Dnia 04.09.2012 miało miejsce pierwsze powakacyjne spotkanie RRN Diecezji Warszawsko - Praskiej. Przybyłych na Zacisze do kaplicy - namiotu najpierw powitał Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie.
Po adoracji rozpoczęła się Msza Święta, której przewodniczył ksiądz Andrzej Kopczyński. Ewangelia tego dnia, opisywała wyrzucenie złego ducha z opętanego przez Pana Jezusa w synagodze. W homilii ksiądz moderator podkreślił, że opętany człowiek mógł bez przeszkód przebywać wśród modlących się w synagodze osób. Dopiero obecność Pana Jezusa spowodowała, że zły duch poczuł się zagrożony i ujawnił się. „Co powoduje opętanie?" - zapytał ksiądz Andrzej - „Osłabienie więzi z Panem, brak modlitwy, kompromis ze złem, brak radykalizmu. Złego ducha nie widać, przychodzi niepostrzeżenie, ale ujawnia się, gdy zagrożone jest jego królestwo. Ręce Boga uwalniają nas od pokus, napięć, rezygnacji, apatii duchowej - są to sakramenty i Słowo Boże. Jezus najpierw ucisza złego ducha, nie pozwala mu mówić, a później wyrzuca go w taki sposób, aby nie zrobił krzywdy człowiekowi. Dalej ksiądz powiedział „W życiu mamy być przeniknięci Duchem Bożym. Co jest zamysłem Bożym? Tym zamysłem Bożym jest nasze zbawienie. Zamysł się nie zmienia, lecz zmieniają się sposoby jego realizacji, dlatego można powiedzieć, że my znamy zamysł Boży",
Po zakończonej Mszy Świętej konferencję wygłosił ksiądz Andrzej Mazański. Na wstępie ksiądz przypomniał VI punkt deklaracji tożsamości RRN: „Misją Ruchu jest prowadzenie jego członków drogą życia wewnętrznego do świętości oraz aktywny udział w apostolskiej misji Kościoła, podejmując wezwanie do nowej ewangelizacji."
Nowa Ewangelizacja jest darem i zadaniem dla całego Kościoła. Ewangelizacja realizowana jest przez sakramenty, głoszenie Słowa Bożego, oraz dzieła miłosierdzia, aby miłość Boża była rozpoznawalna w świecie. Dzięki temu wiele osób otworzyło się na łaskę i żyje wiarą. Jednak coraz więcej ludzi, nawet wśród ochrzczonych nie spotkało Jezusa, nie uwierzyło w Niego. Ten fakt jest troską Kościoła i papieża, który wskazuje na konieczność nowej ewangelizacji.
W nowej ewangelizacji nie chodzi o nowe sposoby dotarcia do ludzi. Istotą jest ewangeliczna prawda o ziarnie gorczycy. Choć Kościół rozrósł się w wielkie drzewo, w którym ptaki znajdują schronienie, to wyrósł z ziarna, jakim była śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Ten fakt w ówczesnym świecie był mało widoczny, ale przepełnił go. Prawda o ziarnie, które musi obumierać jest podstawą nowej ewangelizacji. Nie wystarczy podejmować ewangelizację, należy zdobyć się samemu na odkrycie, że mogę mieć udział w ewangelizacji. Skromny, ale który będzie miał znaczenie. Ja również mam stawać się ziarnem, kŧóre ma obumrzeć. Z tego skromnego ziarnka może rozwinąć się drzewo, może dokonać się wzrost. Misją RRN jest prowadzenie do świętości ludzi i podejmowanie ewangelizacji, dlatego nie możemy zasłaniać się brakiem przygotowania, albo, że nie udaje się nam ewangelizacja. Powodem braku efektu ewangelizacji jest mówienie o Jezusie jakby był On umarły. Tak mówili o Nim uczniowie z Emaus. Jeśli mówimy, że nie jesteśmy przygotowani, to znaczy, że nie wierzymy w Chrystusa żyjącego. Dla Chrystusa wszystko jest możliwe.
Matka Boża na weselu w Kanie Galilejskiej nie mówiła wzniośle do Jezusa „musisz zaspokoić potrzeby ludzi" albo „musimy wszystko powiedzieć tak, aby był widoczny efekt". Lecz widziała, że Jej rolą jest przygotowanie miejsca, przestrzeni do działania Bożego. Powiedziała: „Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie". Nie chcemy, aby nas słuchano dla nas samych, nie chcemy powiększać swojej władzy, ale chcemy stwarzać przestrzeń dla Tego, który jest Życiem. Wiąże się to z obumarciem dla swoich planów.
Nieraz żalimy się na dzieci, rodzinę, animatorów, osoby z grupy, myślimy, że musimy wpłynąć na nich, kształtować innych, powiększyć wpływy swojego działalnia. Widzimy, że nie ma owoców naszych modlitw i działań, dlatego, że nie ma wiary w Jezusa żyjącego. Nie muszę przekonywać innych, popychać, kształtować. Takie intencje budują moje królestwo.
Mam przygotować dla Jezusa miejsce. Droga życia wewnętrznego jest trudem współpracy z łaską, aby stworzyć miejsce dla Niego. Droga życia wewnętrznego jest trudem współpracy z łaską, aby przekreślało się moje „ja", aby stworzyć miejsce, dokąd On przyjść zamierza. Ksiądz Andrzej zakończył konferencję pytaniem: „Czy chcemy w ten sposób podjąć się ewangelizacji?"