Przez komunię z Maryją przyjmować dar oczyszczeń na wzór św. Jana od Krzyża. Konf. 6.05.2025

Konferencja ks. Andrzeja Mazańskiego

Zacisze, 6 maja 2025

Przez komunię z Maryją przyjmować dar oczyszczeń na wzór św. Jana od Krzyża

W Ruchu Rodzin Nazaretańskich w materiałach formacyjnych, w konferencjach często odwoływano się do osoby św. Jana od Krzyża i do jego Pism. Tekst do dzisiejszych rozważań został zaczerpnięty właśnie z naszych wcześniejszych zeszytów. Św. Jan od Krzyża, to ewangeliczny żebrak, który oczekuje wszystkiego od Boga, bo wie, że sam nic nie ma. W zaproponowanym tekście są umieszczone dwa cytaty z Pism św. Jana od Krzyża, nad którymi się pochylimy.

„Któż może się uwolnić ze swojej nędzy i nicości, jeśli go Ty nie podniesiesz do siebie czystością Twej miłości, o Boże mój?” (św. Jan od Krzyża: Rady i wskazówki, I, 26, s. 199 i n) W przytoczonym cytacie Św. Jan w porywie miłości serca zwraca się z pytaniem do Boga, któż może go uwolnić od nędzy i nicości. Święty zmagał się ze swoją nędzą i nicością. Wtedy z pomocą Bożą podnosił się z różnorodnych trudności. My również odkrywamy własną nicość i słabość. Tylko Bóg może nas podnieść z upadku, wyprowadzić z niebezpieczeństwa. On przyjmuje nas do siebie obejmując swoją czystą miłością. Cytowane wyznanie św. Jana kończy się okrzykiem: Boże mój! Tylko Bóg jest naszym ratunkiem, który swoją czystą miłością uwalnia z trudności i daje możliwość bycia dziećmi Bożymi.

„Dusza widzi się czystą, bogatą, pełną cnót, albowiem w tym stanie Bóg pozwala jej widzieć swą piękność, ukazuje jej dary i cnoty, jakimi ją obdarzył, bo wszystko obraca się jej na tym większą miłość i uwielbienie, bez najmniejszego poruszenia zarozumiałości czy próżności”. (św. Jan od Krzyża: Żywy płomień miłości, I, 31, s. 199) Słowami tymi w zaskakujący sposób św. Jan od Krzyża opisuje stan duszy podniesionej, oczyszczonej, ubogaconej Bożą miłością. Dusza widzi siebie w innym świetle i widzi w sobie piękno. Stan ten nie jest dla duszy niebezpieczny, ponieważ tak została ukształtowana przez Boga, że nie dotyka jej próżność, ani zarozumiałość. Taki stan duszy będzie nam dany, jeśli wytrwamy na drodze, na której Bóg nas prowadzi.

Św. Janowi od Krzyża w ostatnich tygodniach życia towarzyszyły trudne okoliczności. Jednak to, co czynił w jego duszy Bóg było większe niż doznane cierpienia. Postawa Świętego była impulsem do przemiany wewnętrznej dla jego przełożonego. Był on krytycznie nastawiony do chorego Jana i dodawał mu cierpień. Bóg działając w duszy Świętego sprawił, że ojciec Crisostomo płakał uznając swój błąd i winę, przeżywając swoje nawrócenie. Św. Jan miłował Jezusa ukrzyżowanego. Jezus pociągał go do siebie, a cierpiący Jan pociągnął do Jezusa swojego przełożonego.