tak mocna, wytrzymała - jakby nie sieć, a połów jakby nie dla niego, tylko dla Pana. Chrystus przypomina mu tamto pierwsze spotkanie i powołanie, które mu dał: że ma łowić ludzi, a nie ryby. Piotrze! - wielu ludzi czeka na ciebie, Bożego Rybaka, żebyś ich wyłowił z głębiny, z siedliska złych duchów, z grzesznego świata – dla Boga. My także często tracimy z oczu nasze powołanie, gubimy relację z Panem, a zaczynamy liczyć na siebie; wtedy przestajemy myśleć po Bożemu.
Panie Jezu, przypominaj mi wciąż moje pierwsze spotkanie z Tobą, powołanie, które mi dałeś i słowa, które do mnie powiedziałeś, rozpalaj we mnie na nowo ducha pierwotnej gorliwości.
Stacja 10. Zmartwychwstały Pan przekazuje władzę pasterską Piotrowi
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
Piotr ma być Dobrym Pasterzem na wzór Pana Jezusa. Chrystus nie zraża się jego upadkami i powrotami do ludzkiego myślenia. Oczekuje tylko, by w momencie zagubienia natychmiast wyciągał błagalnie ręce ku Niemu i wołał „Panie ratuj mnie!”. Wtedy zawsze podeśle mu tego „innego”, pomocnika, który myśli po Bożemu i poprowadzi go właściwą drogą. Tym „innym”, który będzie opasywać i prowadzić Piotra raz będzie św. Jan, kiedy indziej św. Paweł, a czasem głos z nieba, pouczający go we śnie... Za każdym z tych przewodników kryje się sam Chrystus, który w taki sposób towarzyszy zawsze swojemu słudze. Piotr, który ma prowadzić owce, musi także nauczyć się być prowadzony. Boże myślenie przychodzi do nas w Kościele przez posługę człowieka posłanego przez Pana.
Naucz mnie Panie pokornego oczekiwania kolanach z wyciągniętymi rękami na Twoją łaskę myślenia po Bożemu, aby po Bożemu sprawować władzę, którą mi powierzasz.
Stacja 11. Zmartwychwstały Pan daje uczniom nakaz misyjny
I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami. ... Lecz wy starajcie się o większe dary, a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą: Miłość …
Można po ludzku pomyśleć: nakaz misyjny – to nie do mnie, to powołanie księży i misjonarzy. Tymczasem Święty Paweł koryguje nasze myślenie i wskazuje, że każdy ma w Kościele zadanie wyznaczane przez Ducha Świętego. Nakaz misyjny to nie tylko głoszenie Ewangelii słowem, ale także świadczenie czynem o miłości Boga do człowieka. Każdy jest nade wszystko wezwany do miłości, której wzór daje Chrystus, do miłości, która jest służbą, dobrym wykonywaniem swoich obowiązków, do ofiary z samego siebie.
Udziel mi Panie łaski świadczenia swoją postawą w codziennym życiu, że Bóg jest Miłością, że jestem szczęśliwy, bo On mnie kocha.
Stacja 12. Zmartwychwstały Pan wstępuje do nieba
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy.
Można smutno i z tęsknotą patrzeć na odejście Pana Jezusa do nieba, tak jak po ludzku reagujemy na wyjazd kogoś bardzo bliskiego gdzieś daleko, na inny kontynent. Jest także myśl, że teraz zostaliśmy sami i musimy sobie poradzić bez Niego. On siedzi na tronie gdzieś daleko i przyjdzie dopiero na końcu czasów na sąd – jakże to odległa perspektywa. Pan Jezus nas przekonuje do myślenia po Bożemu: On chce zamieszkać w naszym wnętrzu, w naszym życiu, jak w mieszkaniu i to nie sam, ale razem z Ojcem: Jego i naszym. Nasza miłość i posłuszeństwo Słowu ściąga Boga na ziemię już teraz. Tak jak kiedyś Bóg przechadzał się po raju, który podarował człowiekowi, tak teraz chce przechadzać się z Synem i Duchem Świętym w mojej duszy. Czyż On nie chce uczynić raju z mojego życia?
Panie Jezu, proszę o Twoje Miłosierdzie, uprzątnij moje biedne mieszkanie, chcę wyzbyć się wszystkich śmieci i wszelkiego bałaganu, i przyozdobić wnętrze na przybycie Boga, aby mógł ze mną zamieszkać.
Stacja 13. Uczniowie wraz z Maryją oczekują na Zesłanie Ducha Świętego
Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.
Modlimy się do Boga, wytrwale i długo, nalegając, aby Bóg wspierał nasze zamiary, aby dał nam jak najszybciej to czego potrzebujemy. Często modlimy się jak poganie, po ludzku, modlimy się źle. Pan Jezus nakazał nam, tak samo jak uczniom, modlić się o zesłanie Ducha Świętego, o łaskę od Boga, której nie znamy, a która jest darem największym. Modlić się o Ducha, który nam wyjaśni jak i o co mamy prosić Boga, który nauczy nas modlić się po Bożemu. Jak jednak możemy prosić o Dar, który jest nie do pojęcia naszym rozumem i wyobraźnią? Ojciec niebieski dał swojego Ducha najpierw Maryi; Ona wie jak prosić o Ducha, potrafi nauczyć innych modlitwy do Ducha Świętego. Modli się razem z nami grzesznymi, abyśmy dostąpili Jego łaski.
Maryjo, módl się za mnie i we mnie, o moje otwarcie na Ducha Świętego, o Jego prowadzenie w codziennym życiu.
Stacja 14. Zesłanie Ducha Świętego
Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie w darze Ducha Świętego.
Wszyscy otrzymaliśmy Ducha Świętego, ale często ten dar zostaje zapomniany; zasmucamy Ducha Świętego próbując sami, na własna rękę organizować swoje życie. Światowe, ludzkie myślenie każe nam świętować ludzkie narodziny, każdy wie pod jakim znakiem zodiaku się urodził i co w gwiazdach o nim zapisano, a tylko niewielu pamięta i świętuje dzień własnego chrztu – święto otrzymania Ducha Świętego. Spójrzmy, co naprawdę w swoim sercu świętujemy, co jest dla nas najważniejsze. To dobry test na zbadanie naszego myślenia: jest Boże czy ludzkie? Potrzebujemy ciągłego nawracania. Bo dar Ducha Świętego nie jest jednorazowy. To nie tylko chrzest i bierzmowanie, ale ciągłe poszukiwanie Jego rady. Codziennie musimy prosić Ducha o Jego dary i odnosić do Niego wszystkie sprawy. Dlatego Kościół, ustami Piotra, wzywa nas wciąż na nowo - nawróćcie się do Ducha Świętego. On nam przypomni wszystko, co mówił Pan Jezus i wszystkiego nas nauczy.
Duchu Święty napełniaj mnie codziennie Twoją łaską. Pragnę radośnie świętować Twoją obecność w moich sprawach.
WIELKANOC 2023
Wielkanoc jest pochwałą życia wyrażającego się w trwaniu w bliskości z Bogiem, w przebaczaniu i w serdecznej miłości bliźniego. Obyśmy takim życiem okazywali wdzięczność Panu Jezusowi za dar zbawienia.
.
Rozważania przygotował Tomasz Kosko