mozaika ZAPRASZAMY

do kościoła Świętej Rodziny w Warszawie ul. Rozwadowska 9/11

29 kwietnia 2025 (wtorek)

19.00 Msza święta
20.00 konferencja

Dyżur liturgiczny pełni grupa parafii św. ojca Pio z Grochowa

Relacja z obchodów Jubileuszu 50 - lecia szczególnego działania Ducha Świętego w Kościele Katolickim z udziałem papieża Franciszka w Rzymie. 4.06.2017

50 lat Odnowy Charyzmatycznej - Złoty Jubileusz - Rzym 2017

W roku 2017 mija pięćdziesiąt lat, od kiedy obserwujemy w Kościele Katolickim szczególne, nadzwyczaj intensywne działanie Ducha Świętego, nazwane później „nurtem łaski” (za kard. Leo Suenensem). Papież Franciszek zaznaczył, że jest to jubileusz „kościelny”, nie związany z konkretnym ruchem czy wspólnotą, ale dotyczący wszystkich wiernych. Owo niezwykłe działanie Ducha Świętego dało początek nieprzeliczonym ruchom kościelnym, wzbudzając pragnienie świętości i zapał apostolski w sercach ich założycieli, pociągając rzesze wiernych do ich naśladowania i gromadząc ich w braterską wspólnotę. Jedno z tych ziaren łaski zaowocowało powstaniem Ruchu Rodzin Nazaretańskich.

W dniach od 31 maja do 4 czerwca przedstawiciele ruchów z ponad 120 krajów świata uczestniczyli w uroczystych obchodach jubileuszu, które miały miejsce w Rzymie. W uroczystościach wzięli również udział przedstawiciele naszego Ruchu z różnych diecezji polskich. Najważniejszymi punktami jubileuszu było czuwanie modlitewne na Circo Massimo w sobotę wieczorem (3 czerwca) z udziałem papieża Franciszka oraz Msza św. na placu św. Piotra w niedzielę Zesłania Ducha Świętego (4 czerwca).

Członkowie naszego Ruchu obecni na obchodach jubileuszu spotkali się w niedzielę popołudniu w bazylice św. Pankracego. Towarzyszył im bp. Andrzej Siemieniewski, Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. RRN. W czuwaniu na Circo Massimo wzięło udział bardzo dużo ludzi młodych, zwłaszcza z Ameryki Łacińskiej. Dzięki ich obecności panowała atmosfera święta i radości, wyrażona w pełnych ducha, pięknych śpiewach. Mimo różnic językowych i kulturowych doświadczyliśmy jedności i poczucia wspólnoty w wielobarwnym tłumie członków wielu ruchów ze wszystkich kontynentów. Mieliśmy okazję wysłuchać poruszających świadectw pełnego mocy działania Bożego. Naszą uwagę zwróciło świadectwo małżeństwa z Ameryki Południowej zaangażowanego od wielu lat w dzieło ewangelizacji.

W niedzielę Zesłania Ducha Świętego Uczestniczyliśmy w Mszy św. na Placu św. Piotra sprawowanej przez kilkuset biskupów i kapłanów pod przewodnictwem Ojca Świętego.

Tego samego dnia popołudniu odbyło się spotkanie członków naszego Ruchu obecnych na jubileuszu z Bp. Andrzejem Siemieniewskim w bazylice św. Pankracego w Rzymie. Rozpoczęło się ono od Mszy św. Podczas homilii Ksiądz Biskup zwrócił uwagę, że śpiewając sekwencję do Ducha Świętego przywołujemy Go na nowo, choć już otrzymaliśmy Go poprzez sakramenty. Wiara Kościoła mówi, że Ducha Świętego zawsze można otrzymać więcej, w większej obfitości (św. Augustyn). Ksiądz Biskup zwrócił uwagę na treść modlitwy mszalnej – tzw. kolekty, zawierającej prośbę, aby Duch Święty został zesłany na całą ziemię i aby w sercach wiernych dokonały się cuda, które miały miejsce w początkach głoszenia Ewangelii. Te cuda, o których mówi czytanie z Dziejów Apostolskich, to odwaga głoszenia Ewangelii u Apostołów, otwarcie serc u ich słuchaczy oraz powstanie wspólnoty wierzących. Nasza prośba wyrażona w modlitwie liturgicznej spełnia się dziś szczególnie w małych wspólnotach w Kościele. Ksiądz Biskup wskazał na współczesny przykład apostolskiego zaangażowania pary małżeńskiej z Anglii: Michele Moran, przewodniczącej ICCRS (międzynarodowej koordynacji katolickiej odnowy charyzmatycznej) i jej męża z całego serca „dopingującego” ją w posłudze ewangelizacyjnej. Po Mszy św. był czas na agapę, rozmowę i dzielenie się owocami pobytu na obchodach jubileuszu.

W poniedziałek 5 czerwca, w święto Maryi Matki Kościoła podczas Mszy św. odnowiliśmy nasze oddanie się Matce Bożej. Moderator Krajowy RRN ks. Dariusz Kowalczyk przypomniał w homilii niektóre myśli św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, które znamy z komentarza do Aktu oddania się Maryi , mówiące o tym, że jest Ona narzędziem, którym posługuje się Duch Święty prowadząc nas do komunii z Chrystusem. Oto dwie z nich: „Duchu Święty, udziel mi głębokiej pobożności i wielkiej miłości do Maryi, mocnego oparcia na Jej matczynym łonie i łaski nieustannego uciekania się do Jej miłosierdzia, abyś poprzez Nią ukształtował Jezusa w moim wnętrzu” (Tajemnica Maryi, 67). „Jednym z powodów, dla których tak mało dusz dochodzi do pełni wieku Chrystusa, jest to, że Maryja, która była i jest zawsze Matką Syna i Oblubienicą Ducha Świętego, nie jest dostatecznie ukształtowana w ich sercach. (…) Kto chce mieć owoc życia, Jezusa Chrystusa, powinien mieć drzewo życia, którym jest Maryja. Kto chce doznać w sobie działania Ducha Świętego, powinien być zjednoczony z Jego wierną i nierozłączną Oblubienicą (Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP, 164).

Udział w Jubileuszu pomógł nam uzmysłowić sobie specyfikę naszego charyzmatu, którym jest dążenie do komunii życia z Chrystusem przez komunię z Maryją – na tle innych charyzmatów i duchowości w Kościele powszechnym. Jednocześnie głębiej uświadomiliśmy sobie, że nasz Ruch ma właściwe sobie miejsce i misję w wielkiej rodzinie Kościoła.

Tekst pochodzi ze strony RRN Ogólnopolskiej. www.rrn.info.pl
Zachęcamy do odwiedzenia strony i wysłuchania nagrań i obejrzenia filmów. 

Zawierzyć się Miłości Miłosiernej. Konf. 30.05.2017

Konferencja ks. Mieczysława Jerzaka

Zacisze 30 maja 2017


http://www.siostrytereski.com/text_images/text_45/img616.jpg

Oddaję się Miłości Miłosiernej Boga.
Zródło: Zgromadzenie Sióstr Jedność pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Powinniśmy zastanowić się nad aktem zawierzenia się Miłości Miłosiernej. W życiu św. Teresy z Lisieux zawierzenie się Miłości Miłosiernej było ważnym wydarzeniem. Kiedy sama złożyła taki akt, zachęcała inne siostry, aby uczyniły podobnie. Jednak one bały się ofiarować Bogu swoje życie na przepadłe. Obawiały się, że jeśli to uczynią, to Bóg może zażądać ofiary z życia, albo będą się musiały wyrzec swoich przywiązań.

Święta również zachęcała, by ofiarować się Miłości Miłosiernej za innych ludzi. Budziło to opór sióstr. Pytały: po co, dlaczego ja, jak to, niech inni się ofiarują za siebie. Święta podkreślała, że warto się ofiarować Bogu, bo Jego miłość nie jest zauważona, nie jest doceniana. Ludzie nie chcą jej przyjąć, bo bardziej przeżywają troski dnia codziennego albo pokusy.

Mała Teresa chciała taki akt złożyć, by wynagrodzić Bogu za Jego wielką miłość i ofiarować się Miłości Miłosiernej. Siostry zachęcane przez Tereskę wymawiały się tłumacząc, że nie czują się godne i nie czują się wystarczająco doskonałe, by złożyć taką ofiarę. Twierdziły, że taki akt mogą złożyć tylko osoby czyste i nieskazitelne, a one same czuły się nieprzygotowane, a do tego myślały, że takim aktem obrażą swojego Oblubieńca.

Oddanie się Panu przekracza ludzkie możliwości. Naprawdę nikt nie jest zdolny, by oddać się Bogu. Św. Jan Paweł II mówił, że wszyscy jesteśmy grzesznikami. Jeśli zachowasz pamięć o grzechach Panie, któż się ostoi. Bóg nie zapamiętuje grzechów, ale uczy prawdziwej wolności. Wiele ludzi ucieka od miłości Boga, ponieważ czują się niegodni.

Obchodząc jubileusz kapłaństwa czujemy się, jak kruche naczynia, w które Bóg złożył drogocenny dar. Oblubieniec złożył w gliniane naczyniach skarb i oczekuje, byśmy ofiarowali się Jego Miłości. Dla nas jest to szansa, a dla Boga nadzieja, że kruche naczynia odpowiedzą na Jego miłość.

Gdy przypominają się nam nasze grzechy lub słabości nie czujemy się godni Bożej miłości. Ale warto odpowiedzieć Bogu, ponieważ jest to droga dla niegodnych. Jeśli w skrusze zwracają się do Boga i składają Mu całą swoją niegodność, niedoskonałość i słabość, to On odpowiada całą swoją miłością i przebaczeniem.

Czytając Ewangelię zauważamy, że Jezus szczególnie pochylał się nad słabymi i niegodnymi. Wywoływało to zdziwienie faryzeuszy. Gdy będziemy odkrywali własną niegodność nie uciekajmy od Jezusa. Podejmijmy ten Akt i z całym zaufaniem oddajmy się Bogu.

Matko Boża, prosimy Cię, byś wstawiała się za nami, chroniła przed lękiem i naucz nas patrzeć na naszą niegodność z ufnością na Bożą Miłosierną Miłość. Pomóż nam uznać wtedy, że zostaliśmy odkupieni przez Pana Jezusa.

Poddanie się prowadzeniu Ducha Świętego i Maryi. Konf.dla animatorów i dla przyszłych animatorów dn. 27.05.2017

Konferencja ks. Andrzeja Mazańskiego

Zacisze, sobota 27 maja 2017,

http://parafia-starylas.pl/assets/upload/aktualnosci/2017/06/04/01.jpg

Życie duchowe jest ciągłym zmaganiem się, o to, by prowadził nas Duch Boży. To walka o wypełnienie woli Bożej i pozwolenie na prowadzenie Ducha Świętego. Na drodze maryjnej walka duchowa może przebiegać łagodniej, kiedy wybieramy pokorę, małość i niedowierzanie sobie. Wybierając uniżenie czynimy miejsce dla Ducha Świętego i Maryi.

Na początku taka postawa wydaje się być prosta. Wystarczy być małym, a Matka Boża będzie się nami posługiwać. Pozwolenie na posługiwania się nami przez Boga i prowadzenie przez Maryję ma tę cechę, że pozbawia nas pewności o naszej małości. Jeśli Matka Boża i Duch Święty się nami posługują, to po pewnym czasie trudno jednak zachować postawę uniżenia.

Jeśli we wspólnocie Kościoła widoczne stają się łaski, jakimi Bóg nas obdarza, to trwanie w małości może okazać się trudne. Poczucie, że wiemy coś więcej od innych rozwija w nas przekonanie o własnej wielkości. A jeśli do tego otrzymujemy funkcję świadczącą, że ktoś nas docenia, wtedy trwanie w pokorze może okazać się niemożliwe. Dlatego Bóg dbając o nas, daje nam upokorzenia i buduje postawę wdzięczności za dary, jakie od Niego otrzymaliśmy.

Jeśli otrzymaliśmy dary, które inni je dostrzegli, a nasz autorytet został potwierdzony, łatwo przychodzi nam swoją wolę uznać za wolę Bożą. Nie rozróżniając, co jest pragnieniem Boga, a co naszym, łatwo wpadamy w pułapkę. Istotą tej pułapki jest, że nasze rozwiazania, pochodzące od naszego ducha uważamy za Boże i w konsekwencji od innych wymagamy realizowania naszych własnych planów. Taka postawa jest tragedią przełożonych, a dla osób im podlegających powodem cierpień.

Poruszenia pochodzące od Ducha Bożego są inne od poruszeń ludzkiego ducha. Musimy się uczyć je rozróżniać. Jest to trudne, bo do poruszeń własnych jesteśmy mocno przywiązani. Ojciec Maksymilian Kolbe mówił, że dla własnych upodobań możemy pracować z wielką gorliwością, a nawet poświęcać się, ale poddać Bożym planom jest bardzo trudno.

Owocami lub skutkami działania własnego jest: zniechęcenie, zgryźliwość, gorycz, smutek, przygnębienie, osądzanie, niezadowolenie, niepokój. Jeśli nie potrafimy odróżnić własnej woli od woli Bożej, to nie zbieramy owoców Ducha Świętego jakimi są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, łagodność, dobroć, uprzejmość, cichość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, opanowanie.

Dar rozeznania jest umiejętnością odróżnienia, co jest działaniem Ducha Bożego, do czego przynagla nas Maryja, a co działaniem naszego ducha. Powinniśmy rozpoznawać to, co wybiera Duch Święty i przez skruchę uwalniać się od własnych działań. Tylko na modlitwie można rozróżnić, co pochodzi od Ducha Bożego. Bez modlitwy skłaniamy się do ducha ludzkiego i zbieramy gorzkie owoce.

Oczekując na Zesłanie Ducha Świętego prośmy, byśmy z Jego mocą mogli przezwyciężać naturalne ciążenie ducha ludzkiego. Ten czas jest nam potrzebny, by odnowić gotowość i wrażliwość na Jego działanie. Pozwólmy Mu się prowadzić i doświadczać Jego owoców. Bardzo potrzebujemy Ducha Świętego i Jego prowadzenia w naszym życiu.

O współdziałaniu Ducha Świętego i Maryi w dziele Nowej Ewangelizacji.

 

Podobny obraz

O współdziałaniu Ducha Świętego i Maryi w dziele Nowej Ewangelizacji (Patti Galagher Manisfield z USA)
Jako pomoc w duchowym przygotowaniu do Uroczystości Zesłania Ducha Świętego w roku jubileuszy Maryjnych (zwłaszcza 100-lecia objawień Matki Bożej w Fatimie) proponujemy fragmenty konferencji wygłoszonych przez Patti Mansfield, pionierkę odnowy charyzmatycznej w USA, podczas spotkania Fraterni Katolickiej w Ciampino k. Rzymu, 7 XI 2015. „Posłuchajcie tych słów kard. Suenensa: Jezus Chrystus wciąż rodzi się w sposób mistyczny z Ducha Świętego i z Dziewicy Maryi. Nikt nie może rozdzielić tego, co Bóg złączył” – zachęca nas Patti. 
Na stronie ogólnopolskiej RRN (www.rrn.info.pl) można obejrzeć nagranie z konferencji Patti.

Kilka myśli z konferencji Patti:

Jak odbyła się pierwsza ewangelizacja? Jak otrzymaliśmy Jezusa? Duch Święty zacienił Dziewicę Maryję, gdy Ona powiedziała swoje „fiat”, gdy powiedziała swoje „tak”; oboje złączyli się ze sobą i dzięki temu Jezus przyszedł do nas. I takiego Jezusa wyznajemy. Obecnie jesteśmy w epoce Nowej Ewangelizacji. Ilu z was tutaj chce się aktywnie zaangażować w Nową Ewangelizację?... Podnieście ręce! Bracia i siostry – patrzcie na mnie! Duch Święty i Najświętsza Maryja Panna spotykają się w miłości w naszym życiu – aby Jezus mógł się w nas narodzić, i abyśmy potem dali Go światu…
My, bracia i siostry, byśmy mogli mieć nasz udział w Nowej Ewangelizacji, potrzebujemy Ducha Świętego i potrzebujemy Najświętszej Maryi Panny – złączonych w naszym życiu, w naszym duchowym „domu” i w naszym wyjściu do świata – jeśli mamy stać się tym wszystkim, czym Pan pragnie, byśmy się stali.

Matka Boża mówi do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Więc rolą Matki Bożej, jako Matki wrażliwej na potrzeby, jako Pośredniczki, jest... – posłuchajcie! – przywołanie godziny Jezusa… Bracia i siostry, czy dziś potrzeba, aby nadeszła Godzina Pana? Czy dziś potrzebujemy przyspieszyć powrót Pana [na ziemię]? Tak? Jeśli potrzeba przyspieszyć Godzinę Pana, to... bracia i siostry, potrzebujemy Matki Bożej.

I gdy Jezus powiedział „Niewiasto, oto syn Twój”, „Synu, oto Matka twoja”, nie mówił po prostu o tym jednym uczniu, o umiłowanym uczniu Janie Ewangeliście. Nasz Pan mówił – oddychając z trudem, wydając ostatnie tchnienie – mówił: Maryjo, ci umiłowani uczniowie... weź ich! Bądź dla nich Matką. Nie [mówił]: „Oto twój wzór”, ale mówił – „Oto Matka twoja”… Jan Paweł II powiada: Matka Boża, Maryja, pragnie intensywnej, osobistej relacji z poszczególnymi chrześcijanami. To jest dobra nowina! Chciałabym ludziom powiedzieć: macie Matkę w niebie, która jest Królową! Ma bezpośredni dostęp do swego Syna, tak jak to było w Kanie.

Jestem przekonana, bracia i siostry z Fraterni Katolickiej, że my, którzy jesteśmy częścią „nurtu łaski” – że „nurt łaski” musi się spotkać z Tą, której imię brzmi „Pełna łaski”… I co z tego wyniknie? Sądzę, że jedną z rzeczy, która z tego wyniknie, jest to, że utrzyma nas to w pokorze… O czym mówię? – Że chcemy promować siebie. Chcemy stanowisk, chcemy tytułów, chcemy naszych imion – zgadzacie się? – pragniemy uznania! [Mówimy:] „Możemy to zrobić lepiej!”. I co wtedy się dzieje? – Zazdrość i współzawodnictwo… Ja jestem matką czwórki dzieci. Czego matka najbardziej pragnie? – Żeby jej dzieci się dogadywały! I obecność Matki Bożej pomoże nam, że nauczymy się posługiwać charyzmatami na Bożą chwałę, a nie dla naszej własnej chwały.

Weszłam do kuchni, i była tam moja mama… I zobaczyłam coś na bardzo wysokiej półce. Więc powiedziałam do niej: „Mamo, czy mogłabyś mi to podać?” A ona powiedziała: „Oczywiście, kochanie.” I wyciągnęła rękę do góry, i wzięła to, o co prosiłam, i – w taki sposób – wręczyła mi to. Sięgnęła do góry, tam, gdzie tylko ona mogła dosięgnąć, a nie ja, i wzięła to, i drugą ręką mi to podała. To takie proste. I dla mnie to była ilustracja tego, co Matka Boża chce czynić dla nas. Jej imię to „Pełna łaski”.

Przeczytam wam słowa jednego z wielkich, wielkich maryjnych świętych naszych czasów – św. Maksymiliana Kolbe: „Czasy współczesne są zdominowane przez szatana. I będą jeszcze bardziej w przyszłości. Walka z piekłem nie może być wygrana przez ludzi, nawet najmądrzejszych. Jedynie Niepokalana ma od Boga moc i obietnicę zwycięstwa nad szatanem. Jednakże, wzięta do nieba, Matka Boga potrzebuje teraz naszej współpracy. Szuka dusz, które poświęcą się, czy też zawierzą się Jej całkowicie, i które staną się w Jej dłoniach skutecznymi narzędziami dla pokonania szatana i dla rozszerzenia Królestwa Jej Syna, Jezusa Chrystusa”. To jest walka duchowa, bracia i siostry. I jeśli sądzimy, że możemy podjąć walkę z Nieprzyjacielem na własną rękę, to oszukujemy samych siebie. Potrzebujemy wszelkiej możliwej duchowej pomocy i to dlatego Jezus dał nam nie tylko „wzór” – kogoś, kogo możemy naśladować – ale Matkę. Matkę, która żyje!

Poproszę was, żebyście wstali… Posłuchajcie tych słów kard. Suenensa: „Jezus Chrystus wciąż rodzi się w sposób mistyczny z Ducha Świętego i z Dziewicy Maryi. Nikt nie może rozdzielić tego, co Bóg złączył”. Jezu chcemy tylko takiej relacji z Twoją Matką, która Ci się najbardziej podoba. A więc przyprowadź nas do swojej Matki… Duchu Święty, Ty jesteś zwany Oblubieńcem Dziewicy Maryi… Chcemy być narzędziami Twojego działania w świecie. O, Duchu Święty, oświeć nas, abyśmy mieli tylko i dokładnie taką relację z tą Niewiastą, zwaną „Pełną łaski”, aby „nurt łaski” i Ona, zwana „Pełną łaski”, mogli się ze sobą złączyć… I umiłowany Ojcze, Ty, który jesteś naszym Ojcem i Ojcem Niebieskim, który dał tę umiłowaną Niewiastę… Ojcze, pragniemy, by wszystko było na Twoją część i chwałę. I dziękujemy Ci, Ojcze – dziękujemy w imię Jezusa. Amen.

Pełny tekst zamieszczonej wypowiedzi Patti Mansfield będzie udostępniony w najbliższym czasie.

Patti Galagher Mansfield. Pionierka katolickiej odnowy charyzmatycznej w Stanach Zjednoczonych. Jako studentka uczestniczyła w rekolekcjach weekendowych na uniwersytecie katolickim w Duquesne w lutym 1967 r., na których – jak się powszechnie uznaje – Duch Święty zapoczątkował swoje szczególne działanie w Kościele Katolickim, które później kard. Suenens nazwał „nurtem łaski”. Obecnie mieszka w USA. Znana na całym świecie ewangelizatorka, głosi rekolekcje na wszystkich kontynentach. Wraz z mężem Alem otrzymali papieski medal „Pro Ecclesia et Pontifice”. Patti jest częstym gościem na spotkaniach Fraterni Katolickiej.

Materiał wideo opublikowany za zgodą Fraterni Katolickiej (www.catholicfraternity.org).