Adwentowy Dzień Skupienia
Jasna Góra, 2.12.2023
Dnia 2 grudnia 2023, w przeddzień pierwszej niedzieli Adwentu zostaliśmy zaproszeni na Jasną Górę na doroczny Dzień Skupienia. Podczas naszego skupienia odnowiliśmy Akt Zawierzenia Ruchu Rodzin Nazaretańskich Matce Bożej, który po raz pierwszy był złożony na Jasnej Górze dziesięć lat temu, 30 XI 2013 r. Dziękowaliśmy za 10 lat istnienia Stowarzyszenia Ogólnopolskiego Ruchu Rodzin Nazaretańskich, które zostało powołane 29 XI 2013 r. jako federacja stowarzyszeń diecezjalnych.
Na Jasną Górę przybyli animatorzy i członkowie Ruchu Rodzin Nazaretańskich z większości diecezji w Polsce. Był z nami ks. Biskup Andrzej Siemieniewski, biskup diecezji legnickiej, który jest Opiekunem Ruchu z ramienia Konferencji Episkopatu Polski. Z diecezji warszawsko-praskiej przybyło ok 100 pielgrzymów wraz z ks. Andrzejem Mazańskim i ks. Kazimierzem Sztajerwaldem.
Nasz Dzień Skupienia przebiegał pod hasłem: Pomnożyć dar zawierzenia. Po powitaniu przez ks. Sławomira Kowalskiego w sali Ojca Kordeckiego na Jasnej Górze wysłuchaliśmy poruszającego świadectwa Genowefy i Bogdana, którzy mówili o swoim doświadczeniu życia zawierzeniem się Maryi. Później ks. Dariusz Kowalczyk, Moderator Krajowy Ruchu Rodzin Nazaretańskich wygłosił konferencję. Poniżej można przeczytać kilka zapisanych myśli z konferencji.
Konferencja ks. Dariusza Kowalczyka
Dar się powiększa, jeśli dzielimy się nim. Większość z nas złożyła akt zawierzenia się Matce Bożej. Maryja otrzymała od Boga pełnię łask i błogosławieństw. Otrzymała Syna Bożego. Te dary Maryja pomnaża rozdając je innym ludziom. Ona jest naczyniem pełnym łask i udziela te łaski ludziom. Możemy pomnażać nasz dar zawierzenia niosąc łaski razem z Matką Bożą prosząc Ją o pośrednictwo. Św. Maksymilian Kolbe mówił, że Matka Boża żyje w nas i przez nas. Ona wyprasza miłosierdzie dla tych, co potrzebują łask Bożych.
W Irlandii 21 sierpnia 1879 r. w miejscowości Knock miało miejsce objawienie Matki Bożej. W czasie jego trwania, nie zostały wypowiedziane żadne słowa. To wydarzenie zostało utrwalone w miejscowym sanktuarium. Obrazują je figury Matki Bożej stojącej pomiędzy św. Józefem, a św. Janem Apostołem, w centrum znajduje się ołtarz z Barankiem, a pośrodku ołtarza i nad Barankiem wznosi się krzyż. Ołtarz gotowy do Mszy świętej, na której ma być złożona ofiara Baranka – źródło łask i Odkupienia. Maryja w złotej koronie, w geście modlitwy zwraca się do Boga wypraszając łaski dla ludzi. Kieruje ręce ku Bogu i wstawia się za ludźmi, uwielbia Boga, dziękuje i prosi. Maryja w postawie ubogiego w duchu żebraka wyprasza łaski u Boga. Obok Maryi stoi św. Józef włączony w modlitwę Maryi, czyli przez środki ubogie. Zaś św. Jan Apostoł – błogosławi i głosi Ewangelię. To jest drugi sposób włączenia się w działanie Maryi poprzez środki bogate.
Świat potrzebuje zawierzyć się Maryi. Znakiem jest zainteresowanie się dużej liczby osób rekolekcjami, które kończą się aktem zawierzenia się Maryi. To jest wielkie poruszenie, ponieważ ludzie oczekują światła. Matka ukazuje się w świetle, w świetle Bożych łask, a osoby zawierzone Maryi są szczególnymi punktami przekazującymi Jej światło w świecie. Maryja chce być z nami, chce modlić się z nami. Mamy być jakby „akumulatorami” gromadzącym Bożą miłość i miłosierdzie. Tego potrzebuje świat. „Akumulator”, by być w pełni naładowany Bożymi łaskami, musi być rozładowany ze swojej własnej siły i mocy, by jego ręce pozostawały puste. Tylko puste ręce mogą wziąć najwięcej Bożego światła, wtedy Matka Boża może najlepiej działać w nas i przez nas. Widzieliśmy jak ciemnym kościele od jednej świecy zapalane są liczne świece, aż cały kościół napełnia się światłem. Życie sprawiedliwych zajaśnieje jak światło świecy. Od niej rozchodzą się iskry. Potrzeba wiele małych słomek, które pozwolą się zapalić i spalić płomieniem Bożej miłości.
Boskie Serce Jezusa cierpi dzisiaj, ponieważ Jego miłość spotyka się z obojętnością i brakiem odpowiedzi. Ten ból Serca Jezusa musi dotknąć twojego serca. Ten ból dotyka nas, kiedy ktoś bliski odchodzi od Boga. Dużo się mówi o tolerancji, która tak naprawdę jest zgodą na obojętność, zgodą na brak miłości, zgodą na to, by było nam wszystko jedno. Czujemy w sercu żar i ból, więc chcemy przyprowadzić do Boga bliskie nam osoby. Chcemy przepraszać Boga za nich, za nich ufać i dziękować, że Bóg ich uratował. Chcemy uwielbiać Baranka i Jego krzyż, bo tam jest źródło przemiany. Pamiętajmy o pierwszeństwie środków ubogich, czyli o modlitwie. Dopiero po modlitwie powinno być podejmowane działanie.
Puste ręce ubogiego żebraka zrodzą głosicieli Słowa Bożego, zrodzą świętych, odnawiających świat. Dlatego potrzebna jest modlitwa wstawiennicza. Wszyscy ci, co zmarli wyciągają ręce za nas do Boga. Ojciec Buczel umarł za dzieło Matki Bożej, umarł za Ruch. Podejmujmy adoracje Najświętszego Sakramentu w intencji kapłanów. Duchowym macierzyństwem obejmijmy naszych bliskich, którzy się pogubili, i tych, co Boga nie znają. Możemy modlić się się w intencji świata, naszego kraju, w intencji pokoju. Z tym wszystkim możemy pójść przed tron Baranka. Matka Boża chce w nas i za nas wyciągać ręce.
Nasza modlitwa jest słaba, ale z Maryją będzie miała moc. Adoracja może przebiegać według modlitwy czterech przepaści. Świadomość grzeszności – puste i brudne ręce, uznanie jak wiele roztrwoniłem i zmarnowałem z tego, co otrzymałem. Przepaści ufności i wdzięczności – Maryja ufa, że Bóg może wszystko oczyścić. Maryja będzie w nas ufać i dziękować za cuda. Przepaści odkupienia i kenozy Chrystusa – z serca Jezusa płynie uzdrowienie dla całego świata. W takim duchu przeżywajmy dzień skupienia. Może będziemy mogli wyprosić dar zawierzenia dla siebie, dla bliskich i dla całego świata.
Po wysłuchaniu konferencji udaliśmy się do Bazyliki Jasnogórskiej, gdzie pod przewodnictwem ks. biskupa Andrzeja Siemieniewskiego była sprawowana Eucharystia. Słowo Boże wygłosił do nas ks. biskup. Poniżej zostało zapisanych kilka myśli z homilii.
Homilia ks. bp Andrzeja Siemieniewskiego.
Jutro zaczyna się adwent. Ten czas jest nam dany, aby przemyśleć historię zbawienia od stworzenia do skończenia świata. Na nowo usłyszymy Boże obietnice o przyjściu Mesjasza. Usłyszymy o Eschatologii, o tym że historia zbawienia ma się domknąć. Dzisiejsze czytanie ma w sobie coś niezwykłego. Prorocze wizje Daniela o bestiach odczytywano, że są nimi królestwa, które istniały w dawnych czasach. I miano rację, bo prorok mówił nie tylko do jednego pokolenia, czy stulecia. Będziemy tak odczytywać te proroctwo do końca świata, odnosząc je do swoich czasów. Były różne sposoby zapanowania władców, czy królestw nad światem. I tak będzie do końca świata. W każdym czasie Bóg składa obietnicę. Moce złe zawsze wypowiadają wojnę uczniom Jezusa. Ale przychodzi czas zwycięstwa łaski Bożej. Lud święty Najwyższego ostatecznie będzie tworzyć królestwo Boże i otrzyma Boże moce. Mamy udział w tym królestwie tworząc przyczółki wiary w naszych wspólnotach, modląc się modlitwą Ojcze nasz, przyjmując Królową, która zasiada po prawicy Boga. Eschatologia przypomina o rzeczach ostatecznych jakimi są: sąd i życie wieczne. Zadaniem eschatologii nie jest budzenie przerażenia, ale mówienie o powadze życia. Decyzje podejmowane przez nas decydują o naszych losach. Powaga Bożych słów potwierdza, jak ważny jest wysiłek czuwania, jak ważny jest trud, by serce nasze nie było ociężałe, byśmy mogli z radością stanąć przed Synem Człowieczym.
Tutaj na Jasnej Górze obecność Maryi jest dotykalna. Tu mamy się wpatrywać w przyszłą chwałę, gdy będziemy śpiewać Barankowi, który przyniósł nam zbawienie. W królestwie Bożym będziemy widzieć świętych na tronach i Niewiastę obleczoną w słońce, i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. W świątyni podnosząc oczy w górę widzimy zapowiedź przyszłej naszej chwały w królestwie Bożym. Wszystkie królestwa będą służyły Bożemu królestwu.
Pielgrzymka wskazuje na powagę życia. Zachęca, by serca nie były ociężałe, bo na ziemi nie żyjemy wiecznie. Śmierć jest bramą do wiecznej chwały. Gdy te rzeczy dziać się będą, podniesiemy nasze głowy, ponieważ nasze zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, kiedy uwierzyliśmy. Odjeżdżając stąd bądźmy pełni nadziei, że życie ma sens, że ma sens Ruch Rodzin Nazaretańskich i ma sens życie Kościoła. Słowo „sens” po łacinie oznacza kierunek. Życie nie jest wałęsaniem się, czy błąkaniem się. Życie jest pielgrzymowaniem do świątyni.
Chcemy odnawiać dar zawierzenia się Matce Bożej. Zawierzenie jest aktem serca, to jest relacja serca. Czasem relacja może wyblaknąć, osłabnąć, dlatego trzeba ją odnowić i podnieść. Zostaliśmy zaproszeni do Rodziny Nazaretańskiej, mamy starać się być bardziej godnymi Jezusa, Maryi i św. Józefa. Zostaliśmy doproszeni do Rodziny Nazaretańskiej. Tworzymy rodzinę z Nimi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, byście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.
Zawierzenie RRN Matce Bożej i adoracja Najświętszego Sakramentu.
Po zakończonej Mszy świętej przed przedstawicieli naszego Ruchu zostały złożone życzenia imieninowe ks. biskupowi Andrzejowi, który kilka dni wcześniej obchodził swoje święto w dzień wspomnienia św. Andrzeja Apostoła. Po godzinnej przerwie wszyscy zgromadzili się w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej i w obecności ks. biskupa Andrzeja odnowiliśmy Akt Zawierzenia Ruchu Rodzin Nazaretańskich Matce Bożej.
W Bazylice Jasnogórskiej spotkaliśmy się ponownie, aby adorować Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Modlitwę poprowadził ks. Stefan Czermiński. Po odmówieniu Koronki do Miłosierdzia Bożego zostało nam udzielone błogosławieństwo i udaliśmy się do swoich domów. W czasie Dnia Skupienia towarzyszyła nam grupa muzyczna z RRN diecezji radomskiej i płockiej. Dziękujemy Matce Bożej za wszystkie nasze przeżycia i łaski, jakie otrzymaliśmy tego dnia. Niech Matka Boża prowadzi nas do Jezusa swoimi drogami.