Archiwum

Rekolekcje zimowe RRN w Czarnej Górze 25-31.01.2015

Od kilku lat RRN diecezji warszawsko-praskiej organizuje zimowe rekolekcje w Czarnej Górze niedaleko Białki Tatrzańskiej. Zapoczątkował je ks. Zbigniew Bigda razem z grupą młodych małżeństw. Do tej pory rekolekcje mają rodzinny charakter. Tradycyjnie jest podejmowany temat z adwentowego programu dla dzieci, w który włączają się wszyscy uczestnicy. W tym roku przybliżona została postać św. Teresy z Avila i jej myśl przewodnia: „Solo Dios basta” - Bóg sam wystarczy. Ponad to dorośli podjęli się rozważań duchowych apektów sakramentu małżeństwa.

Rekolekcje prowadzili ks. Mieczysław Jerzak i ks. Adam Kurowski we współpracy z Hanią i Czarkiem Pochmarami. Grupy dziecięce podzielone wiekowo prowadzili animatorzy wybrani spośród rodziców. Przykład życia św. Teresy był im przybliżany w formie pogadanek i zabaw. Hymnem rekolekcji była piosenka „Solo Dios Basta” chętnie śpiewana nie tylko przez dzieci ale i przez dorosłych. Dzieci prowadziły codzienny różaniec dla wszystykich, a także Drogę krzyżową w piątek. Brały też udział w codziennej wspólnej modlitwie porannej i wieczornej. W czasie konferencji dla rodziców oglądały filmy dla dzieci. Dla dorosłych przewidziano codziennie kino nocne, a w nim serial w odcinkach o św. Teresie z Avila. Atrakcją dla większości był wyjazd na stok narciarski. Wielu nauczyło się lub udoskonaliło umiejętność jazdy na nartach lub snowboardzie.

Dorośli uczestnicy rekolekcji rozważali w czasie swoich ćwiczeń tematy dotyczące sakramentu małżeństwa.Te tematy podejmowano w czasie porannej medytacji, grup dzielenia, konferencji wieczornej i godzinnej adoracji na zakończenie dnia. Poranna medytacja prowadzona przez jednego z uczestników rekolekcji była ważnym punktem dnia. Teksty do rozważań pochodziły z Pisma Świętego, materiałów RRN, wypowiedzi papieskich lub innych dokumentów Kościoła. Grupy dzielenia były okazją do spojrzenia na swoje życie małżeńskie i rodzinne przez pryzmat Bożego światła. W grupach spotykały się osoby z różnorodnym doświadczeniem życiowym, które dzieliły się swoim świadectwem działania Boga w ich życiu. Dzięki rekolekcjom wiele osób uświadomiło sobie, jak wielkie znaczenie ma dla nich sakrament małżeństwa, w ilu sytuacjach Bóg interweniował, aby zainicjować, budować i podtrzymać małżeństwo, bez względu czy po ludzku wydaje się ono mniej lub bardziej udane. Dla związku małżeńskiego zawartego sakramentalnie największą wartością jest sam Bóg, który go buduje i ochrania. Miłość pomiędzy mężem a żoną ma swoje źródło w miłości Boga i jest dobra w oczach Boga. Jeśli jedno z małżonków jest słabsze i pozostaje duchowo w tyle, to Pan Bóg udziela obojgu łaski ze względu na wiarę i otwartość drugiego. Żadne małżeństwo nie jest dziełem przypadku, tak jak żaden człowiek nie jest dziełem przypadku. Małżeństwo sakramentalne objęte jest miłością Boga i ma prowadzić do większej miłości do Boga i człowieka, do świętości. A święci rodzice rodzą święte dzieci.

Słowa, że „święci rodzą świętych” budzą refleksję. Prawdziwa świętość jest „zaraźliwa”. Możemy samych siebie zapytać, czy chcemy być świętymi, czy tylko „grzecznymi” katolikami, których religijność nikogo nie pociąga, nawet własne dzieci. Świętość pobudza innych do zdecydowanej postawy: akceptacji lub odrzucenia, ale nie do obojętności. Święci rodzice rodzą święte dzieci. Święci kapłani pociągają do świętości wiernych. Święci obywatele uświęcają swój kraj. Święci animatorzy tworzą grupy świętych. Wystarczy jedna osoba oddana Bogu, na spotkaniu grupy RRN, by pociągnąć do Niego pozostałych.

Jak stać się świętym? Tylko Bóg to wie i Matka Boża. Pan Bóg potrafi realizować nasze śmiałe pragnienia i oczekuje naszej świętości w mażeństwach, rodzinach, w miejscach pracy, we wspólnotach. Pozwólmy Maryi, aby nas wychowywała do świętości, a przez nas nasze otoczenie.

Bogu niech będą dzięki za te rekolekcje i za wszystkich, którzy je przygotowali, aby nas pobudzać do świętości. ElaM.

Oto świadectwo jednego z uczestników rekolekcji w Czarnej Górze:

Czas rekolekcji to dla mnie i dla mojej rodziny czas ładowania akumulatorów, to czas utwierdzania się w tym, że nie jesteśmy jako katolicy grupą oszołomów, lecz raczej dziećmi Boga, którzy chcą się ratować z tego przewrotnego pokolenia. Tak było i tym razem na rekolekcjach Ruchu Rodzin Nazaretańskich w Czarnej Górze. Codzienna Eucharystia, modlitwa różańcowa, adoracja Jezusa Chrystusa, modlitwy i rozmowy podczas grupek dzielenia zrobiły swoje - wróciliśmy do domów przemienieni. Namacalnie poznałem moc błogosławieństwa i modlitwy, gdy poprosiłem kapłana o pomoc gdyż mój syn zachowywał się jakby miał w sobie dosłownie ducha buntu. Po błogosławieństwie w imię Jezusa Chrystusa duch buntu ustąpił, mój syn sam klęka  i modli się podczas modlitwy wieczornej. Rekolekcje to nie tylko modlitwa i  wypoczynek, ale też możliwość rozmowy z innymi ludźmi na najważniejsze tematy - dla mężczyzn tymi tematami są: wiara i  polityka. Poruszane były tematy dotyczące Polski w kontekście wojny na Ukrainie i ratunku dla Polski płynącego z naszego nawrócenia. Doszliśmy do wniosku ,że w obecnej sytuacji jedyny ratunek dla Polski może przynieść miłosierny Chrystus Król i Matka Boża. Zatem nawracajmy się, różańce w dłoń, bo czasu jest mało.
Chwała niech będzie naszemu Panu
n Jezusowi Chrystusowi!
Wojtek Kosanowski, lat 39, lekarz specjalista chorób wewnętrznych