Konferencja ks. Andrzeja Kopczyńskiego
Zacisze, 10 października 2023
Children making silhaueltes - Carl von Bergen (1853 – 1933)
Papież Franciszek napisał: „Bóg jest Bogiem niespodzianek. Zdumienie jest cnotą, której brak w obiegu. Weź dziecko, pokaż mu coś, co przyciągnie jego uwagę: natychmiast się zdziwi. Zdumienie jest cnotą dzieci. Jeśli zatracimy zdolność dziwienia się, nie zdołamy zrozumieć Maryi. Aby Ją zrozumieć trzeba zawrócić, cofnąć się, stać się dziećmi, doświadczyć dziecięcego zdumienia. Powiedzieć „Zdrowaś Mario” jak dziecko, z sercem dziecka, z oczami dziecka, co nasza kultura utraciła. Cnota zdumiewania się nie jest powszechna. Musimy ją na nowo odnaleźć w życiu Kościoła. Musimy na nowo nauczyć się zadziwiać”.
Bóg jest Bogiem niespodzianek, który zadziwia ludzi tym, Kim jest i swoim działaniem. Do zdumienia są szczególnie predysponowane dzieci, u ludzi dorosłych taka postawa rzadziej się zdarza. Chociaż można zaobserwować, że wiele dzieci już nie potrafi się zadziwić. Może mają za dobrze i już się nie zdumiewają?
Starość nie liczy się liczbą lat, ale zdolnością do zdumienia się Bożymi niespodziankami. Starość, to mentalność, a nie wiek. Człowiek stary często jest znudzony, przygnębiony, bo utracił zdolność zdumiewania się. Jezus powiedział: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego”. (Mt 18, 3) Pomaga w tej odmianie cnota humoru, czyli trzeba mieć do siebie dystans.
Matka Boża żyła zdumieniem nad Bożym działaniem. Jak miała się nie zdumieć, kiedy Bóg wprowadził Ją w tajemnicę Wcielenia. Owocem Jej zdumienia była modlitwa Magnifikat. W mojej parafii mieszkał młody człowiek, któremu wcześniej zmarli rodzice. Miał on ciocię w USA, która znając jego sytuację materialną, zapisała na niego w testamencie sporą sumę pieniędzy. Przyszedł przerażony i mówił do mnie: „Co ja z tym zrobię?” On był zdumiony podarowanymi pieniędzmi. A my, czy nie jesteśmy zdumieni, że otrzymaliśmy chrzest, że otrzymaliśmy wiarę, że zostaliśmy zawierzeni Matce Bożej? Przyzwyczailiśmy się, brakuje nam entuzjazmu, znikło zdumienie.
Wszyscy jesteśmy zdumieni złem, które rozgrywa się na świecie. Dlaczego nie zdumiewamy się cierpliwością Boga, który na ziemię nie zsyła katastrof albo klątwy. Tak Jezus mówi o sobie cytując proroka Izajasza: „Nie będzie wołał, ani podnosił głosu. Nie da słyszeć krzyku swojego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się, ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, na Jego pouczenia wyczekują wyspy”. (Iz 42, 2-4) Bóg jest cierpliwy i patrzy na dziwactwa i skandale ludzi. Nie rzuca piorunami. Gdyby było w nas coś z Maryi, to byśmy powiedzieli: „Boże, jaki jesteś cierpliwy i wielki.”
Kiedy Jezus umierał na krzyżu, to najważniejsza była dla Niego relacja z Ojcem. Ale na chwilę spojrzał na ziemię i zobaczył swoją Matkę Maryję, Niepokalaną i Jana, swojego ucznia. Zobaczył, że uczeń jest pogubiony, znajduje się w ciemności. Nie mógł go tak zostawić. Spojrzał na Maryję i powierzył Jana Maryi, a Maryję Janowi.
Jak możemy zobaczyć sprawy Boże, kiedy utraciliśmy oczy dziecka. Tylko się gorszymy i potępiamy. Co zostawimy po sobie? Lamentacje, narzekania, czy Magnifikat? Czy człowiek lamentacji dostanie się do nieba? W parafii w Ząbkach pracował ks. Wojciech Karolak. Na Mszy świętej z okazji 50 – lecia swojego kapłaństwa powiedział: „Wszystko miałem. Bóg dawał mi wszystko. Nic mi nie brakowało. Wszystko, co potrzebne dał mi Bóg”
Trzeba na nowo zdumiewać się Eucharystią, że jeszcze możemy w niej uczestniczyć, że jeszcze ksiądz jest wśród nas, że jeszcze nas nie zakneblowali, że mamy świątynię, sakramenty, sakrament pokuty i prostą pokutę za wyznane grzechy. Pewien człowiek po spowiedzi zdumiał się, że otrzymał za swoje przewinienia tylko dziesiątkę różańca do odmówienia. Myślał, że pokuta powinna być większa. Ksiądz mu odpowiedział: „Odmów dziesiątkę różańca i bądź wdzięczny”.
Nie jest za późno na zdumienie, które otwiera drogę do modlitwy zawierzenia, czyli modlitwy czterech przepaści. Przynajmniej zacznijmy pisać swoim życiem Magnifikat. Musimy nauczyć się na nowo zdumienia i zadziwienia. Zdumienie otwiera serca na wdzięczność. Po co być starym, kiedy można być młodym i zdumionym człowiekiem. Jezus widząc wokół siebie przeważnie biednych, niewykształconych i nieporadnych ludzi, którzy do Niego ciągnęli modlił się do Boga: „Wysławiam Cię Boże, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. ” (Mt 11, 25) Zdumiał się mądrością Boga.
Konferencja spisana z prywatnych notatek E. Myśliwiec. Nie jest dokładnym zapisem wypowiedzi..