Archiwum

Dostrzegać promyki dobra. Konf. 24.09.2019

Konferencja ks. Artura Mościckiego

Zacisze, 24 września 2019

Znalezione obrazy dla zapytania dzieci dobra obrazy

Stanisław Wyspiański - Śpiący Staś

Na początku konferencji Ksiądz Artur zadał pytanie: jak kocha nas Bóg? Padały odpowiedzi: bezwarunkowo, bezgranicznie, zawsze, mądrze.

Wiele osób patrzy na świat i na to, co wokół nich się dzieje w sposób negatywny, postrzegając wszystko w ciemnych barwach. Przykładem może być anegdota. Na ulicy leżał zdechły pies. Przechodzili obok niego zniesmaczeni ludzie i narzekali na przykry widok, wstrętny zapach, jaki z padniętego zwierzęcia było czuć. Stojący obok Pan Jezus powiedział: ten pies ma ładne zęby.

Często dostrzegamy w ludziach, czy w wydarzeniach zło, a nie potrafimy dostrzec dobra. Wiele starszych ludzi narzeka na swoje wnuki martwiąc się, że nie chodzą do kościoła, nie przystępują do spowiedzi, ale nie widzą w nich dobra.

Warto ucieszyć się promykami dobra. Szczególnym miejscem, gdzie można poczuć dobro jest Eucharystia. Każdy powinien chcieć być najbliżej ołtarza. Większość osób siada w kościele w dalszych ławkach, bo nie wierzą, że tu dokonuje się eksplozja miłości. Podobnie jest z sakramentem pokuty. Tu miłość Boża eksploduje, emanuje swoją siłą, możemy jej doświadczyć. Jednak wiele osób niechętnie przystępuje do spowiedzi.

Biorąc małe dziecko na ręce i zachwycając się jego niewinnością spróbujmy, w duchu, ciepło pomyśleć o osobie trudnej, która sprawia nam problemy. Zachęcam do dostrzegania promyków dobra. Nie chodzi tu o to, by bagatelizować zło, ale by koncentrować się na dobru, na miłości. Limit przebaczania nam grzechów przez Pana Boga nie wyczerpuje się choć wie, że nam wiele się nie udaje, coś zawalamy, a mimo to, ciągle nam przebacza. Zamiast wrzucać wszystko do jednego worka, ze spokojem dostrzegajmy promyki dobra i dziękujmy za nie.

Matka Boża jest nam dana, abyśmy uczyli się od Niej kochać Pana Jezusa i ludzi. Kochać, jak Ona czystym sercem, nie koncentrując się na złu. Jeśli widzimy zło, zwracajmy się usilnie do Maryi. Niech przykładem dla nas będzie św. Jan Paweł II, który w chwili zamachu na swoje życie, w drodze do szpitala modlił się, powtarzając imię: Maryja. W czasie wykonywania swoich obowiązków, my również powtarzajmy często imię Maryi.