Archiwum

Rekolekcje adwentowe 2021

Rekolekcje adwentowe 2021

W dniach 17 i 18 grudnia 2021 wspólnota RRN diecezji warszawsko-praskiej uczestniczyła w rekolekcjach adwentowych, które prowadził ks. Andrzej Adamczyk z RRN archidiecezji warmińskiej.

Pierwszy dzień skupienia adwentowego rozpoczął się w piątkowy wieczór od Mszy świętej sprawowanej między innymi w intencji dobrych owoców rekolekcyjnego skupienia oraz o błogosławieństwo Boże i dary Ducha Świętego dla Księdza Rekolekcjonisty.

Pierwszy dzień rekolekcji

I NIEDZIELA ADWENTU – 28.11.2021

Homilia

Ks. Andrzej przypomniał słowa ojca Maksymiliana Kolbego, który wysyłając swoich współbraci na misje do Japonii powiedział do nich: Nie myście, że jedziecie tam, by kogoś czegoś nauczyć, ale byście sami uczyli się od innych. W pierwszym czytaniu dziś usłyszeliśmy słowa Jakuba, który błogosławiąc swojego syna Judę mówił: Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!” (Rdz 49,10) Od tamtej pory zaczęła się historia narodu wybranego prowadząca do Chrystusa. Później w Ewangelii wysłuchaliśmy genealogii Pana Jezusa, w której były wymienione imiona poprzedników Pana Jezusa. Przyglądając się tym osobom, możemy powiedzieć, że nie wszystkie były święte. Taki był rodowód Jezusa od strony św. Józefa. Bóg pisze prosto na krzywych liniach życia. Bóg w historii Izraela, pomimo zła i ludzkiej słabości przepięknie przeprowadził swój plan zbawienia.

Możemy napisać również swój rodowód wymieniając wszystkie osoby dobre i złe, które Bóg postawił na drodze naszego życia. Wszystko, co się wydarzyło w naszym życiu czemuś służyło. Rodzi się Chrystus i bierze na siebie całe zło, aby nas odkupić. Słowo Boże pokazuje, jak Bóg działa w całej historii zbawienia i w naszej historii życia. Nie wiemy po co pewne osoby spotykamy, czemu służą pewne wydarzenia. Bóg to wie.

Pewien człowiek mający swoją firmę dostał zaproszenie na rekolekcje Ruchu. W tym czasie miał podpisać ważną umowę handlową. Po namyśle zrezygnował z rekolekcji, wybierając spotkanie z kontrahentem. Później wysłał część swojego towaru do niego oczekując zapłaty. Pieniędzy nie otrzymał, ponieważ firma zamawiająca towar upadła i wszystko, co znajdowało się w ich magazynach zostało przejęte przez komornika. Gdyby nie podpisał tej umowy i wybrał się na rekolekcje nie poniósłby straty finansowej. Bóg chciał go przed takim doświadczeniem uchronić. Po pewnym czasie zadzwoniła do niego pewna kobieta i poinformowała go, że przed czynnościami komornika zabrała jego towar z magazynów i chce z nim współpracować. Po tym doświadczeniu dokonała się w sercu handlowca przemiana. Bóg pisze prosto po krzywych liniach naszego życia. Słowo Boże zaprasza nas do zaufania Bogu. Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie. Wszystko może być wykorzystane, aby Pan zrealizował swój plan. I wtedy się rodzi w sercu człowieka pokój, jakby święta obojętność. Pokój, bo Bóg czuwa nad wszystkim.

Konferencja

Adwent dzieli się na dwa okresy. Pierwszy okres przygotowuje nas do powtórnego przyjścia Pana Jezusa na ziemię, zaś drugi okres rozpoczynający się od 17 grudnia przygotowuje nas bezpośrednio do świąt Bożego Narodzenia. W Liście na rozpoczęcie adwentu ks. abp warmiński Józef Górzyński napisał, że chrześcijanin jest człowiekiem adwentowym, czuwającym i modlącym się. Czas adwentu ma nas przygotowywać na powtórne przyjście Chrystusa i na Boże Narodzenie. Życzę wam, aby wasze dusze pragnęły Boga, tak jak suchy ląd wody. Wiele spraw wytrąca nas z tego, co jest istotą adwentu i Bożego Narodzenia. Ważne jest uświadomienie sobie, że chrześcijanin jest człowiekiem adwentowym. Nie chodzi tylko o przygotowanie się do świąt, ale całe nasze życie ma być adwentem. Być człowiekiem adwentu, to oczekiwać, tęsknić, pragnąć Boga. Jak należy budzić w sobie postawę adwentową?

Po pierwsze należy odkryć: jakie są moje największe pragnienia? Za czym moje serce najbardziej tęskni? Czy moim najgłębszym pragnieniem jest pragnienie nieba, tęsknota za Bogiem? Poruszyło mnie świadectwo o śp. Robercie Białku, który swoje serce otwierał na Boga. Najgłębszym naszym pragnieniem ma być niebo, Bóg i wtedy wszystkie wydarzenia w życiu (w tym niepowodzenia, porażki) nabiorą innego znaczenia.

Będąc na inauguracji nowego roku formacyjnego w Zuzeli miałem możność zapoznania się z kazaniem ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, w którym wyjaśniał, że kiedy otrzymał w 1948 roku nominację biskupią poprosił o dzień namysłu. Był tak przestraszony, że chciał zastanowić się nad tą propozycją. Później uznał to za błąd, że kazał czekać kardynałowi Hlondowi na potwierdzenie swojej decyzji. To mówi nam o postawie adwentowej wyrażającej w gotowości przyjęcia woli Bożej. Maryja z pośpiechem biegnie do Elżbiety – w tym wyraża się postawa adwentowa.

Ojciec Święty Franciszek mówi o św. Józefie, to bohater adwentowy. Nie chodzi o zamknięte usta, ale o milczenie aktywne, które otwiera nas na słuchanie tego, co nam chce powiedzieć Duch Święty. Zamilknąć, aby słuchać. Człowiek adwentu słucha, wsłuchuje się w głos Boga i Ducha Świętego.

Postawa adwentowa wyraża się w odkryciu daru czasu danego nam od Boga, po to, by poznać Jego obecność i łaskę, której nam udziela w tym czasie. Mamy się siebie zapytać: skąd jest w nas pośpiech i brak czasu? Tu nie chodzi o ilość zajęć, ale o chorą postawę naszego serca.

Postawa adwentowa wyraża się również w czuwaniu na modlitwie i bycia pełnym ufności i wdzięczności.

Te wszystkie cechy kształtują w nas postawę człowieka adwentu oczekującego na przyjście Pana.

Drugi dzień rekolekcji

Obrazy o Bożym Narodzeniu. Uczą czegoś bardzo ważnego... [galeria]

Homilia

Drugiego dnia rekolekcje zaczęły się rano o godz. 10.00 od adoracji Najświętszego Sakramentu, a później uczestniczyliśmy w Mszy świętej, w czasie której homilię wygłosił ks. Andrzej. Przypomniał wypowiedź św. Bernarda, w której wyraził swoje przekonanie, że więź pomiędzy Maryją i św. Józefem była tak głęboka, że Maryja po Zwiastowaniu podzieliła się z nim tym, co usłyszała od archanioła i powiedziała mu, że wyraziła zgodę aby zostać Matką Zbawiciela. Decyzja św. Józefa, by oddalić Maryję wynikała z tego, że św. Józef dostrzegł w tym wydarzeniu Boże działanie i się przeląkł. Czuł się niegodny tajemnicy i nie wiedział, jak ma sobie z tym poradzić. Pogląd, że Józef chciał odejść od Maryi, jak przejęty bojaźnią Bożą Mojżesz od płonącego krzewu, był popularny na Wschodzie. Chociaż Józef chciał się wycofać, by nie ingerować w Boży plan, to posłuchał się anioła i przyjął do domu Maryję, choć zdawał sobie sprawę, że należy Ona do Boga i poczęła z mocy Ducha Świętego. My również może mieliśmy doświadczenie, które nas przeraziło, gdy uświadomiliśmy sobie, że to Bóg działa.

Od kilku lat posługuję jako proboszcz na parafii w Szczytnie. Wcześniej byłem na niewielkiej parafii, gdzie moje życie było świetnie poukładane. Pewnego dnia pojechałem do pobliskiej miejscowości do sklepu z dewocjonaliami, aby tam poczynić zakupy i po drodze zapragnąłem wejść do kaplicy, gdzie była figura Niepokalanej i odnowić swoje zawierzenie Maryi. Gdy byłem w drodze powrotnej zadzwonił do mnie ks. biskup i zaproponował, czy bym nie zgodził się objąć parafię w Szczytnie, ponieważ dotychczasowy proboszcz zachorował. Zgodziłem się. Później zacząłem mieć wątpliwości i myślałem, po co się zgodziłem? Martwiłem się większą ilością obowiązków związanych z zarządzaniem dużą parafią. Gdyby nie te okoliczności związane z nawiedzeniem kaplicy i odnowieniem zawierzenia się Maryi, to nie wiem jaką bym podjął decyzję. Już na samym początku mojej pracy na nowym miejscu dotychczasowa gospodyni zwolniła się i razem z trzema wikarymi zmuszony byłem zamawiać jedzenie z kateringu. Jakby tego było mało zakrystianin również się zwolnił, a organista zginął w wypadku. Po pewnym czasie wszystko zaczęło się układać. Zatrudniona została nowa gospodyni. Zgłosiła się pani katechetka, która miała przygotowanie muzyczne i mogła podjąć obowiązki organisty. Odczytałem to wszystko, jako Boże działanie.

Święty Józef przestraszył się, kiedy zrozumiał wielkie Boże działanie. Pani Wanda Półtawska, przyjaciółka św. Jana Pawła II zapisała w swojej książce „Rekolekcje beskickie”, że gdy zachorowała na nowotwór i w jej imieniu jeszcze wtedy ks. bp Karol Wojtyła zwrócił się do ojca Pio z prośbą o jej uzdrowienie. Kiedy po tej interwencji została uzdrowiona, była przerażona uzdrowieniem. Czuła się jak Mojżesz, który doświadczył Boga.

Doświadczenie św. Józefa prowadzi do Eucharystii, do centrum wiary i pokazuje, jak powinniśmy się przygotowywać do komunii świętej. Powinniśmy przygotowywać się z pokorą i z zadziwieniem. Niech św. Józef uczy nas pokory i uznania Bożego działania, byśmy je widzieli i nie przerażali się, ale dali się prowadzić Bogu. Zwiastowanie Józefowi miało miejsce czasowo później niż Maryi. Ale tu był Bóg, Bóg żywy. Nie bój się - usłyszał Józef - wziąć do siebie Maryi, odkryj Maryję. Ona wprowadzi cię w głąb Bożej miłości. Teraz św. Józef mówi do nas: zakochaj się w Maryi, oddaj się Jej, a doświadczysz tego, co ja doświadczyłem.

Konferencja

Ks. Andrzej na początku przypomniał, że chrześcijanin jest człowiekiem adwentu przez całe życie, ponieważ całe życie ma z tęsknotą oczekiwać na Boga, podobnie jak św. Tereska od Dzieciątka Jezus, która jest jednym z patronów RRN. Podobnie jak św. Jan Chrzciciel, który przez całe życie kształtował w sobie otwartą postawę na Boże Narodzenie.

Pewien kapłan uczestniczył w ewakuacji ze ZSRR armii Andersa. Do żołnierzy przyłączyła się liczna grupa polskiej ludności cywilnej, w tym dzieci, z których wiele było sierotami. Kapłan ten zabrał ze sobą tylko tyle ile mógł wziąć do ręki, a były to dwie torby, resztę z żalem zostawił. Zaobserwował młodą kobietę czekającą na transport , która w jednym ręku trzymała małe dziecku, a drugim dużą figurę matki Bożej. Wtedy się zawstydził i pomyślał: kim trzeba być, aby mieć taką postawę, jak ta kobieta. Podobną postawę mieli repatrianci z Wołynia uciekający przed Ukraińcami do Polski, którzy zabrali ze sobą jedynie skrzynię ze świętymi obrazami.

Benedykt XVI będąc w 2007 roku z pielgrzymką do Austrii powiedział: „Za św. Bernardem wzywam każdego, aby ufnie stawał się przed Maryją - dzieckiem, jak uczynił to sam Syn Boży: Spoglądaj na gwiazdę, przywołuj Maryję. W niebezpieczeństwach, w zmartwieniach, w niepewnościach myśl o Maryi, przywołuj Maryję. Nie oddalaj Jej imienia od swoich ust, nie oddalaj Jej od swego serca. Idąc za Nią, nie zgubisz się. Modląc się do Niej, nie wpadasz w rozpacz. Myśląc o Niej, nie błądzisz. Jeśli Ona Cię trzyma, nie upadniesz. Jeśli Ona cię strzeże, nie lękasz się. Jeśli Ona cię prowadzi, nie męczysz się. Jeśli Ona obdarza cię swymi względami, osiągniesz swój cel” . Tak módlmy się całym sercem. Maryja odpowiada pokazując na małego Jezusa. Bóg stał się mały.

Papież Benedykt XVI dalej mówi: „W grocie betlejemskiej Bóg ukazuje się jako pokorne Dzieciątko, aby pokonać naszą dumę. Nie przychodzi z wielką siłą i mocą, aby wszystkich zadziwiać, ale przychodzi z wielką miłością, daje się cały i prosi o miłość. Wzywa nas, żebyśmy stali się małymi, żebyśmy zeszli z tronów i uczyli się jak być dziećmi przed Bogiem. Proponuje, byśmy do Niego mówili „Ty”. Prosi, byśmy Mu zaufali, ucząc się w ten sposób trwania w miłości i w prawdzie”. Byśmy stali się tak małymi, byśmy mogli wejść pod płaszcz Matki Bożej...

Niestety Bożemu Narodzeniu grozi, że pod naporem hedonistycznego konsumcjonizmu utraci swój duchowy sens i zostanie sprowadzone do czysto komercyjnej okazji zakupów i wymiany podarunków! Ale szczerze mówiąc, trudności, niepewność, i sam kryzys gospodarczy, który w tych miesiącach przeżywa wiele rodzin i który dotyka całej ludzkości, mogą okazać się bodźcem do odkrycia na nowo: ciepła prostoty, przyjaźni i solidarności – wartości typowych dla Bożego Narodzenia. Tym samym Boże Narodzenie może stać się okazją do przyjęcia, jako osobistego prezentu, orędzia nadziei, promieniującego z tajemnicy narodzin Chrystusa. Niech spotkanie z Dzieciątkiem Jezus uczyni z nas osoby, które nie myślą tylko o sobie , ale otwierają się na potrzeby i oczekiwania braci”.

Prośmy Matkę Bożą i św. Józefa, aby podarowali nam uczucia jakie żywili do Jezusa oczekując na Jego narodzenie.

Grupy dzielenia i błogosławieństwo na zakończenie rekolekcji

Po konferencji uczestnicy rekolekcji w małych grupach podzielili się swoimi świadectwami inspirowanymi naukami rekolekcyjnymi.

Na zakończenie rekolekcji podziękowaliśmy ks. Andrzejowi Adamczykowi za przygotowanie i wygłoszenie rekolekcji, życząc mu błogosławieństwa Bożego i opieki Matki Bożej.

Relację przygotowała Elżbieta Myśliwiec