Przepaść wdzięczności - II. Konf. 8.06.2021

Konferencja ks. Andrzeja Mazńskiego

Zacisze, 8 czerwca 2021

Przepaść wdzięczności za dar odkupienia

Polska Misja Katolicka w Berlinie

W książce „Zawierzyć miłosierdziu” w rozdziale „Przepaść wdzięczności za dar odkupienia” autor omawiający temat posiłkuje się cytatami z Ewangelii św. Łukasza z rozdziału 15, w którym zawarte są przypowieści Pana Jezusa: o Dobrym Pasterzu, o Pasterzu szukającym zaginionej owcy, o zagubionej drachmie i przypowieść o Synu Marnotrawnym, którą niekiedy nazywa się przypowieścią o Miłującym Ojcu.

A dalej w rozdziale 17 znajdujemy relację z uzdrowienia przez Jezusa 10 osób chorych na trąd. Proszący o uzdrowienie nie zostali uzdrowieni od razu, ponieważ to Bóg wybiera czas i miejsce cudu. Jezus nakazuje im udać się do jerozolimskiej świątyni, by pokazać się kapłanom. Tylko kapłani mogli mogli autorytatywnie orzec, że ktoś wyzdrowiał i może wrócić do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Bez ich orzeczenia człowiek nawet całkowicie oczyszczony z trądu nie mógł powrócić do zdrowych. Trędowaci okazali posłuszeństwo Jezusowi udając się do kapłanów, dlatego cud uzdrowienia dokonał się w drodze. W tym wydarzeniu szczególnie jest podkreślona postawa jednego z uzdrowionych, który był Samarytaninem. Gdy tylko spostrzegł, że jest zdrowy, wrócił do Jezusa głośno wielbiąc Boga. Jego wdzięczność była znakiem, że uzdrowienie dotknęło nie tylko ciała, ale i duszy. Dotknięcie duszy przez Boga sprawia, że człowiek chce podziękować za łaskę uzdrowienia. Wydarzenie to miało miejsce na pograniczu Samarii i Galilei, kiedy Jezus znajdował się na ostatnim etapie zmierzania do Jerozolimy, gdzie oddał swoje życie za zbawienie ludzi. U uzdrowionego Samarytanina wdzięczność objawia się w czasowej bliskości kenozy Chrystusa, gdzie krzyż jawi się na horyzoncie, a nawet krzyż jest w centrum tego wydarzenia.

W przypowieści o zaginionej owcy Jezus wskazuje na Pasterza, który zostawia stado 99 owiec, aby udać się na poszukiwanie 1 zaginionej, którą gdy odnalazł, wziął na ramiona i przyniósł do pozostawionych owiec. Zbawcza miłość Chrystusa przychodzi, by odnaleźć to, co zaginęło. Często po upadku, czy odejściu doświadczamy, że Jezus na różne sposoby poprzez natchnienia, czy przynaglenia nas szuka, odnajduje i bierze w swoje ramiona. Wielu z nas doświadczyło bycia odnalezionym, podniesionym przez Jezusa. Kiedy otrzymujemy dar przebaczenia mamy poczucie lekkości, czujemy się pewni, że niesie nas Chrystus. Doświadczamy mocy miłości Jezusa przywracającej nas do życia we wspólnocie Kościoła. Będąc w Jego ramionach uświadamiamy sobie, że są to ręce zranione, przebite i widoczna jest w boku – rana serca. Te zranione ręce i bok są znakiem zbawczej śmierci Chrystusa oraz ratunkiem i schronieniem dla nas.

Z wdzięcznością i skruchą przyjmujmy Bożą interwencję, byśmy się całkiem nie zagubili, ale stali się pełnymi uczestnikami życia Kościoła. Obraz niesionej na ramionach owcy jest pomocą, by żyć wdzięcznością. Duchowa postawa wdzięczności jest związana ze skruchą, ufnością i wdzięcznością. Nawet jeśli upadek nie jest naszym doświadczeniem, to tylko dlatego, że Jego przebite ręce są dla nas ratunkiem i ocaleniem. Warto o tym pamiętać i być wdzięcznym.

Przyzwyczailiśmy się, że sakrament spowiedzi jest dostępny w każdym dla nas dogodnym czasie. Możemy przystąpić do spowiedzi na każdej Mszy świętej lub w innym umówionym terminie. Ale już czas pandemii pokazał, że nie zawsze tak będzie. Wiele osób będąc w szpitalu miało trudności w dostępie do opieki kapłana. Niekiedy można się było wyspowiadać przez zamknięte drzwi, aby nie zaraził się spowiadający ksiądz. To jest sygnał, jaka może być sytuacja za 5 czy 10 lat. Może dostępność sakramentu pokuty będzie ograniczona. Kiedy nie mamy możliwości spowiedzi (np.: wypadek) należy wzbudzić w sobie żal doskonały. Żal, skrucha i pragnienie odbycia spowiedzi sakramentalnej są warunkami, by dokonało się pojednanie z Bogiem. Gdy staniemy przed Nim żałując za grzechy i pragnąc spowiedzi, to pójdziemy w Jego ramiona. Jeśli przeżyjemy i mamy możliwość spowiedzi, to należy natychmiast do niej przystąpić, ponieważ wcześniejszy osobisty akt skruchy nie zwalnia nas z sakramentu pokuty.