Spotkanie z Panem Profesorem Bogdanem Chazanem
16 grudnia 2014
htt
W grudniowy wtorek parafia Świętej Rodziny na Zaciszu gościła Pana Profesora Bogdana Chazana specjalistę z dziedziny położnictwa i ginekologii. Wieloletniego dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie (z funkcji tej, został zwolniony przez władze miasta, za odmowę wykonania aborcji). Prof. B. Chazan jest znanym lekarzem i naukowcem, angażuje się też w liczne inicjatywy promujące życie. Obecnie pracuje jako wykładowca na Uniwersytecie w Kielcach.
Nasz Gość został on zaproszony przez Środowisko Medyczne działające przy parafii, przez RRN, a także parafię o wygłosił wykład pt: „Warto, aby się urodził”.
Pan Profesor na początku postawił zasadnicze pytania: dlaczego mamy wątpliwości, aby przyjąć nowe życie? Dlaczego nie mówimy TAK, jak Maryja? Przecież życie ma swoją wartość, bez względu na jakim etapie rozwoju się znajduje. Czy warunkim wartości osoby ma być akceptacja jego matki. Nastały takie czasy, że dziecko narażone jest na niebezpieczeństwo śmierci od chwili poczęcia. Od pierwszych chwil istnienia zakłada się na niego sieć zabezpieczeń, uniemożliwiających mu kontynuację życia. Rozwinęła się diagnostyka prenatalna, której głównym zadaniem stało się „wyłapywanie” wszelkich możliwych anomalii rozwojowych u dziecka ze wskazaniem, aby pozbyć się uszkodzonych dzieci. Dochodzi do tego, że dzieci z określonym wadami przestały się rodzić, np. choroba Downa. Mało tego, oddziały chirurgii dziecięcej nie mają pacjentów ze schorzeniami, które wcześniej leczono. (Np: rozszczep podniebienia, czy nadliczbowa ilość palców dla niektórych staje się okazją, by zaproponować aborcję).
3% dzieci rodzi się z wadami, więc to zrozumiałe, że kobiety martwią się o zdrowie swoich dzieci. Urodzenie chorego dziecka jest wstrząsem dla rodziców i dla całej rodziny. Należy powoływać hospicja perinatalne, gdzie opieką objęta byłaby ciężarna matka mająca urodzić chore dziecko. Potrzebne są poradnie, gdzie lekarz, psycholog i inni specjaliści pomogą rodzicom właściwie zająć się takim dzieckiem, gdzie nie będzie się doradzało jego usunięcia. A gdy zachodzi taka potrzeba zapewni godne pożegnanie rodziny z dzieckiem i jego pogrzeb. Widok chorego dziecka jest przekrym dla matki, ale, o czym się zapomina, jeszcze dotkliwszym przeżyciem jest dokonanie aborcji. Negatywne skutki fizyczne i psychiczne odczuwawa większość kobiet, które zdecydowały na aborcję, nie tylko bezpośrednio po zabiegu, ale także wiele lat później, najczęściej w okresie postmenopauzalnym.
Duże wrażenie na Panu Profesorze zrobiła matka, której doradzano aborcję ze względu na poważną wadę dziecka. Jednak pomimo nalegań dała mu szansę urodzić, choć nie miało nadziei na życie. Dziecko i rodzice mogli się zobaczyć, dotknąć, przytulić i po ludzku pożegnać. Niektóre dzieci mogą żyć, tylko tyle, ile trwa ciąża. Po co przedwcześnie zabierać im życie, pozwalać na okrutną śmierć w wyniku aborcji, bez znieczulenia. Dla dziecka śmierć naturalna jest łagodniejsza, niż śmierć w wyniku aborcji.
Obecne czasy nie tolerują widoku cierpienia i niepełnosprawności. Badania prenatalne wykrywalą większość nieprawidłowości, ale „leczy się” je aborcją. Kiedy pomimo gęstego sita diagnostycznego, uda się dziecku choremu urodzić, to np. w Belgii proponuje się, w takim przypadku eutanazję. Eugenika skompromitowała się w czasie Holokaustu, ale w naszych czasach ma się dobrze i powraca, akceptowana w sterylnych warunkach szpitalnych. W naszych czasach dochodzi do paradoksów, najpierw okresie prenatalnym tropi się dzieci chore, aby się ich pozbyć, a kiedy się urodzą, robi się wszystko, by im pomóc i dowartościować, poprzez m.in. usuwanie barier architektonicznych, przygotowanie rynku pracy, organizowanie olimpiad dla niepełnosprawnych. Czyli, przed urodzeniem nie toleruje się niepełnosprawnych, a po urodzeniu akceptuje się i pomaga z wielkim zaangażowaniem..
Dalej prof. Bogdan Chazan podjął temat swojego odwołania przez władze miasta Warszawy z funkcji dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny. Powodem odwołania i utraty pracy ze skutkiem natychmiastowym, była odmowa Profesora wykonania aborcji u matki z ciąży pochodzącej z zapłodnienia in vitro, u której w badaniu prenatalnym wykryto wady dziecka. Stanowisko władz miasta o odwołaniu była nieproporcjonalne do sytuacji. Jak można karać za obronę życia. Decyzja ta, miała na celu wywołanie lęku u lekarzy, szczegłonie u młodych, że czeka ich podobny los, gdy będą bronić życia dziecka. Dezyzję tę można porównać do zarządzania lękiem wobec pracujących. Lęk zabija godność człowieka, sprawia, że zaczyna się postępować niezgodnie z własnym sumieniem, boi wypowiadać własnych opinii. Lęk nie jest dobry ani dla lekarzy, ani dla położnych, pielęgniarek czy pacjentów. Młodzi lekarze zastanawiają się czy wybór specjalizacji z położnictwa i ginekologii jest właściwy, gdy w przyszłości mogą być przymuszeni do wykonywania zabiegów przeciwko życiu. Ale gdy zabraknie lekarzy katolickich o tej specjalizacji, nie będzie nikogo, kto by doradzał naturalne metody planowania rodziny, nie będzie nikogo, kto podejmnie się prowadzić pacjentki w ciąży obciążonej ryzykiem, gdy tak łatwo można pozbyć się problemu - aborcją. W Wielkiej Brytanii i w innych krajach zachodnich nie może być dopuszczona do dokończenia specjalizacji osoba, która nie wykona odpowiedniej liczby aborcji. Mówi się złośliwie, że lekarze ginekolodzy wiedzą, jaki zawód wybierają, więc jeśli nie chcą wykonywać sztucznych poronień, to mogą zostać okulistami.
Prawo w Polsce przewiduje, że lekarz może odmówić wykonania aborcji, ale powinien wskazać na innego lekarza, który ją wykona. Tak się składało, że Pan Profesor nie znał żadnego lekarza, który podjąłby się tego zabiegu. A nawet, gdyby znał, to jak może go wskazać, gdy sam uważa aborcję za zbrodnię. Według prawa karnego ten, który pomaga w zabójstwie jest współwinien przestępstwa. W swoim sumieniu czułby się współwinien śmierci dziecka. Lekarz nie może być jednocześnie sędzią i katem. Te role się wzajemnie wykluczają. Żaden sędzia wydający wyrok skazujący na więzienie, nie jest jednocześnie strażnikiem w więzieniu.
W Polsce wykonuje się ok. 800 legalnych aborcji, zaś oddziałów ginekologicznych mamy 400. NFZ nie zgadza się, by w kontraktach oddziałów nie było zabiegu aborcji (przypadek szpitala w Wołominie, gdzie dyrekcja uchwaliła, aby szpital wolny od aborcji - decyzja ta wywołała sprzeciw NFZ).
Dlaczego zabija się bezwzględnie dzieci, będące jednymi z nas. Dlaczego aborcja stała się tak powszechna. Lekarze są wciągnięci w służbę śmierci. Postmodernistyczna rekonstrukcja społeczeństw trwa. Na Zachodzie już się zagnieżdziła i do nas przychodzi. Dziecko jest przeszkodą do szczęścia osobistego i samorealizacji. Rewolucja kulturowa wisi nad nami. Ideologia gender naciera. Znamienne, że zastępuje się podstawowe słowa: ojciec, matka słowami: rodzic nr 1, rodzic nr 2.
Panu profesorowi zarzucano, że nie zgadzając się na wykonanie aborcji, spowodował cierpienie matki i dziecka, które po urodzeniu przeżyło tylko kilka tygodni. Mówiono, że szkoda, że Chazan nie widział życia, niegodnego życia (dziecko miało m.in. deformację twarzoczaszki), nie widział cierpienia jego matki, która zmuszona była je oglądać. Pan Profesor odpowiedział, że "dziecko nie cierpiało przy urodzeniu, zaś cierpiałoby przy aborcji. Może w przeszłości matka będzie zadowolona, że nie podjąłem decyzji o aborcji, że dziecko miało szansę żyć, spojrzeć na świat, a mnie i ją nie obciąża sumienie".
Decyzja Pana Bogdana Chazana spotkała się z niewiarygodną agresją ze strony głównych mediów w Polsce. Wobec Niego posuwano się do wypowiedzi pełnych nienawiści, potępienia, agresji i pogardy. Traktowano Go, jak przestępcę. Przed kamerami zadawano podchwytliwe pytania, by Go skompromitować, przyłapać na czymś niewłaściwym. Przeżycia związane z tym doświadczeniem były dla Niego trudne. Z drugiej strony byli ludzie, którzy podtrzymuwali na duchu, popierali, pisali listy, maile. Otrzymywał słowa wsparcia nawet z odległych krajów. Potrzebne są odważne decyzje i odważni ludzie idący pod prąd, dający nadzieję, że można przeciwstawić się złu. Dobro należy bronić i o nie zabiegać, bo ono zwycięży.
Panu Profesorowi Bogdanowi Chazanowi dziękujemy za odważną postawę w obronie nienarodzonego dziecka i życzymy szczególnej opieki Ducha Świętego, aby Go wspomagał i dawał radość z pełnienia służby w obronie życia danego przez Boga.