Archiwum

Maryja wyprasza dla nas Ducha Świętego. Konf. 8.09.2020

Konferencja ks. Mieczysława Jerzaka

Zacisze 8 września 2020

Siedem Darów Ducha Świętego

Dzisiaj obchodzimy święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, która w sposób szczególny współpracowała z Duchem Świętym. Otrzymujemy pierwsze dary Ducha Świętego w czasie chrztu świętego, a pełnię darów w czasie bierzmowania. Otrzymane dary ujawniają się w czasie całego naszego życia.

Jezus powiedział do uczniów: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze tego znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16, 12-13). Uczniowie w pierwszym okresie przebywania z Mistrzem przeżywali radosny czas zachwytu osobą Jezusa, Jego słowami i tym, jak pociągał do siebie wielu ludzi.

Później w Judei Jezus spotykał się z krytyką ze strony faryzeuszów i saduceuszów, która z biegiem czasu zmieniała się w otwartą wrogość. Uczniowie obserwując zmianę postaw tych osób byli pełni obaw i lęków o bezpieczeństwo Nauczyciela i własne. Zresztą Jezus sam ujawniał, jakie będą konsekwencje Jego odrzucenia, zapowiadając swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Uczniowie nie byli już ludźmi pełnymi radości, entuzjazmu, pewnymi akceptacji społeczności żydowskiej. Widzieli ogrom potęgi przeciwników i domyślali się, że Jezus może nie wygrać w konfrontacji z nimi. Świadczą o takich nastrojach uczniów słowa Tomasza, po usłyszeniu informacji o śmierci Łazarza – „Chodźmy i my umrzeć razem z Nim” (J 11,16). Po aresztowaniu Jezusa uczniowie uciekli, jednak jednemu z nich św. Piotrowi udało się dotrzeć do pałacu arcykapłana, by dowidzieć, co będzie się działo z Nauczycielem. I choć wcześniej zapewniał o swojej odwadze, to tu wyparł się trzykrotnie Jezusa z obawy o własne życie.

Uczniowie przez trzy lata chodzili za Jezusem i słuchali Jego nauki, ale jej nie zrozumieli. Dlatego wcześniej Jezus powiedział: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze tego znieść nie możecie”. Byli pełni obaw i lęków, ponieważ nie zstąpił na nich jeszcze Duch Święty. Po zesłaniu Ducha Świętego stali się apostołami głoszącymi z odwagą i z przekonaniem wiarę w Jezusa Chrystusa.

Spójrzmy na siebie, mamy pełnię Ducha Świętego, zostaliśmy ochrzczeni i przyjęliśmy sakrament bierzmowania. Może ktoś czuje się mocny i pewny siebie, i myśli, że dary Ducha Świętego nie są mu potrzebne, więc buduje swoje życie na tym, co sam postanowi. Apostołowie otrzymali Ducha Świętego i Jego dary, dopiero wtedy gdy byli całkowicie ogołoceni, a ich świat się zawalił. Chcieli mieć Mesjasza według własnej wizji. Jezus jest Mesjaszem innym niż oczekiwali tego faryzeusze, zwykli ludzie, a nawet sami uczniowie. Jezus jest Królem, ale nie królem rozdającym za darmo i na życzenie chleb i ryby tłumom. Duch Święty sprawił, że uczniowie odważnie zaczęli mówić o żyjącym Jezusie. Ich świadectwo było tak skuteczne, że wielu ludzi im uwierzyło i przyjęło chrzest. Duch Święty nie zstępuje na ludzi bogatych w duchu.

Św. Jan Paweł II w młodości został zachęcony przez swojego ojca do codziennej modlitwy do Ducha Świętego, którą praktykował przez całe życie. Kiedy byłem w VI klasie, na lekcji religii siostra katechetka powiedziała, że codziennie modli się do Ducha Świętego. Jej świadectwo stało się dla mnie zachętą do codziennej modlitwy do Ducha Świętego. Widzę jak Duch Święty poukładał w moim życiu wiele spraw, niekiedy inaczej niż bym chciał. Czasami czułem, jakbym stał z boku, a Ktoś inny rozwiązywał problemy, układał wydarzenia, zapraszał w pewne sytuacje.

Maryjo, uproś nam Ducha Świętego, otwartość na Jego dary i daj umiejętność posługiwania się nimi każdego dnia naszego życia.