mozaika ZAPRASZAMY

do kościoła Świętej Rodziny w Warszawie ul. Rozwadowska 9/11

13 maja 2025 (wtorek)

19.00 Msza święta
20.00 konferencja

Dyżur liturgiczny pełni grupa parafii św. Kazimierza w Kobyłce

Ubóstwo, które jest bogactwem. Konf. 29.10.2019

Konferencja ks. Artura Mościckiego

Zacisze, 29 październiaka 2019

Znalezione obrazy dla zapytania uwielbiać Boga obrazy

Zdjęcie: katolik.pl

Osiem ewangelicznych błogosławieństw Pana Jezusa jest ważnym wskazaniem jak przyjmować trudności i cierpienia w życiu. Gdybyśmy je przyjmowali z wiarą i z sercem to cieszylibyśmy, że nas spotykają, choć innym ludziom wydawać by się mogło dziwne. W ten sposób potwierdzać będziemy autentyczność słów Pana Jezusa. W świetle błogosławieństw Jezusa ubóstwo jest bogactwem i łaską.

Dostrzegam, że wybieganie myślą i sercem w trudności wyzwala łaskę u Pana Boga. Wybrałem się z bratem na połów ryb. W czasie naszego wypadu brat nieumyślnie uszkodził mi szybę w samochodzie. Cóż zdarza się. Trzeba było naprawić szkodę, ale trudno było znaleźć kogoś, kto zgodzi się to zrobić. Zamiast narzekać i utyskiwać zacząłem uwielbiać Boga w tej niewygodnej dla mnie sytuacji. I wtedy Bóg wylał łaskę. Wszystko potoczyło się błyskawicznie i samochód został zaopatrzony w warsztacie w nową szybę.

W miejscu, gdzie mieszkam został zamówiony sprzęt do kuchni. Jednak po rozpakowaniu okazało się, że nie działa. Były trudności z dodzwonieniem się do firmy, która dostarczyła sprzęt, a potem z wymianą. Wtedy zamiast martwić się i narzekać zacząłem uwielbiać Boga i dziękować Mu za te trudności. Jeszcze w tym samym tygodniu udało się skontaktować z firmą, która wymieniła uszkodzony sprzęt.

Wzbudzajmy w sobie akty wiary w codziennych trudnościach. Warto uwielbiać Boga zamiast narzekać. Z utyskiwania nic pozytywnego nie będzie. Uwielbiając Boga możemy mieć pewność, że Bóg i Matka Boża z trudnych sytuacji mogą wyciągnąć piękno i dobro.

W parafii stykam się często z nieżyczliwością, a nawet złośliwością. Czy za te krzyże chcę uwielbiać Boga i dziękować Mu? Czy pozwolę, by On wylewał swoje łaski i miłosierdzie? Zachęcam, byście byli „szaleni dla świata” i w trudnościach zdobywali się na gest pozytywnego przyjęcia krzyża. Tym sposobem okażemy wiarę, że przez to Bóg chce nam ofiarować dużo więcej niż się spodziewamy. W trudnościach, a komu ich nie brakuje, spodziewajmy się pomocy Pana Boga i Matki Bożej.

 

Miłość prowadzi do służby. Konf. 22.10.2019

Konferencja ks. Andrzeja Mazańskiego

Zacisze, 22 października 2019

Znalezione obrazy dla zapytania kardynał Newman

John Henry Newman (1801-1890)

Zdjęcie: politykateologiczna.pl

Dnia 30 listopada 2019 odbędzie się Adwentowy Dzień Skupienia RRN na Jasnej Górze. Grupy Ruchu z obu diecezji warszawskich są odpowiedzialne za przygotowanie i organizację Dnia Skupienia. Mając na uwadze obowiązki związane z organizacją, możemy docenić służbę tych, którzy w poprzednich latach organizowali spotkania jasnogórskie, kiedy my byliśmy uczestnikami. Teraz to my jesteśmy wezwani, aby służyć innym.

Czasami patrzymy na służbę, jako na upokorzenie. Dzieje się tak, jeśli żyjemy w środowisku osób, które nie cenią sobie służby, albo służby nie doświadczyli. W Kościele jesteśmy obdarowani przez Pana Jezusa, ale też przez ludzi. Z fundamentu wiary wypływa potrzeba służenia innym. Im fundament wiary jest silniejszy, tym służba jest trwalsza. Potrzebna jest również pokora. Prawdziwą wielkość mierzy się zdolnością do służby. Powinniśmy budować siebie i innych na fundamencie wiary, a fundament pokory jest potrzebny, by się nie zniechęcać.

Na naszych spotkaniach służy nam wiele osób. Jest schola, ktoś śpiewa psalm, inny czyta, ktoś przygotowuje modlitwę wiernych. Różne to są rodzaje posługiwania i nie są one upokorzeniem. Nawet św. Jan Paweł II pełnił we wspólnocie Kościoła wiele posług. Jeśli sobie nie przypisujemy darów, to posługiwanie będzie hojne.

W ostatnią niedzielę (20 października 2019) papież Franciszek kanonizował kardynała Jana Henryka Newmana. O nowym świętym papież Benedykt XVI powiedział, że otrzymał on od Boga dar posługi myślenia, czyli posługiwania poprzez myślenie. Przez 24 lata był duchownym anglikańskim. Poszukiwał prawdy, stawiając prawdę na pierwszym miejscu. Studiując lekturę ojców Kościoła doszedł do prawdy. W wieku 44 lat złożył wyznanie wiary i przystąpił do sakramentu spowiedzi. Został przyjęty do Kościoła Katolickiego. Przewidział wszystkie trudności, które go czekały. Miał jasne widzenie wielu spraw, dzięki temu mógł mówić prawdę i odpowiadać na zarzuty. Jego posługiwanie w Kościele jest szczególnym darem dzielenia się tym, co otrzymał od Boga. Pod koniec życia prowadził bogatą korespondencję z wieloma osobami wyjaśniając im konkretne trudności. Posługa myślenia i jasnego przekazywania prawdy była zindywidualizowaną posługą rozświetlania mroków tych osób, które się do niego zwróciły. Na jego grobie jest umieszczone motto: „Od mgły ciemności do prawdy”

Przez wiarę stawać się narzędziem Bożej miłości. Konf. 8.10.2019

Konferencja ks. Andrzeja Mazańskiego

Zacisze 8 października 2019

Podobny obraz

Zdjęcie: karmel.pl

Św. Tereska od Dzieciątka Jezus zmagała się ze swoją niechęcią do jednej z sióstr w karmelitańskim klasztorze, która ją denerwowała i drażniła. Nie mogąc sobie sama poradzić z negatywnymi emocjami, pojęła wysiłek, aby przez akt wiary wyjaśnić i rozwiązać rozgrywający się w jej sercu konflikt. Aby nie upaść duchowo, Teresa oparła się na akcie wiary.

Aktem wiary było dla Teresy uświadomienie sobie, że nielubiana siostra, jest wybraną przez Boga – oblubienicą Chrystusa. Aktem wiary było uświadomienie sobie, że jest ona świętą zakonnicą, miłą Bogu. Starała się nie koncentrować na wadach ją drażniących i pomimo swoich wewnętrznych oporów była wobec niej miła i często się do niej uśmiechała. Serdeczny sposób postępowania św. Teresy zadziwił niczego nieświadomą siostrę, która była przekonana, że Tereska ją szczególnie lubi.

Spojrzenie wiary, oparte na prawdzie jest ważne, ponieważ otwiera drogę, by nadprzyrodzona miłość mogła kierować naszymi relacjami i postępowaniem. Gdy to sobie uświadomimy stajemy się narzędziem Bożej miłości.

Wiara ma wyrażać się w czynach. Akt wiary stał się przyczyną zmiany postawy Teresy i czynów wypływających z miłości. Żywa wiara jest sposobem reagowania na to, z czym się w życiu spotykamy. Może wpływać na zmianę naszej postawy wbrew uprzedzeniom, osądom czy zranieniom z przeszłości. Bez aktów wiary nie przekroczymy naszych ograniczeń.

W Ewangelii z ostatniej niedzieli (Łk 17, 5-10) usłyszeliśmy, jak apostołowie prosili Jezusa, aby przymnożył im wiary, ponieważ uświadomili sobie, że ich wiara jest niewystarczająca. Ciekawa jest odpowiedź Jezusa: „Gdybyście mieli wiarę taką, jak ziarno gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniami i przesadź w morze, a byłaby wam posłuszna”. Jaki jest sens tej odpowiedzi? Jezus przede wszystkim każe im się zastanowić, czy w ogóle mają wiarę. Ziarna gorczycy z Palestyny są tak maleńkie jak pył. Kilkadziesiąt takich ziarenek ma objętość jednego ziarnka maku. Trudno sobie wyobrazić coś mniejszego, a jednak i to by wystarczyło, by zmieniać rzeczywistość.

Przyjrzyjcie się sobie, czy w ogóle macie wiarę? Tutaj dotykamy naszej postawy widocznej w relacji z Bogiem. W modlitwie często prosimy: „Panie umocnij moją wiarę”, „Panie spraw, by moja wiara była żywa”. Chcemy, by Jezus udoskonalił naszą wiarę, którą jesteśmy pewni, że posiadamy. A powinniśmy modlić się: Jezu, nie mam wiary, więc daj mi wiarę, choćby jak ziarnko gorczycy, a będę zmieniał świat". Jezus wtedy nie odmówiłby nam łaski wiary, takiej co góry przenosi.

W Hymnie o miłości (1Kor 13, 1-13) św. Paweł pisze: „Gdybym miał... wszelką, możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym”. Wiara jest darem w służbie miłości. Otwiera drogę, by miłość Boża przemieniała świat.

Akt wiary Teresy był niewielki. Uznała, że nielubiana siostra jest świętą zakonnicą, którą miłuje Bóg. Ten akt wiary stał się dla niej doświadczeniem, dzięki któremu zobaczyła, jak wspaniałym jest spotkanie ze światem Bożej miłości. W tym znaczeniu wiara jest krokiem pośrednim, by miłość Boża była naszym udziałem.

Konferencja zapisana na podstawie notatek E.Myśliwiec

Ewangeliczne dzieci miłują mocą Boga. Konf. 1.10.2019

Konferencja ks. Adama Kurowskiego

Zacisze, 1 października 2019

Znalezione obrazy dla zapytania Bóg istnieje  obrazy

Zdjęcie z Stacja7.pl

Czy mamy wpływ na istnienie powietrza? Czy możemy sprawić, żeby powietrza nie było? Nie mamy żadnego wpływu na to, czy powietrze jest, czy go nie ma. Podobnie, jak nie mamy wpływu na to, czy Pan Bóg jest, czy Go nie ma. Panu Bogu, w Jego istnieniu nie przeszkadza wcale, czy człowiek w Niego wierzy. A nawet więcej, bez względu na to, czy w Niego wierzy lub nie wierzy, jest nieustannie ogarnięty Jego troską, miłością, opieką, łaskawością, opatrznością.

Prawda o obecności Boga w naszym życiu jest niepodważalna, nawet jeśli nie korzystamy z dobrodziejstw Jego obecności. Na ile jest obecny Bóg w naszym życiu? Mamy własne plany życiowe, koncepcje, jacy powinni być inni ludzie. Złościmy się, jeśli jest inaczej, niż byśmy chcieli. Na przykład uczniowie byli oburzeni na mieszkańców Samarii, bo ci odmówili gościny im i Jezusowi. Samarytanie mieli ku temu powody, bo Żydzi nie utrzymywali z nimi kontaktów. Jakub i Jan chcieli Samarytan ukarać w okrutny sposób, ale szczęśliwie zapytali Jezusa, czy mogą sprowadzić zniszczenie na miasto. A Jezus im tego zabronił.

Boga trzeba pytać o Jego wolę, jak mamy się zachować. W codziennym życiu nie pytamy się Boga, co myśli o naszych zamiarach. Kiedy ktoś zrobi coś nie po naszej myśli, to nie umiemy się powstrzymać, by nie powiedzieć bliźniemu tak, że mu „w pięty pójdzie”. Jeśli nie pytamy Boga, jak postąpić, co powiedzieć, to często zapalamy „święty ogień” naszego oburzenia, siejąc zniszczenie wokół siebie.

Św. Tereska z Lisieux, patronka dzisiejszego dnia, miała w klasztorze siostrę, której nie lubiła. Postanowiła nie okazywać jej swojej niechęci, lecz tak postępować, by czuła się akceptowana. Pewnego dnia owa siostra zapytała Tereskę: co widzisz we mnie takiego niezwykłego, że się do mnie uśmiechasz? Kiedy mamy do czynienia z osobą, której nie akceptujemy, to nie chodzi o to, by jej unikać, czy ją zwalczać, lecz o to, byśmy zmienili postawę naszego serca. Pewien franciszkanin mawiał: jeśli widzisz, że ktoś źle postępuje, to nie mów mu, co robi źle, ale módl się za niego.

Nie możemy ignorować Boga żyjąc w oparciu o własne możliwości, tak jak nie możemy odizolować się od powietrza. Bóg będzie nas ratował, byśmy się nie zamykali na Niego.

Jeśli ktoś nie słyszy tego, co mówię, niech się nie martwi, bo nie jest ważne, czy słyszy, najważniejsze, by wszystko oddawać Bogu. To, że się źle słyszy, nie ogranicza jego bycia blisko Boga. Tak myśląc, będziemy wzrastać w postawie dziecka Bożego. Jeśli czujemy się ograniczeni naszymi możliwościami, zachowajmy spokój. Wykorzystujmy te sytuacje, by zwracać się do Pana Jezusa i do Maryi, byśmy mogli wzrastać w dziecięctwie Bożym i zaczęli inaczej patrzyć na naszych bliźnich.

Konferencja zapisana na podstawie notatek E. Myśliwiec