Rozpoczęcie nowego roku formacyjnego 2013/2014 na Zaciszu
do kościoła Świętej Rodziny w Warszawie ul. Rozwadowska 9/11
29 kwietnia 2025 (wtorek)
19.00 Msza święta
20.00 konferencja
Dyżur liturgiczny pełni grupa parafii św. ojca Pio z Grochowa
Arcybiskup Henryk Hoser otwierając w niedzielę 3 listopada 2013r. czternasty na terenie diecezji warszawsko-praskiej Ośrodek Formacji Rodziny stwierdził: „Chcemy pomagać ludziom, zwłaszcza młodym w dojrzewaniu do prawdziwego życia rodzinnego, które promieniuje na swoje otoczenie, przez co z czasem przyczynia się do zdrowia całego społeczeństwa.”
Przypomniał też, że małżeństwo jest sakramentem stanu a nie dalekim wspomnieniem pięknej uroczystości, białej sukni, czarnego garnituru, wielu gości i wesela, które dawno już minęło. „Małżeństwo jest sakramentem, w którym jedna osoba oddaje się drugiej. Trwa ono tak długo jak długo żyją małżonkowie. Jego zawarcie jest zatem początkiem długiego marszu przez życie, w którym człowiek powoli dojrzewa.” – mówił abp Hoser.
Miłość między mężem i żoną powinna zmierzać do ich wzajemnego uświęcenia. Jednoczymy się, aby się wzajemnie uszczęśliwić poprzez sakrament, który daje szczególną łaskę, aby prowadzić razem życie chrześcijańskie. A im lepiej żyjemy jako chrześcijanie, tym szczęśliwsi będziemy ze sobą nawzajem.
Od chwili ślubu kościelnego i przez cały czas trwania wspólnoty życia każde z małżonków jest narzędziem łaski dla drugiego. Czy już św. Paweł nie nauczał: „Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie, podobnie jak świętość osiągnie niewierząca żona przez brata”(1 Kor 7, 14)?
Obok zrodzenia i wychowania potomstwa wzajemne formowanie się małżonków jest pierwszym celem małżeństwa. Pius XI przypomina tę naukę w swej encyklice Casti connubii „O czystym małżeństwie”: "Funkcjonowanie społeczności domowej nie polega tylko na udzielaniu sobie wzajemnego wsparcia, powinno ono celować wyżej: powinno dążyć do tego, by małżonkowie pomagali sobie każdego dnia coraz bardziej we wzajemnym kształtowaniu i doskonaleniu człowieka wewnętrznego. W ten sposób ich codzienne relacje pomogą im dzień po dniu praktykować cnoty, przede wszystkim wzrastać w prawdziwej miłości Boga i bliźniego".
Papież Jan XXIII, który będzie kanonizowany wspólnie z Janem Pawłem II, w rozmowie z dwoma tysiącami par małżeńskich przybyłych z czternastu krajów, powtarza tę samą naukę: "Kontynuujcie z ufnością i pokorą wasze wysiłki, aby dążyć do doskonałości chrześcijańskiej w ramach waszego życia małżeńskiego i rodzinnego".
Jak się do tego zabrać? To bardzo delikatna sprawa. – Owszem, ale osiągniemy cel, jeśli będziemy szczerze tego pragnąć i jeśli, gdy zajdzie potrzeba, zaczniemy od rozważenia razem z Maryją, co należy czynić, a czego unikać, co mówić, a czego nie. Drobna sugestia, uwaga poczyniona z wdziękiem, tak jak to było w początkach małżeństwa, przypomnienie obowiązku, o którym współmałżonek zapominał – mogą sprawić, że wzajemne relacje staną się być może jeszcze bardziej pełne miłości, gdyż świadczą o zaufaniu, które mamy do dobrej woli drugiego.
Możemy w tym wysiłku liczyć na sakramentalną obecność Chrystusa pomiędzy małżonkami, o której mówił On do św. Brygidy Szwedzkiej: „będę pomiędzy nimi jako trzeci”. Obecność ta wytwarza pomiędzy małżonkami więź nadprzyrodzoną. Dzięki tej więzi, w sytuacji, gdy jedno z małżonków duchowo niejako zostaje w tyle, Pan Bóg udziela łaski obojgu ze względu na otwartość i wiarę drugiego. W ten sposób stają się dla siebie pomocą w drodze do zbawienia i świętości, nawet gdy nie odpowiadają na łaskę Bożą w równym stopniu. Ten z małżonków, który czasem z pozoru nie jest w sposób dostrzegalny zaawansowany w życiu wewnętrznym, może być wyzwaniem dla wiary i poświęcenia drugiego. Może to też być wynikiem prób wiary i oczyszczeń, które przechodzi, a nie jego osobistych zaniedbań. A jeśli nawet byłyby to skutki braku gorliwości, to sakramentalna jedność wzywa współmałżonka do szczególnej odpowiedzialności za drogę do Boga, tego, któremu ślubowaliśmy, że „cię nie opuszczę”.
Zresztą nie chodzi tylko o duszę współmałżonka, chodzi w niemal równej mierze o dusze dzieci. Ich wychowanie zależy od matki i ojca jednocześnie. Jeśli, dając zły przykład, jedno niszczy to, co drugie usiłuje zbudować, to jakiż będzie skutek? Małżonkowie powinni nawzajem budować swój autorytet w oczach dzieci, a cóż więcej do tego posłuży jak nie dostrzeganie obecności Chrystusa we współmałżonku i okazywanie mu szacunku ze względu na niego?
Pytania są tylko pomocą, może zrodziły się po przeczytaniu inne refleksje.
„Czasem ludzkie istnienie wydaje się krótkie dla miłości. Kiedy indziej jest jednak odwrotnie: miłość ludzka wydaje się za krótka w stosunku do istnienia — a może raczej za płytka. W każdym razie człowiek ma do dyspozycji jakieś istnienie i jakąś miłość — jak z tego uczynić sensowny całokształt?"
Karol Wojtyła, Przed sklepem jubilera
Cele naszych spotkań:
Odczytywać Ewangelię i przekładać jej wezwania na życie.
Umacniać się poprzez świadectwo innych, wzajemną modlitwę, wymianę doświadczeń.
Uczyć się dawania świadectwa.
Proponowany przebieg spotkania:
Copyright © Ruch Rodzin Nazaretańskich Diecezji Warszawsko - Praskiej.