mozaika ZAPRASZAMY

do kościoła Świętej Rodziny Warszawa ul Rozwadowska 9/11

16 grudnia 2025 (wtorek)

19.00 Msza święta
20.00 konferencja

Dyżur liturgiczny pełni Grupa Medyczna

O współdziałaniu Ducha Świętego i Maryi w dziele Nowej Ewangelizacji.

 

Podobny obraz

O współdziałaniu Ducha Świętego i Maryi w dziele Nowej Ewangelizacji (Patti Galagher Manisfield z USA)
Jako pomoc w duchowym przygotowaniu do Uroczystości Zesłania Ducha Świętego w roku jubileuszy Maryjnych (zwłaszcza 100-lecia objawień Matki Bożej w Fatimie) proponujemy fragmenty konferencji wygłoszonych przez Patti Mansfield, pionierkę odnowy charyzmatycznej w USA, podczas spotkania Fraterni Katolickiej w Ciampino k. Rzymu, 7 XI 2015. „Posłuchajcie tych słów kard. Suenensa: Jezus Chrystus wciąż rodzi się w sposób mistyczny z Ducha Świętego i z Dziewicy Maryi. Nikt nie może rozdzielić tego, co Bóg złączył” – zachęca nas Patti. 
Na stronie ogólnopolskiej RRN (www.rrn.info.pl) można obejrzeć nagranie z konferencji Patti.

Kilka myśli z konferencji Patti:

Jak odbyła się pierwsza ewangelizacja? Jak otrzymaliśmy Jezusa? Duch Święty zacienił Dziewicę Maryję, gdy Ona powiedziała swoje „fiat”, gdy powiedziała swoje „tak”; oboje złączyli się ze sobą i dzięki temu Jezus przyszedł do nas. I takiego Jezusa wyznajemy. Obecnie jesteśmy w epoce Nowej Ewangelizacji. Ilu z was tutaj chce się aktywnie zaangażować w Nową Ewangelizację?... Podnieście ręce! Bracia i siostry – patrzcie na mnie! Duch Święty i Najświętsza Maryja Panna spotykają się w miłości w naszym życiu – aby Jezus mógł się w nas narodzić, i abyśmy potem dali Go światu…
My, bracia i siostry, byśmy mogli mieć nasz udział w Nowej Ewangelizacji, potrzebujemy Ducha Świętego i potrzebujemy Najświętszej Maryi Panny – złączonych w naszym życiu, w naszym duchowym „domu” i w naszym wyjściu do świata – jeśli mamy stać się tym wszystkim, czym Pan pragnie, byśmy się stali.

Matka Boża mówi do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Więc rolą Matki Bożej, jako Matki wrażliwej na potrzeby, jako Pośredniczki, jest... – posłuchajcie! – przywołanie godziny Jezusa… Bracia i siostry, czy dziś potrzeba, aby nadeszła Godzina Pana? Czy dziś potrzebujemy przyspieszyć powrót Pana [na ziemię]? Tak? Jeśli potrzeba przyspieszyć Godzinę Pana, to... bracia i siostry, potrzebujemy Matki Bożej.

I gdy Jezus powiedział „Niewiasto, oto syn Twój”, „Synu, oto Matka twoja”, nie mówił po prostu o tym jednym uczniu, o umiłowanym uczniu Janie Ewangeliście. Nasz Pan mówił – oddychając z trudem, wydając ostatnie tchnienie – mówił: Maryjo, ci umiłowani uczniowie... weź ich! Bądź dla nich Matką. Nie [mówił]: „Oto twój wzór”, ale mówił – „Oto Matka twoja”… Jan Paweł II powiada: Matka Boża, Maryja, pragnie intensywnej, osobistej relacji z poszczególnymi chrześcijanami. To jest dobra nowina! Chciałabym ludziom powiedzieć: macie Matkę w niebie, która jest Królową! Ma bezpośredni dostęp do swego Syna, tak jak to było w Kanie.

Jestem przekonana, bracia i siostry z Fraterni Katolickiej, że my, którzy jesteśmy częścią „nurtu łaski” – że „nurt łaski” musi się spotkać z Tą, której imię brzmi „Pełna łaski”… I co z tego wyniknie? Sądzę, że jedną z rzeczy, która z tego wyniknie, jest to, że utrzyma nas to w pokorze… O czym mówię? – Że chcemy promować siebie. Chcemy stanowisk, chcemy tytułów, chcemy naszych imion – zgadzacie się? – pragniemy uznania! [Mówimy:] „Możemy to zrobić lepiej!”. I co wtedy się dzieje? – Zazdrość i współzawodnictwo… Ja jestem matką czwórki dzieci. Czego matka najbardziej pragnie? – Żeby jej dzieci się dogadywały! I obecność Matki Bożej pomoże nam, że nauczymy się posługiwać charyzmatami na Bożą chwałę, a nie dla naszej własnej chwały.

Weszłam do kuchni, i była tam moja mama… I zobaczyłam coś na bardzo wysokiej półce. Więc powiedziałam do niej: „Mamo, czy mogłabyś mi to podać?” A ona powiedziała: „Oczywiście, kochanie.” I wyciągnęła rękę do góry, i wzięła to, o co prosiłam, i – w taki sposób – wręczyła mi to. Sięgnęła do góry, tam, gdzie tylko ona mogła dosięgnąć, a nie ja, i wzięła to, i drugą ręką mi to podała. To takie proste. I dla mnie to była ilustracja tego, co Matka Boża chce czynić dla nas. Jej imię to „Pełna łaski”.

Przeczytam wam słowa jednego z wielkich, wielkich maryjnych świętych naszych czasów – św. Maksymiliana Kolbe: „Czasy współczesne są zdominowane przez szatana. I będą jeszcze bardziej w przyszłości. Walka z piekłem nie może być wygrana przez ludzi, nawet najmądrzejszych. Jedynie Niepokalana ma od Boga moc i obietnicę zwycięstwa nad szatanem. Jednakże, wzięta do nieba, Matka Boga potrzebuje teraz naszej współpracy. Szuka dusz, które poświęcą się, czy też zawierzą się Jej całkowicie, i które staną się w Jej dłoniach skutecznymi narzędziami dla pokonania szatana i dla rozszerzenia Królestwa Jej Syna, Jezusa Chrystusa”. To jest walka duchowa, bracia i siostry. I jeśli sądzimy, że możemy podjąć walkę z Nieprzyjacielem na własną rękę, to oszukujemy samych siebie. Potrzebujemy wszelkiej możliwej duchowej pomocy i to dlatego Jezus dał nam nie tylko „wzór” – kogoś, kogo możemy naśladować – ale Matkę. Matkę, która żyje!

Poproszę was, żebyście wstali… Posłuchajcie tych słów kard. Suenensa: „Jezus Chrystus wciąż rodzi się w sposób mistyczny z Ducha Świętego i z Dziewicy Maryi. Nikt nie może rozdzielić tego, co Bóg złączył”. Jezu chcemy tylko takiej relacji z Twoją Matką, która Ci się najbardziej podoba. A więc przyprowadź nas do swojej Matki… Duchu Święty, Ty jesteś zwany Oblubieńcem Dziewicy Maryi… Chcemy być narzędziami Twojego działania w świecie. O, Duchu Święty, oświeć nas, abyśmy mieli tylko i dokładnie taką relację z tą Niewiastą, zwaną „Pełną łaski”, aby „nurt łaski” i Ona, zwana „Pełną łaski”, mogli się ze sobą złączyć… I umiłowany Ojcze, Ty, który jesteś naszym Ojcem i Ojcem Niebieskim, który dał tę umiłowaną Niewiastę… Ojcze, pragniemy, by wszystko było na Twoją część i chwałę. I dziękujemy Ci, Ojcze – dziękujemy w imię Jezusa. Amen.

Pełny tekst zamieszczonej wypowiedzi Patti Mansfield będzie udostępniony w najbliższym czasie.

Patti Galagher Mansfield. Pionierka katolickiej odnowy charyzmatycznej w Stanach Zjednoczonych. Jako studentka uczestniczyła w rekolekcjach weekendowych na uniwersytecie katolickim w Duquesne w lutym 1967 r., na których – jak się powszechnie uznaje – Duch Święty zapoczątkował swoje szczególne działanie w Kościele Katolickim, które później kard. Suenens nazwał „nurtem łaski”. Obecnie mieszka w USA. Znana na całym świecie ewangelizatorka, głosi rekolekcje na wszystkich kontynentach. Wraz z mężem Alem otrzymali papieski medal „Pro Ecclesia et Pontifice”. Patti jest częstym gościem na spotkaniach Fraterni Katolickiej.

Materiał wideo opublikowany za zgodą Fraterni Katolickiej (www.catholicfraternity.org).

Łaska chwili. Konferencja 23.05.2017

Konferencja ks. Andrzeja Kopczyńskiego

Zacisze, 23 maja 2017

http://e-civitas.pl/wp-content/uploads/2015/05/2012-05-27-Niedziela-Zeslania-Ducha-Swietego-660x321.jpg

e-civitas.pl

Jesteśmy silnie skoncentrowani na sobie, wyczuleni na zranienia, wsłuchani we własne racje, czuli na swoją krzywdę. A na głos, który przychodzi do nas od Boga pozostajemy głusi. Wynika to z naszego egocentryzmu powodującego silne skoncentrowanie się na własnych problemach. Przesadne wsłuchiwanie się w siebie może uśmiercać działanie Ducha Świętego.

Papież Franciszekw Krakowie w czasie ŚDM 2016 mówił do młodych, aby „zeszli z kanapy”. To zalecenie jest aktualne również dla nas. Łatwo ulegamy pokusie „życia kanapowego”, czyli wygodnego. Młody człowiek ma ideały, plany życiowe, energię do ich realizacji i jest otwarty na nowe zadania. U starszego słabną siły życiowe i niechętnie podejmuje nowe wyzwania. Z wiekiem ulega schematom i pokusie stabilizacji. W życiu duchowym podobnie unika trudności i szuka wygodnej stabilizacji. A Bóg może stawiać nowe i większe zadania także starszym, a nawet wzywać do pokonania wyższej poprzeczki niż w młodości.

Matka Boża nie okazywała pragnienia życia wygodnego. Ciągle wsłuchiwała się w głos Boga i w głos swojego Syna. Była w Niej pernamentna dyspozycyjność na zawierzenie się woli Bożej. My również mamy wsłuchiwać się w głos Boga i być otwatymi na Jego wolę.

W RRN nie powinniśmy przesadnie skupiać się na przeszłości, ani na przyszłości. Mamy iść za głosem Bożym i wsłuchiwać się w łaskę, którą Bóg daje teraz. Korzystajmy z łaski chwili wierząc, że Bóg działa w każdej sekundzie życia. Każdy jego moment jest nabrzmiały Bożą łaską. Uczestnicząc w danym wydarzeniu należy przeżywać je w pełni (np.: słuchając konferencji nie myślmy, o tym, co dzieje się w domu). Łaska chwili pozwala na przeżycie obecności Boga. Żymy duchem Nazaretu, uświęcajmy się codziennie. Czy jesteśmy „tu i teraz” w czasie modlitwy lub pracy? Wszystko, co czynimy ma nas uświęcać. Na Eucharystii mamy karmić się Chrystusem, a w domu żyć Jego łaską.

W życiu duchowym ulegamy pokusie życia wygodnego i tym samym zamykamy się na Ducha Świętego. Kiedy w naszym życiu zachodzą zmiany, to znaczy, że Duch Święty chce działać. Jest On obecny w Kościele i w sercach wierzących, których chce prowadzić. Jesteśmy przyzwyczajeni do schematów, a Duch Święty wzywa do czegoś nowego, do nowych sytuacji. Zmusza nas, byśmy podjęli nowe wyzwanie, nową decyzję, by się coś w nas zmieniło. W ten sposób Duch Święty odnawia oblicze ziemi. Matka Boża była otwarta na Ducha Świętego.

Przyroda co roku budzi się do życia, a po pewnym czasie obumiera, by wiosną ponownie się rozwinąć. W życiu duchowym podlegamy podobnej cykliczności. Raz doświadczamy świeżości łaski, za innym razem coś w nas obumiera na skutek trudnych wydarzeń, i znowu ożywamy. Nie musimy być tacy sami, jak kiedyś. Nic nie jest takie same, bo Bóg działa za każym razem inaczej. Bądźmy otwarci na to, co nowe.

Życie ciągle się zmienia. Nie wiemy, co będzie w przyszłości. Mamy tylko ufać. Nie spodziewaliśmy się tego co się stało, ale Bóg jest i jest nowa łaska chwili. Kiedy tracimy coś w życiu (np.; życzliwość innych osób), to dzieje się tak, byśmy rzeczywiście zwrócili się do Boga. Przed nami wiele wydarzeń. Możemy się zabezpieczyć tylko przez wiarę, ufność i wierność Bogu. Co by się nie wydarzyło (skandal, upadek autorytetu) Bóg nas nigdy nie opuści. Takie zawirowania były i będą. Kształtują one naszą wierność i komunię z Bogiem. Bądźmy otwarci na ludzi, którzy, może nawet słusznie, zamknęli się na nas. Bóg nam podsyła ciągle nowe osoby, byśmy byli świadkami wiary.

Żyjmy duchem zawierzenia, duchem łaski chwili. Bóg daje nam ją w sposób niezwykły. Strzeżmy się „życia kanapowego”. Idźmy drogą zawierzenia w codzienności i podejmujmy nowe wyzwania, do których nas zaprasza Duch Święty.

Jestem przy Tobie. Konf. 9 maja 2017

Zacisze 9 maja 2017

ks. Andrzej Mazański

http://www.fronda.pl/site_media/media/uploads/article/maryja_cud_jasna_gora.jpg
www. fronda.pl

Hasło JESTEM PRZY TOBIE będzie tematem przewodnim w czasie najbliższych rekolekcji wakacyjnych.

Temat rekolekcji, po pierwsze, kojarzy się z Apelem Jasnogórskim, który powstał w czasie Wielkiej Nowenny. Tekst Apelu brzmi: Maryjo, Królowo Polski. Jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam. Gdzie słowo jestem odnosi się do osoby wzywającej Matkę Bożą, a słowo Tobie odnosi się do osoby Maryi. W powyższej modlitwie zawarta jest nasza odpowiedź na pewność płynącą z rozpoznawalnej obecności Maryi.

Temat rekolekcyjny, po drugie, kojarzy się z objawieniem w Guadelupe. Matka Boża w Guadelupe 12 grudnia 1531 powiedziała do Juana Diego: Mój mały ukochany synu, niech sie nie trwoży twoje serce. Czyż nie jestem przy tobie Ja, twoja Matka? Czy nie stoisz w moim cieniu? Czyż nie jesteś ukryty w fałdach mego płaszcza i w moich ramionach, które cię obejmują? Czy to nie Ja jestem twoim wybawieniem? Czyż potrzebujesz czegokolwiek innego? Zdania te są zapewnieniem, że Maryja jest przy Juanie Diego i podaje kilka cech charakterystycznych dla swojej obecności. To zapewnienie otrzymał Juan Diego w dniu, kiedy próbował uniknąć spotkania z Matką Bożą. Przesłanie Maryi pokazuje, że Jej obecność jest nieustanna i pełna życzliwości.

Czy nie stoisz w moim cieniu. W Meksyku jest ciepły zwrotnikowy i podrównikowy klimat. Dni są upalne, dlatego znalezienie cienia chroniącego przed dotkliwie operującym słońcem jest istotne. W takim klimacie mają znaczenie słowa Maryi zapewniającej, że daje schronienie i ulgę przed rażącym słońcem. Maryja zapewnia, że Jej obecność jest źródłem radości życia dla Juana Diego. Mówiąc Jestem przy tobie potwierdza, że zawsze go ochrania, nawet wtedy, kiedy on o Niej nie pamięta, a nawet kiedy omija.

Istnieje związek pomiędzy Prymasem Stefanem Wyszyńskim, a Matką Bożą z Guadelupe. Kościół w Polsce został zawierzony Maryi w Guadelupe dnia 3 maja 1959 roku na prośbę księdza Stefana kardynała Wyszyńskiego. O to zabiegał pewien mieszkający w Meksyku Polak u arcybiskupa meksykańskiego. Zachęcił księdza Prymasa do zwrócenia się z taką inicjatywą do meksykańskich władz kościelnych i taki akt został dokonany.

Matka Boża na przykładzie narodu meksykańskiego pokazała swoje umiejętności jednoczenia i budowania więzi między swoimi dziećmi. Jej ukazanie się w Guadelupe wywołało lawinową ilość przyjęć na łono Kościoła Katolickiego rdzennej ludności indiańskiej. Spowodowała, że wrogo nastawieni do siebie hiszpańscy konkwistadorzy i ludność indiańska połączeni zostali w jeden naród meksykański. W sąsiedniej północnej Ameryce stało się inaczej. Nie zdołano zbudować jednego narodu z ludności tubylczej i napływowej. Biali osadnicy wyparli rdzennych Indian całkowicie ich eliminując, zaś resztki zamykając w rezerwatach. W Meksyku Matka Boża ujawniła swoje zdolności do budowania mostów ponad podziałami, scalając dawnych wrogów w jedną wspólnotę narodową.

Znak obecności Matki Bożej na Jasnej Górze wzywa nas do odwołania się do Jej mocy w budowaniu mostów i w jednoczeniu dawnych przeciwników. Ten znak może być ważny szczególnych okolicznościach naszego życia.

Tydzień Miłosierdzia. Konf. 25.04.2017

Zacisze, 25 kwiecień 2017

Konferencja ks. Adama Kurowskiego

http://wf1.xcdn.pl/files/12/06/26/706400_stom22222_34.jpg

„Niewierność św. Tomasza” olej na płótnie Matthias Stom, 1641–1649 Muzeum Prado, Madryt (gosc.pl)

Licząc od pierwszej niedzieli po Wielkanocy, czyli od uroczystości Miłosierdzia Bożego przeżywamy Tydzień Miłosierdzia. Kościół chce w ten sposób przedłużać nasze przeżywanie tajemnicy miłosierdzia Boga. Chodzi o to, aby zewnętrzny znak liturgiczny, pomagał nam w przyjmowaniu Bożej miłości i dzieleniu się nią.

Bohaterem Ewangelii z Niedzieli Miłosierdzia jest św. Tomasz. Uwierzył on w Zmartwychwstałego Jezusa po tygodniowym okresie zaprzeczania i niedowierzania. Całą Oktawę zmarnował, ale poniekąd dzięki temu mamy Święto Miłosierdzia. Jezus przyszedł ze względu na niego, a także ze względu na jego szczerość i odwagę. Tomasz nie udaje, że wierzy, przyznaje się do prawdy. Nie dowierza apostołom, którzy mówili, że spotkali się i rozmawiali z Jezusem.

Podobnie Maria Magdalena. Szymon i Jan widząc pusty grób uwierzyli w powstanie z martwych ich Mistrza, a ona nadal szukała ciała Jezusa, myśląc, że ktoś je wyniósł i ukrył. Kiedy Jezus stanął przy niej, ona Go nie poznała. Dopiero kiedy usłyszała wypowiedziane swoje imię, rozpoznała Jezusa.

Dnia 13 lutego 1945 roku Naczelny Rabin Rzymu, znany biblista, prof. Izrael Zolli razem z żoną i córką przyjął chrzest w Kościele katolickim, przyjmując imię Eugenio. Informację o tym, jako sensację,  przekazywały największe agencje informacyjne świata. Hebrajski miesięcznik ukazał się w żałobnej szacie. Rabin wcześniej wiele rozmyślał nad lekturą Nowego Testamentu i Pan Jezus do niego przemówił. Stało się to w czasie nabożeństwa w synagodze w czasie święta Jom Kippur. Po chrzcie został pozbawiony wszystkiego, co przysługiwało mu z racji przynależności do narodu wybranego. Rodzina zerwała z nim więzy, a wśród katolików miał poznawać dopiero swych nowych braci w wierze. Ale to wszystko nie miało znaczenia, bo Pan Jezus był najważniejszy.

Wyznawanie wiary w miłosierdzie Boże musi być żywe, osobiste i autentyczne. Ważny jest nasz wysiłek, ale kluczowe jest działanie Boga. Tydzień miłosierdzia nie jest po to, byśmy zdobywali wiedzę na temat Miłosierdzia Bożego, ale byśmy mieli przez wiarę więź z Jezusem Miłosiernym i od Niego je przyjmowali. Miłosierdzie jest dla grzeszników, a nie dla sprawiedliwych. Od tego, na ile będziemy świadomi prawdy o sobie, zależy nasz udział łaskach wielkanocnych. Kościół pozwala nam przeżywać Tydzień Miłosierdzia, byśmy się zwracali z większą świadomością i ufnością do Miłosiernego Boga. Ale nie tylko. Potrzeba naśladować miłosierdzie Boga, przyjmując bliźnich z wyrozumiałością i łaskawością.

Kiedy człowiek jest przejęty swoim złem i żałuje za nie, to Miłosierny Bóg otwiera dla niego swoje serce. My także widząc własną grzeszność (łatwość wpadania w złość, obrażanie się, brak wyrozumiałości, gniewanie się, skrzywdzenie kogoś, niedocenienie innych) możemy zobaczyć, jak bardzo nie dorastamy do postawy miłosiernej wobec bliźnich. Nie gorszmy się sobą, tylko zwracajmy się do Jezusa. Każdy może usłyszeć swoje imię wypowiedziane przez Niego.

Korzystajmy z tego szczególnego czasu miłosierdzia. Jest on po to, byśmy pozwalali się miłosierdziu przenikać i przemieniać. Zanim nadejdzie dzień sprawiedliwości Jezus ofiarowuje nam swoje miłosierdzie.

 

APC - 2013.02.05 17.51 - 001.3dLudomir Śleńdziński - Jezus Zmartwychwstały ukazujący się apostołom w Wieczerniku - 1954 rok
Obraz przedstawia Zbawiciela wchodzącego przez zamknięte drzwi do Wieczernika. Jego prawa ręka błogosławi patrzącego, a lewa uchyla szatę w okolicy niewidocznego serca, skąd wychodzą dwa promienie – blady i czerwony.

W 1954 roku ks. Michał Sopoćko ogłosił konkurs na namalowanie obrazu Jezusa Miłosiernego ukazującego się apostołom w dniu zmartwychwstania i ustanowienia sakramentu pojednania. Zwyciężył obraz prof. Ludomira Śleńdzińskiego (1889 - 1980), dziekana Wydziału Sztuk Pięknych na Uniwersytecie w Wilnie w okresie międzywojennym, a po wojnie rektora Politechniki Krakowskiej i profesa rysunku na Wydziale Architektury. Obraz Jezusa Zmartwychwstałego od 1998 roku znajduje się w kościele Nawiedzenia NMP w Kaliszu.