Wiara, która wyrasta z miłości jest życiem. Konf. 19.04.2022

Konferencja ks. Janusza Kopczyńskiego

Zacisze, 19 kwietnia 2022

Św. Bernard z Clairvaux. Doktor Miodopłynny i pochodnia ortodoksji

Św. Bernard z Clairvaux (1090 - 1153)

Przy pustym grobie Pana Jezusa niewiasty doświadczyły radości miłującego Boga. Do Marii Magdaleny zmartwychwstały Jezus mówi: Idź i oznajmij to moim braciom. Wysyła ją do tych, co zaparli się Go, co nie uwierzyli, że On rzeczywiście zmartwychwstał.

Słowa św. Bernarda: „Wiara, która nie jest z miłości jest trupem” - uzmysławiają nam, ze wiara w Pana Jezusa rodzi się z miłości. Wiara prowadzi nas do uznania Jezusa za Pana życia i śmierci. Jego obecność sprawia, że wiara jest ożywiana.

Pan Jezus, gdyby nie ukazał św. Tomaszowi, to ten nie wyznałby „Pan mój i Bóg mój”. To pokazuje też, że Jezus jest Bogiem, który wybacza i nie rezygnuje z żadnego człowieka oraz, że Jego miłość jest większa. Moja wiara byłaby trupem, gdyby nie miłość Boga, który przebacza i daje nadzieję. Każda chwila spędzona z Nim sprawia, że mogę wierzyć, ufać i żyć w Prawdzie.

Celnik Mateusz w komorze celnej doświadczył uzdrawiającego spojrzenia, bo Jezus patrzył na niego, jak na człowieka, a nie jak na grzesznika czy złodzieja. Poczuł się godnym spojrzenia ze względu na to, że Bóg go stworzył z miłości i dla miłości. To sprawiło, że poszedł za Chrystusem.

Zacheusz chciał zobaczyć Jezusa i z radością przyjął Go w swoim domu, zadziwiony, że Pan chce przyjść do niego. Takie jest pukanie Boga do serca człowieka, o którym pisze autor natchniony w Apokalipsie św. Jana: „Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli kto usłyszy mój głos, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał”.

Miłości Bożej możemy się nauczyć w Wieczerniku podczas Eucharystii. Tutaj serca są uczone miłości i wypełniane miłością. Tu możemy odpowiedzieć”Panie moje serce Ciebie potrzebuje”. Wiara bez miłości jest krucha, bez ducha, bez dynamiki. Zaś wiara płynąca z osobistego spotkania z Jezusem daje życie.

Św. Maksymilian Kolbe przebywając w więzieniu miał przy sobie różaniec. Jeden z Niemców widząc znak krzyża zadał pytanie: „Wierzysz w to?”. Święty odpowiedział, że wierzy. Wtedy Niemiec uderzył go w twarz i ponownie zapytał: „A teraz wierzysz?” Ojciec Kolbe odpowiedział: „Teraz, tym bardziej wierzę”.

Św. Teresa z Kalkuty powiedziała do chorej osoby: „Skoro tak cierpisz, jesteś blisko krzyża. A Bóg cię całuje i okazuje miłość”.

Nasze życie zbliża się do Chrystusa. Ufamy, że do zmartwychwstania, ale zmartwychwstania do życia, nie do śmierci. Potępienie jest wiecznym umieraniem.

Święty Jan w swojej Ewangelii opisuje spotkanie św. Piotra z Jezusem Zmartwychwstałym, w czasie którego Pan zadaje Pierwszemu z Apostołów pytanie: „Czy miłujesz Mnie?” Ujawnia się najczulsza miłość, a człowiek widzi swoją niegodność i ufa, że Jezus tak przeprowadzi go przez życie, że będzie mógł zjednoczyć się z Bogiem. Wiara, która wyrasta z miłości jest życiem.