mozaika ZAPRASZAMY

do kościoła Świętej Rodziny w Warszawie ul. Rozwadowska 9/11

29 kwietnia 2025 (wtorek)

19.00 Msza święta
20.00 konferencja

Dyżur liturgiczny pełni grupa parafii św. ojca Pio z Grochowa

Św Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) - myśli do adoracji

 

 

  1. Miłość Chrystusa nie zna granic, nie kończy się nigdyPan przyszedł na świat dla grzeszników, nie dla sprawiedliwych, i jeśli Jego miłość naprawdę żyje w nas, powinniśmy robić to, co On: wyruszyć na poszukiwanie zagubionej owcy 

 

Im ktoś głębiej zanurzył się w Bogu, tym więcej musi wychodzić poza siebie, a

wchodzić w świat, by mu nieść życie Boże.

 

Uwielbiam Cię, Jezu. Kochasz mnie miłością, której nie przeszkadzają moje grzechy, niewierności i zdrady. Wiesz, jak bardzo pragnę być blisko Ciebie i dla mnie zostałeś w Najświętszym Sakramencie. Spraw, żeby zawsze żyła we mnie Twoja miłość.

  1. Jedynie w miłości ma Bóg upodobanie.Przed Jego obliczem niczym wszystkie nasze dzieła i trudy. Nie możemy Mu nic dać, bo On niczego nie potrzebuje, ani pragnie.

  2. Miłość będzie naszym życiem wiecznym i już tu musimy do niej zbliżyć się tak, jak to tylko możliwe. Jezus stał się człowiekiem, aby dla nas być drogą.

Jezu, nie potrafię Cię kochać. Mogę tylko przyjmować Twoją miłość. Ty zawsze czekasz na mnie w tabernakulum i cieszysz się kiedy jestem przy Tobie. Jezu, potrzebuję Twojej siły, Twojego pocieszenia i Twojej miłości.

  1. Ten, kto przylgnął do Chrystusa, przetrzyma i przetrwa nawet różnego rodzaju noce, podczas których ludzkiemu sercu wydaje się, Bóg się oddalił i pozostawił je w opuszczeniu. Dlatego w każdej okoliczności, nawet tej najtrudniejszej, trzeba mówić: "Bądź wola Twoja!".

Jezu, tylko Ty znasz moje rany, te miejsca mojej duszy, których sama nie znam, i tylko Ty, tak naprawdę wiesz, jaka jestem. Dziękuję Ci, że pozwalasz mi być blisko siebie i ciągle obdarzasz swoją miłością.

  1. "Każda prawdziwa modlitwa jest modlitwą Kościoła. Każda prawdziwa modlitwa czegoś w Kościele dokonuje. Czym stałaby się modlitwa Kościoła, gdyby nie była wzajemnym oddaniem się Tej, która wiele ukochała, i Boga, który sam jest Miłością".

Jezu, Ty nieustannie wstawiasz się za mną do Ojca, który nigdy nie odrzuca Twojej prośby. Mojej modlitwie brakuje pokory, ufności i wytrwałości. Spraw, Jezu, żebym potrafiła modlić się tak, jak tego oczekuje Twój Ojciec.

  1. Najpewniejszą drogą osiągnięcia zjednoczenia z Bogiem jest czynić wszystko, co w naszej mocy, aby stać się opróżnionym naczyniem na łaskę Bożą.

Rozmyślanie o weselu w Kanie Galilejskiej i o intencjach Jezusa i Maryi

ADORACJA 25.07.2012

Pieśń: Jesteś tu, choć skryłeś się

  1. Uwielbiam Cię Panie Jezu, że jesteś tutaj dla mnie. Mogę z Tobą być, patrzeć na Ciebie, przy Tobie odpocząć. Twój głos słyszę w moim sercu i w Słowie Ewangelii. Dobrze , że jesteś tu ze mną Maryjo, Matko nieustającej pomocy. Potrzebuję Twojej pomocy właśnie teraz, bo sam nie potrafię dobrze uczcić Pana Jezusa, nie potrafię Go kochać. Pomóż mi Maryjo. Chcę dziś Panie Jezu rozważyć Twoją niezwykłą relację miłości z Maryją - Twoją i moją Matką. Do takiej relacji miłości zapraszasz także mnie, Panie.

Pieśń: Miłość Twa

  1. Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego:Nie mają wina. 

    Sprawę braku wina, Panie Jezu, Maryja  przedstawiła wprost Tobie. Ja również codziennie zanoszę do Boga moje intencje  w modlitwie. Ale wiem Panie, że  odnośnie moich spraw, nawet całkiem drobnych, Maryja ma swoje intencje, które pragnie Ci przedstawiać. Intencje zawsze zgodne z wolą Bożą, wykonalne i zawsze lepsze od moich własnych celów i planów, bo Ona najlepiej wie, czego mi i mojej rodzinie potrzeba. Naucz mnie Matko zawierzać się Twoim intencjom, modlić się w Twoich intencjach. Naucz mnie zawierzać Ci wszystkie moje sprawy, całe moje życie, zawierzać siebie samego.

Pieśń: Była cicha i piękna jak wiosna

  1. Jezus Jej odpowiedział:Czyż to moja lub Twoja sprawa Niewiasto? [Czyż] jeszcze nie nadeszła godzina moja?” 

    Wydawać by się mogło Panie, że tymi słowami odmówiłeś Maryi, alenie. Mówisz Matce o Twojej godzinie, godzinie Krzyża, godzinie odkupienia, w której wszystkich pociągniesz do miłosiernego Ojca. Wtedy myślałeś, Panie także o mnie, widziałeś mój grzech, który musisz odkupić. Z miłością patrzyłeś na mnie. Dziękuję Ci Jezu.

Pieśń: W Krzyżu cierpienie

  1. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. 

    Panie Jezu, Maryja od razu odgadła Twoje intencje. Rozumie Twoją misję i staje po Twojej stronie. Chce Ci pomagać i chce także, by również inni Ci pomagali. Przyprowadza do Ciebie sługi... Bez nich, bez tych ludzi , którzy zaufają Maryi i wypełnią jej polecenie nie będzie cudu... Maryjo, przyprowadzaj mnie do Jezusa i pomóż mi stanąć po Jego stronie. Przyprowadzaj mnie i moich bliskich, byśmy razem stanęli po Jego stronie.

Pieśń: O Jezu cichy i pokorny

  1. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług:Napełnijcie stągwie wodą. I napełnili je po brzegi. Potem powiedział do nich:Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu. Ci zaś zanieśli. 

    Czekasz Panie Jezu na takich ludzi, którzy z miłością wypełnią Twój plan, Twoje intencje zbawiania dusz. Szukasz ludzi, którzy staną po Twojej stronie i chociaż nie widzą celu albo rezultatu, podejmą swój krzyż z miłości do Ciebie. Jak ci słudzy z Kany, którzy posłusznie, z wysiłkiem nalewali kilkaset litrów wody do stągwi, może nie widząc sensu tej pracy. Trudzili się, bo tak im powiedziała Maryja. Bo tak polecił Jezus...   „ Chcę czynić tylko to, czego pragnie Bóg” – mówiła Matka Teresa z Kalkuty – „miejmy odwagę robić to, czego On pragnie, nawet, gdy jest to trudne...  Udzielaj mi Panie takiej odwagi. Daj mi Jezu łaskę wytrwania przy Tobie, po Twojej stronie.

Pieśń: Jezu ufam Tobie

  1. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winemnie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę wiedzieliprzywołał pana młodego i powiedział do niego:Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją , wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino do tej pory

    Tylko słudzy, którzy zaufali Matce - wiedzą, i Matka , która zaufała Synowiwie, skąd wzięło się to dobre wino pod koniec wesela... Inni weselnicy chyba tego nie wiedzą, nie zauważają daru i cudu...   Panie Jezu, tyle twoich darów przyjmuję nie pamiętając o Tobie, z obojętnością, bez wdzięczności, jakby się należały, a często z pretensją, że nie takie, jak ja chcę...  Proszę Cię, Panie, o oczy widzące Twoje dary, o serce Tobie wdzięczne i radosne z Twojego powodu...    „Być może nie jesteśmy w stanie dać innym wiele” - mówi Matka Teresa - „ale zawsze możemy podzielić się radością, która wypływa z serca zakochanego w Bogu”.  Daj mi Panię taką radość - niech udziela się innym...

Pieśń: Dziękować Ci Maryjo chcę

  1. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. 

    Pośród zwykłej ludzkiej radości weselników, jest też inna radość, radość Twoja Panie Jezu. Bo właśnie teraz, razem z Matką, razem z ludźmi, którzy zaufali, rozpocząłeś budowę Królestwa. Uwierzyli w Ciebie uczniowie, objawiłeś swoją chwałęzacząłeś gromadzić swój święty lud, by go przyprowadzić do miłości Ojca. To była Twoja intencja, Twoja wola, którą przeprowadziłeś. Wypełniłeś też intencję Matki...  Zapraszasz Panie do świętego ludu, do swojej miłości również mnie...  Matka Teresa mówi: Świętość to przyjęcie woli Boga z szerokim uśmiechemto wszystko. To przyjęcie Go takim, jaki przychodzi do naszego życia; zgoda na to, czego od nas pragnie, jak chce się nami posłużyć, gdzie chce nas postawić. To pozwolenie Mu na posługiwanie się namibez ustalania tego z nami.Bądź święty. Świętość, to najłatwiejsza droga zaspokojenia Jezusowego pragnienia miłości. Jego do ciebie i ciebie do Niego.” - podkreśla święta z Kalkuty...  Panie Jezu, proszę Cię o łaskę świętego życia, według Twoich intencji...

Psalm 22 Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił

ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU

WIELKI CZWARTEK , 5 IV 2012

 

BOŻE MÓJ, BOŻE MÓJ, CZEMUŚ MNIE OPUŚCIŁ - PSALM 22

 

 

W Wielki Czwartek od modlitwy w Ogrójcu rozpoczyna się Męka Pana Jezusa. Chcemy być razem z Nim, współczuć Mu, modlić się razem z Nim, brać z Niego przykład. Przecież tak jak do uczniów, tak i do nas kieruje słowa prośby: "Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu
i czuwajcie! "(Mk 14,34)

W czasie dzisiejszej adoracji będziemy rozważać słowa z Psalmu 22. Pierwsze słowa z tego psalmu stały się modlitwą kierowaną do Boga, które usłyszeli stojący pod krzyżem świadkowie brzmiały: "Eli, Eli, lema sabachthani?" to znaczy: "Boże mój, Boże mój,czemuś mnie opuścił?" (Mt 27,46) W Psalmie zawarta jest skarga Cierpiącego, opis Jego dramatycznej sytuacji przeplatane aktami zaufania Bogu, jakby aktami strzelistymi kierowanymi do Boga.

 

 

"Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?

Daleko jesteś, mój Wybawco, chociaż jęczę w bólu.

Boże mój, wołam w ciągu dnia, a nie odpowiadasz,

i nocą, a nie zaznaję spokoju!

A przecież Ty mieszkasz w świątyni,

Chwało Izraela!

Tobie ufali nasi przodkowie,

ufali, a Ty ich wyzwoliłeś.

Do Ciebie wołali i zostali wybawieni,

Tobie ufali i się nie zawiedli."

 

Panie Jezu Ty zwracasz się w swoim cierpieniu i lęku do Boga Ojca. Nikt inny tylko Bóg Ojciec jest twoim Wybawcą. Ty modlisz się w swojej sprawie, ale też streszczasz wołanie wszystkich cierpiących na świecie, w tym też tych, którzy cierpią z powodu ukrywania się Boga Ojca i tych przerażonych własnym cierpieniem. Ten ból przyjmujesz do swojego wnętrza, przeobrażasz go i zanosisz przed oblicze samego Boga.

Dziękuję Ci, że przyjmujesz moje cierpienia i przedstawiasz je Bogu Ojcu.

 

 

"Ja zaś jestem robakiem, a nie człowiekiem,

wyszydzonym przez ludzi i przez lud wzgardzonym.

Drwią ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą,

wykrzywiają usta i potrząsają głowami:

Zaufał PANU, niechże go ocali,

niech go wybawi, jeśli go kocha!"

 

Panie Jezu skarżysz się z powodu swojego odrzucenia i pogardy z jaką się spotykasz. Czujesz się jak zaszczute zwierzę. Chcą Ci odebrać Twoją nadzieję jaką pokładasz w Bogu Ojcu, kpiąc z Niego. Panie Jezu przepraszam Cię za wszystkie sytuacje, w których z pogardą traktowałem moich bliźnich, gdy potępiałam i odbierałam im nadzieję.

Panie Jezu dziękuję Ci, że byłeś ze mną, gdy to ja byłem źle traktowany przez innych
i proszę Cię, abyś dopomógł mi przebaczyć moim winowajcom.

 

 

 

"To Ty wydobyłeś mnie z łona matki,

już przy jej piersi napełniłeś mnie ufnością.

Od urodzenia Tobie jestem powierzony,

od kolan matki Tyś jest moim Bogiem.

Nie oddalaj się ode mnie,

bo blisko jest udręka,

a nie mam nikogo, kto by mnie wspomagał!"

 

Dziękuję Ci za wiarę i miłość do Boga Ojca, którą już w dzieciństwie otrzymałem. Proszę Cię, abym nigdy nie zwątpił w Ciebie i miał pewność, że Ty zawsze jesteś ze mną.

 

 

"Otoczyło mnie mnóstwo cielców,

bawoły Baszanu mnie osaczyły.

Rozwarli na mnie swe paszcze,

rycząc jak lwy drapieżne.

Siły uszły ze mnie jak woda,

rozluźniły się wszystkie moje kości.

Jak wosk stało się me serce, topnieje w moim wnętrzu.

Moje gardło wyschło jak skorupa,

język mi przywarł do podniebienia.

Obalasz mnie w proch śmierci.

Bo sfora psów mnie osaczyła,

obległa mnie zgraja złoczyńców.

Przebili moje ręce i nogi,

policzyć mogę wszystkie kości moje.

Oni zaś patrzą na mnie pogardliwie.

Dzielą między siebie moje ubranie,

a o moją szatę rzucają losy."

 

Panie Jezu przekazujesz nam dokładny opis, jak się czułeś podczas Swojej Męki otoczony przez wrogów. Opisujesz konkretne szykany i tortury, którym jesteś poddawany. Publiczne upokorzanie, urąganie, ból, straszliwe pragnienie, przebicie ciała, zdarcie ubrania. Doświadczasz zła, które nie ma litości.

Każdy mój grzech, osoby, która uważa się za chrześcijanina jest dla Ciebie publicznym upokorzeniem i cierpieniem zadanym bez litości. Przepraszam Cię Panie Jezu i dziękuję za Twoją Mękę dla mojego zbawienia.

 

 

"Ty zaś, PANIE, nie stój w oddali!

Pomocy moja, spiesz mi na ratunek!

Ocal me życie od miecza

i od psich pazurów, bo tylko ono mi pozostało.

Wybaw mnie z lwiej paszczy i od rogów bawolich!

Ty mnie wysłuchałeś!"

 

Panie Jezu, tylko do Boga kierujesz pełne nadziei słowa. Jego prosisz o pomoc
i o interwencję. Nie prosisz oprawców o łaskę. Jesteś pewny, że Bóg Cię słucha i uratuje.

Dziękuję Ci Panie Jezu, za to, że pokazałeś mi do kogo w pierwszej kolejności mam się zwracać w chwilach trudności, zagrożenia, cierpienia. Ty mnie zawsze wysłuchasz.

 

"Będę głosił Twoje imię moim braciom,

będę Cię chwalił pośród zgromadzenia!

Wychwalajcie PANA jego czciciele,

niech Go sławi całe potomstwo Jakuba

i drży przed Nim potomstwo Izraela!

Gdyż nie odwrócił się ze wzgardą od nędzy ubogiego,

nie odwrócił od niego swego oblicza,

lecz wysłuchał jego wołania."

 

Panie Jezu jesteś głęboko przekonany, że Bóg Ojciec Cię wysłuchał i ulitował się nad Tobą. Twoja pokora i uniżenie przed Ojcem jest najpewniejszą drogą do Jego serca. "Pokornym i skruszonym sercem, Ty Boże nie gardzisz".

Przypominasz mi, żebym tak samo jak Ty, stawał przed Bogiem z pokorą i z uniżeniem.

 

 

"Dzięki Tobie śpiewam pieśń chwały w wielkim zgromadzeniu.

Wypełnię me śluby wobec wobec bojących się Boga!

Niech ubodzy jedzą aż do nasycenia,

niech chwalą PANA ci, którzy szukają Jego woli!

Niech wasze serca żyją na wieki!

Niech przypomną sobie o PANU i wrócą do Niego

wszystkie krńce ziemi!

Niech kłaniają się przed Twoim Obliczem

wszystkie rodziny narodów!

Bo królowanie należy do PANA

i On panuje nad narodami.

Oddadzą cześć i pokłonią się wszyscy możnowładcy.

Upadną przed Jego obliczem

wszyscy, którzy zstępują do ziemi.

A będę żyć dla Niego,

potomstwo moje będzie Mu służyło,

przyszłemu pokoleniu opowie o PANU.

Będzie głosić Jego sprawiedliwość,

opowie ludowi, który się narodzi,

że PAN to uczynił."

 

Panie Jezu już nie zważasz na swoje cierpienie, już widzisz jego owoce. Swoje myśli kierujesz ku wielkim planom Boga Ojca i uwielbiasz Go za wszystko, co dzięki Twojej Męce
i śmierci na krzyżu wysłużysz dla nas. Cieszysz się, że wszyscy, którzy wrócą do Boga będą wspólnie oddawać Jemu cześć. Będą mogli nasycić się Pokarmem, którym jesteś Ty sam.

Jesteś pewny mojego zbawienia. Dziękuję Ci, że ofiarujesz mi miejsce w Twoim Królestwie.

Psalm 22 z Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu w edycji Świętego Pawła str 1151

"Fiat" Nazaretu

Zacisze 21.09.2010

 

"FIAT" NAZARETU

Najważniejsze wydarzenie w życiu Świętej Rodziny, to powiedzenie Bogu , tak, niech tak się stanie. Każda z osób Świętej Rodziny ma swoje zwiastowanie. Maryja, Święty Józef i Jezus zgadzając się z wolą Boga Ojca znaleźli się pod szczególną Jego opieką. Cała rodzina żyje w zażyłości i w komunii z Bogiem.

Uwielbiajmy Boga rozważając wydarzenia z życia Matki Bożej, świętego Józefa i Jezusa, w czasoie któeych zawierzyli Ojcu swoje życie.

 

"Fiat" Maryi

Maryja powiedziała Bogu "tak", wybierając Go ponad swoje kobiece pragnienia i wyobrażenia o rodzinie.

"Anioł wszedł do Maryi i rzekł: "Bądz pozdrowiona pełna łaski, Pan z Tobą". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałobyznaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie b się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus"... Na to rzekła Maryja: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Świete, króre się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym...Dla Boga nie ma nic niemożliwego."Na to rzekła Maryja: "Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według słowa twego."

Łk.1,26-31, 34-35, 37-38

"Fiat" Józefa

Święty Józef powiedział Bogu "tak", wybierając Go ponad swoje męskie poczucie dumy i chęć panowania.

"Po zaślubinach Maryi z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, Maryja znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał Jej narazić na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: "Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi ,twej Małżonki, albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów"...Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański. Wziął swoją Małżonkę do siebie."

Mt 1, 19-21, 24-25

"Fiat" Jezusa

Dwunastoletni Jezus powiedział Bogu "tak", wybierając Go ponad swoje dziecięce pragnie nie bliskości rodziców.

"Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na święto Paschy. Gdy miał 12 lat, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice...Gdy Go nie znaleźli wrócili do Jerozolimy, szukając Go. Dopiero po 3 dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: " Synu, czemuś nam to uczynił?" Oto ojciec Twój i Ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie." Lecz On im odpowiedział: " Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do Mojego Ojca."

Łk 2,41-43, 44-49

Moje życie składa się z nieustannych zwiastowań. Czas jest bezcenny, bo jest obecnością Boga. Chwila obecna jest kierowanym do mnie wezwaniem. Jest ze strony Boga oczekiwaniem, czy powiesz mi "tak"?

Szkoła Nazaretu rozdział 7 str.111