Adwentowy dzień skupienia animatorów na Jasnej Górze 28 listopada 2020
Adwentowy dzień skupienia animatorów Ruchu Rodzin Nazaretańskich, organizowany w ostatnią sobotę przed adwentem, w tym roku przebiegał w nadzwyczajnej formule. 28 XI 2020 r. delegacja animatorów udała się na Jasną Górę, aby uczestniczyć we Mszy św. celebrowanej o godz. 11.00 w kaplicy Matki Bożej przez bp. Andrzeja Siemieniewskiego, Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. RRN. Następnie – na ręce Księdza Biskupa – członkowie delegacji w imieniu wszystkich animatorów ponowili Akt oddania się Maryi na wyłączną służbę Kościołowi.
Słowa „Na służbę Kościołowi” stanowią hasło tegorocznego skupienia. Wszyscy animatorzy Ruchu mogli się włączyć w to wydarzenie dzięki transmisji online na kanale YouTube jasnogórskiego sanktuarium.
Homilia ks. bp Andrzeja Siemieniewskiego
Dzisiejszego dnia Ruch Rodzin Nazaretańskich wyruszył w drogę duchową na Jasną Górę, by zanosić głosy uwielbienia i chwały do naszego Boga. Dzieje się to w rzeczywistości wewnętrznego poruszenia ze względu na sytuację w Kościele, która jest trudna, wymagająca i związana z kryzysem.
Ten stan można rozważać z pozycji obserwatora lub w duchu proroczym. Obserwator ocenia sytuację z pozycji widza, czytelnika, który czas próby spotykającej Kościół analizuje zgadzając się lub nie zgadzając się z opiniami innych. Ci, którzy są powołani w Kościele do uważnej postawy muszą przyznać za św. Janem Apostołem, że Bóg jest Bogiem duchów proroczych i nie chce byśmy byli obserwatorami lub komentatorami obecnej sytuacji, ale włączyli się w tę rzeczywistość w duchu proroczym.
Punktem wyjściowym jest słowo Jezusa o dniu próby. Wiemy, że przyjdzie dzień ponownego przyjścia Jezusa na ziemię. Ten dzień objawia się w życiu każdego pokolenia, a także teraz. Słyszymy o ograniczeniach obecności w kościołach, słyszymy złe świadectwo o ludziach Kościoła. W takich sytuacjach Jezus prosi, abyśmy modlili się w każdym czasie, abyśmy mogli uniknąć tego, co ma nastąpić. Św. Jan Apostoł podkreśla, że potrzeba, aby sąd rozpoczął się od Domu Bożego. Jezus daje rady na czas trudny i mówi, że jak to się dziać zacznie, czyli konfrontacja ze złym świadectwem ludzi Kościoła i skandale, abyśmy nabierali ducha i podnieśli głowy, ponieważ zbliża się nasze odkupienie.
Nabranie ducha, czyli napełnianie się Duchem Świętym, odnawianie umysłów, nie branie nic z ducha tego świata, umacnianie się przez hymny, psalmy i pieśni pełne ducha. Podnieście głowy, to znaczy podnieść wzrok ku górze. Rzeczą naturalną jest w sytuacji skandalu popaść w przygnębienie, być pochylonym z powodu trudności. Jezus mówi podnieście głowy i oczekujcie dobrej przyszłości, nie rozpamiętujcie tego, co złe. Tak jak nie można wpadać w przygnębienie, tak samo nie powinniśmy się rozglądać dookoła rozważając przyłączenie się różnych opcji np.: lewicowych, czy prawicowych. Nie są to ostateczne propozycje Boże.
Podnieście głowy, to znaczy, że pomoc przychodzi z góry od Tego, który stworzył niebo i ziemię. Św. Jan jest wzorem wpatrywania się w górę. W Apokalipsie wyznaje, że jest prześladowany za wiarę i zesłany wraz z innymi chrześcijanami na wyspę Patmos. Św. Jan nie wpatrywał się w ziemię, nie rozglądał się wokół szukając pomocy w rzymskich stronnictwach politycznych. Słyszy od Boga słowa: Wstąp tutaj, ja Bóg wytłumaczę ci sytuację, w której się znajdujesz. W czasie Mszy świętej słyszymy słowa: W górę serca. Znaczy to, że jest z nami Pan Jezus i mamy podnieść się tam, gdzie jest Bóg, gdzie Jezus zmartwychwstały zasiada na tronie, tam gdzie są chóry aniołów i świętych, śpiewając razem z nimi Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów. Echo tej pieśni ma się rozlegać tam, gdzie się udajemy, czyli w naszych domach, rodzinach, grupach spotkań. Im trudniej, tym bardziej podnieśmy nasze głowy, bo Zmartwychwstały Baranek żyje w otoczeniu chórów anioł i świętych. Wraz z nimi jest Najświętsza Maryja Panna. Najświętsza reprezentantka Kościoła, która pierwsza uwierzyła i pierwsza otrzymała błogosławieństwo Pana Jezusa.
W dzisiejszej Liturgii Słowa Pan Jezus udziela przestrogę dla każdego pokolenia, że sąd rozpoczyna się od Domu Bożego. Mamy się modlić, abyśmy nie ulegli pokusie w czasach, które mają przyjść. W czasie prześladowania Kościoła św. Janowi ukazał się anioł i przekazał, że jest coś więcej. Ukazał mu rzekę płynącą od tronu Boga i tronu Baranka. Jest to woda łaski, strumienie wody żywej, strumienie darów Ducha Świętego dające siłę do składania świadectwa, do życia Bożego, do służby Kościołowi. Gdy św. Jan zobaczył Boga i Baranka i tych, którzy oddawali chwałę Bogu, wtedy anioł pokazał mu, gdzie dojdzie po czasie prześladowań Kościoła i gdzie będzie przebywać na wieki. A teraz mówi anioł: Wracaj i mów wszystkim, co widziałeś i usłyszałeś, co ma się stać.
Naszym zadaniem jest żyć z podniesionymi głowami, nabieranie ducha. Mamy nasze serca unosić w górę, żyć z Bogiem, żyć z Najświętszą Maryją Panną w komunii, z chórami aniołów i świętych. Mamy nabierać ducha i podnosić głowy, bo zbliża się nasze odkupienie. Taka postawa, znaczy o wiele więcej niż postawa obserwatora i komentatora. Teraz potrzebni są ci, co mają ducha proroczego. Tylko oni właściwie zareagują na sytuację w jakiej jest Kościół. Bóg jest opiekunem proroków i udziela błogosławieństwa tym, którzy strzegą proroctwa Bożej Księgi. Nie powinniśmy spoglądać na rzeczywistość w postawie komentatora lub obserwatora. Naszą postawą jest duch proroczy i reagowanie w duchu chrześcijańskim i maryjnym.