Dnia 19 maja 2018 członkowie Ruchu Rodzin Nazaretańskich zostali zaproszeni do kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Strachówce na czuwanie modlitewne w Wigilię Zesłania Ducha Świętego. W małym wiejskim kościele, gdzie proboszczem jest ks. Mieczysław Jerzak zgromadzili się parafianie wraz z przybyłymi członkami RRN.
Czuwanie rozpoczęła godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu. Modlitwa i śpiew z akompaniamentem gitar były prowadzone przez miejscową młodzież.
Po zakończonej adoracji rozpoczęła się Msza święta Wigilii Zesłania Ducha Świętego. Liturgia Słowa tego dnia była poszerzona o cztery dodatkowe czytania i psalmy, a przed Ewangelią śpiewana była Sekwencja do Ducha Świętego. Homilię wygłosił ks. Kazimierz Sztajerwald, w której przybliżył treści usłyszanych czytań mszalnych.
Powiedział m.in., że dzisiejsze Słowo Boże ukazuje życie człowieka, jego niewierności i pychę. Miłość Boga nigdy nie zamyka się na upadłego człowieka. Jezus przynosi nowe życie i daje Ducha Świętego. Duch Święty jest w nas od momentu udzielenia sakramentów chrztu i bierzmowania. Mamy otwierać nasze serca na działanie Ducha Świętego przychodzącego do ubogich serc. Mamy do Niego wołać: „mam tylko Ciebie”. Wszyskie nasze umiejętności są owocem działania Ducha Świętego. Nie jesteśmy bezwolnymi narzędziami. Bóg uczynił nas swoimi przyjaciółmi. Mamy rozeznawać, co mamy czynić i podejmować współpracę z łaską. Bóg nas prowadzi w sposób cichy. Nie oczekujmy nadzwyczajnych znaków. Działanie Ducha Świętego w Świętej Rodzinie dokonywało się w sposób naturalny. Może dziś wielu spraw nie rozumiemy, ale w niebie wszystkie wydarzenia staną się jasne. Wszystko jest ujęte w Bożym planie.
Konferencję po Mszy świętej wygłosił ks. Zbigniew Bigda. Na wstępie zapytał się: czy na czuwanie przychodzimy pełni pokory, czy pychy?
Jezus przedstawił dwie postawy ludzi na modlitwie. Celnik prosił o miłosierdzie i wyznawał grzechy, dlatego do domu wrócił przemieniony i usprawiedliwiony. Faryzeusz był zadowolony z siebie, zaś innymi pogardzał. Po modlitwie wrócił gorszy niż był wcześniej. Dwaj uczniowie Judasz i Piotr popełnili podobny grzech. Okazali się zdrajcami. Judasz wpatrywał się w siebie, w swoją winę i wymierzył sobie ludzką sprawiedliwość, pogrążając się w grzechu. Piotr powierzył siebie miłosierdziu Jezusa. Serce jego zostało przemienione mimo grzechu. Obok ukrzyżowanego Jezusa wisiało dwóch skazanych. Jeden przyjął miłosierdzie. Jego życie zostało uratowane. Drugi nie otworzył się, a jego życie zostało zmarnowane.
W Oziornoje w 1941 roku zesłani Polacy cierpieli głód. Nie mieli żadnych złudzeń, kto im może pomóc. Ich zaufanie Bogu było 100%. Modlili się na różańcu, ich serca były otwarte. Bóg ich ocalił. Cudownie utworzyło się jezioro pełne ryb. Teraz w tej miejscowości ludzie modlą się o pokój na świecie przed Najświętszym Sakramentem. Jest to modlitwa prostych ludzi wierzących, że tylko Bóg może obdarzyć pokojem. Matka Boża ma upodobanie w prostej modlitwie ludzi otwartych na Boga.
W ubiegłym roku, w 100 rocznicę objawień fatimskich cud się powtórzył. Jezioro na nowo się utworzyło i napełniło rybami. Do tego miejsca przyjeżdża wielu pielgrzymów. Przyjechały też samochodem dwa małżeństwa z Polski. Kiedy chcieli wracać, ich samochód uległ awarii i nikt nie potrafił go zreperować. Poradzono im, aby zaczęli się modlić. Uczestniczyli we Mszy świętej, w odprawianych nabożeństwach, odmówili różaniec, potem poświęcili samochód wodą święconą i odjechali. Matka Boża naprawiła im samochód, którego nikt nie porafił zreperować. Ona sprawiła, że ich serca się otworzyły. Tylko Bóg mógł im pomóc. Serca pokorne i otwarte, żyjące w prawdzie oczekują wszystkiego od Boga.
W Kazachstanie ludzie nie mają możliwości, aby się leczyć i nie stać ich na leczenie. Ufają tylko Bogu. Przynoszą całe baniaki wody do poświęcenia i tą wodą święconą się leczą. Woda święcona pomaga, łaska Boża działa, Bóg przychodzi z pomocą. Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym daje łaskę.
Po zakończonej konferencji, ponownie został wystawiony Najświętszy Sakrament. Adorację dziękczynną prowadzili Żaneta i Łukasz Elsnerowie.