Konferencja ks. Kazimierza Sztajerwalda
Zacisze 26 września 2023
Zawierzenie nas Maryi dokonało się na krzyżu. To nie my się zawierzyliśmy Maryi, ale na słowo Chrystusa Ona przyjęła nas, pokochała, weszła z nami w relację.
Kobieta jeszcze będąc w ciąży nawiązuje relację ze swoim nienarodzonym dzieckiem: mówi do niego, zastanawia się jakie będzie, do kogo będzie podobne, uśmiecha się do niego. Matka Boża również do nas uśmiecha się, zakochuje się w nas i oczekuje wzajemności. Wszelkie dobro, a szczególnie duchowe jakie dokonało się w naszym życiu było Jej dziełem. Nic, co się wydarzyło nie było przypadkowe, wszystko zostało zaplanowane nawet trudne doświadczenia. Wszystko, co otrzymujemy jest zaplanowane i dane na tacy. Naszą troską powinna być gotowość przyjęcia Bożych darów.
Św. Pio powiedział: „Nie wątpcie w to, że to co was spotkało było zaplanowane. Wszystkim rządzi Bóg. On dopuszcza wszystko, nawet upadek, nawet cierpienie zostało przygotowane przez Niego”.
I dalej mówi św. Pio: Nie lękajmy się popadnięcia w zło. Nie lękajmy się, bo jesteśmy w rękach Maryi”.
W Guadelupe Matka Boża powiedziała do św. Juana Diego: „Czyż nie jestem źródłem twojej radości? Czyż nie jesteś w zagłębieniu Mojego płaszcza i w skrzyżowaniu Moich rąk. Czy potrzebujesz czegoś więcej? Niechaj cię nic innego nie martwi ani nie niepokoi. Niechaj nie martwi cię choroba twojego wuja, ponieważ on teraz nie umrze. Możesz być pewien, że już ma się dobrze”. Maryja powiedziała, że o wszystkie sprawy Juana Diego się zatroszczy, on ma być gotowy na przyjęcie tego, co daje Bóg.
Św. Pio powiedział: Matka Boża to jedyne miejsce, gdzie diabeł nie postawił stopy. Wejdź tam, a będziesz bezpieczny”.
Jesteśmy zawierzeni Matce Bożej. Czy wracam myślą i sercem do tego zawierzenia. Maryja chce żyć ze mną w komunii i czeka na odpowiedź. Nie ważne, ile mamy lat. Może teraz, kiedy stajemy się słabsi, nękają nas choroby jesteśmy bardziej otwarci na współpracę z Matką Bożą?
Nasze działania są odbiciem tego, co dzieje się w naszych sercach. Różne sytuacje nas zaskakują i nasza reakcja może być zaskoczeniem dla nas samych i dla otoczenia. Nieraz sami nie spodziewamy się, jak się zachowamy. W każdej sytuacji bądźmy z Matką Bożą, by Ona nas przez nie poprowadziła. Ona wie, jak najlepiej przeprowadzić nas przez niespodziewane wydarzenia. Poda nam światło w czasie medytacji Słowa Bożego, albo w czasie Mszy świętej, w czasie rozważania tajemnic różańcowych, w słowach innego człowieka, a nawet w oglądanym filmie.
Jesteśmy kuszeni, aby czuć się mocnymi i łatwo zapominamy, że jesteśmy zawierzeni Maryi, albo jesteśmy zbytnio pewni siebie, albo żyjemy tak, jakby Maryja była daleko. Pycha sprawia, że nie wchodzimy pod płaszcz Maryi i chcemy żyć sami, bez Niej. Dlatego często powtarzajmy Jej słowa: ufam Tobie, powierzam się Tobie, mam tylko Ciebie. Jesteśmy kuszeni do zapominania o naszej godności wynikającej z zawierzenia się Maryi. Szatan wie, że chcemy być z Maryją, gdzie nie ma do nas dostępu. Kusi nas: zostaw to, to nie jest dla ciebie.
Matka Boża daje nam predyspozycje byśmy stali się od Niej zależni i z Nią i dla Niej żyli. Kiedy dojdziemy do kresu życia, wielką łaską będzie umierać w Jej obecności, na Jej rękach. Ona nas przyprowadzi do Jezusa.
Maryja oddała się całkowicie nam i oczekuje naszego całkowitego oddania. Jezus oddał nas pod opiekę Maryi. Jego zamiarem jest byśmy zostali uformowani na wzór Maryi. W Niej ukształtował się Chrystus i w Niej jesteśmy przeobrażani do zjednoczenia przeobrażającego w Chrystusie.
Tekst nieautryzowany