mozaika ZAPRASZAMY

do kościoła Świętej Rodziny w Warszawie ul. Rozwadowska 9/11

29 kwietnia 2025 (wtorek)

19.00 Msza święta
20.00 konferencja

Dyżur liturgiczny pełni grupa parafii św. ojca Pio z Grochowa

Inauguracja roku formacyjnego 2019/2020 we Wrocławiu - relacja

Dnia 21 września 2019 w sobotę we Wrocławiu miała miejsce ogólnopolska inauguracja roku formacyjnego dla Ruchu Rodzin Nazaretańskich pod hasłem: „Wspólnota kolebką duchowego dziedzictwa”. W obecnym roku 2019 - przypadła 10 rocznica śmierci ks. Tadeusza Dajczera i 25 rocznica śmierci ks. Andrzeja Buczela, założycieli Ruchu Rodzin Nazaretańskich, a także 100-lecie I Powstania Śląskiego.

Podobny obraz

Katedra we Wrocławiu - źródło: wikipedia

Do Katedry św. Jana Chrzciciela, znajdującej się na Ostrowie Tumskim, przyjechało ok. 600 osób, a z diecezji warszawsko-praskiej 30 osób. Kilka rodzin z naszej diecezji przybyło samochodami, aby jeszcze po inauguracji przedłużyć pobyt we Wrocławiu, a część osób przyjechała busem. Wyjazd w godzinach porannych, a nawet prawie nocnych był dużym wyzwaniem, ale było warto. W czasie podróży do Wrocławia rozważaliśmy sugerowany przez organizatorów tekst z Ewangelii św. Jana (J 1, 35-50), jak Jezus tworzył pierwszą wspólnotę uczniów. Nas również, tak jak apostołów Jezus powołał do siebie, abyśmy tworząc wspólnotę byli Jego świadkami. Odmówiliśmy radosną część Różańca z przygotowanymi rozważaniami.

Ruch Rodzin Nazaretańskich rozpoczął rok formacyjny we Wrocławiu

Źródło: gosc.pl - wrocławski

W katedrze wrocławskiej przybyłych gości witali ks. bp Andrzej Siemieniewski i o. Mirosław Salamoński OCD, moderator RRN archidiecezji wrocławskiej. Ks. Paweł Cembrowicz, miejscowy proboszcz przedstawił historię katedry wrocławskiej. Początki budowania w tym miejscu świątyni datują się na rok 911, a po zjeździe gnieźnieńskim w 1000 roku ustanowiono na tych ziemiach jedną z pierwszych polskich diecezji i wybudowano kamienną katedrę. W ciągu 1000 letniej historii ulegała ona zniszczeniom i odbudowaniom. Ostatnie takie zniszczenie miało miejsce w 1945 roku. W budynku katedry Rosjanie zgromadzili materiały bojowe. W czasie niemieckich bombardowań materiały wybuchowe spowodowały zniszczenie budynku niemal w 90%. Uszkodzenia były tak wielkie, że po wojnie myślano, by zrezygnować z odbudowy świątyni. Jednak dzięki staraniom miejscowych władz kościelnych po 5 latach budynek odzyskał swój dawny kształt.

Ruch Rodzin Nazaretańskich rozpoczął rok formacyjny we Wrocławiu cz. 2

Źródło: gosc.pl - wrocławski

Adoracja Najświętszego Sakramentu rozpoczęła nasze duchowe spotkanie. Po modlitwie rozpoczęła się Eucharystia sprawowana przez ks. bp Andrzeja Siemieniewskiego wraz z 22 kapłanami. Ks. Dariusz Kowalczyk, moderator krajowy RRN skierował do biskupa Andrzeja słowa powitania i prosił o odprawienie Mszy świętej w intencji Ruchu. W homilii ks. Biskup nawiązał do fragmentu z Listu św. Pawła, czytanego w trakcie Liturgii Słowa odnosząc je do naszej Wspólnoty. Wezwał nas, abyśmy w rozpoczynającym się nowym roku formacyjnym trwali we wspólnocie, z której mamy czerpać duchową siłę. Byśmy w życiu codziennym byli apostołami dla tych, co przeżywają trudności wiary. (Całą homilię można odsłuchać na www.rrn.info.pl)

Ruch Rodzin Nazaretańskich rozpoczął rok formacyjny we Wrocławiu cz. 2

Źródło: gosc.pl - wrocławski

Ruch Rodzin Nazaretańskich rozpoczął rok formacyjny we Wrocławiu cz. 2

Źródło: gosc.pl - wrocławski

Po zakończonej Mszy świętej mieliśmy czas na zwiedzenie katedry. W jej bocznej kaplicy można było się skupić na modlitwie przed ołtarzem monstrancją z Najświętszym Sakramentem przeznaczonym dla Medjugorie. W ogrodach Papieskiego Wydziału Teologicznego serwowano ciepłe dania, a budynku PWT można było przy kawie, herbacie i ciastkach z przyjaciółmi. W wolnym czasie można było się wybrać na spacer po Ostrowie Tumskim czy odwiedzić izbę pamięci Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza (1910-1995), wrocławskiego opiekuna i wychowawcy młodzieży, którego proces beatyfikacyjny na stopniu diecezjalnym dobiegł końca 2 lata temu. Za życie ks. Aleksandra złożyło ofiarę życia 11 sióstr nazaretanek w Nowogródku. Błogosławiona Maria Stella i Towarzyszki zostały przez Niemców zamordowane dnia 1 sierpnia 1943 roku.

O "Wujku" w Zajezdni i w Izbie Pamięci

Ks. Aleksander Zienkiewicz - źródło: gosc.pl - wrocławski

W katedrze odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Później wysłuchaliśmy koncertu chóru dziecięco-młodzieżowego z Płocka - Oratorium Niepokalanej. Koncert rozpoczął od pięknie wykonanego kanonu: „Maryjo, zawierzam Ci moje noce i dni”.

Ks. Stefan Czermiński wygłosił konferencję, a zarazem swoje świadectwo o swoich pierwszych latach bycia w Ruchu. Powiedział, że Wrocław był świadkiem rodzenia się nadprzyrodzonej wspólnoty, która powstała w tym samym czasie, co wspólnota warszawska. Tutaj spotkali się ludzie spragnionych życia duchowego, kontaktu z kapłanem. Tak byli zaangażowani, że potrafili mając swoje obowiązki rodzinne i zawodowe wygospodarować czas na wyjazd do Warszawy na modlitwę, Mszę świętą i spowiedź u ks. Tadeusza Dajczera, czy ks. Andrzeja Buczela. Pragnieni zobaczyć Boże światło w swoim życiu. Po rozmowach z kapłanami czuli się odmienieni.

Senator Józefa Zofia Bramowska [NAC].

Józefa Bramowska - źródło: witryna edukacyjna Kancelarii Senatu

Ks. Stefan nawiązał do przypadającej w tym roku 100 rocznicy I Powstania Śląskiego i opowiedział o osobie walczącej o polskość Śląska, Józefie Bramowskiej (1860-1942), która w wieku 18 lat podjęła pracę w kopalni, aby pomóc w utrzymaniu rodzeństwa. W wieku 30 lat założyła rodzinę i z mężem wychowała 5 synów ucząc ich kochać wszystko co polskie. Prowadziła gospodarstwo rolne, założyła Towarzystwo Polek i propagowała polskie gazety i książki, choć sama skończyła tylko 4 klasy szkoły powszechnej. W 1914 roku została aresztowana przez Niemców za wygłoszenie patriotycznego przemówienia. W 1919 roku trafiła do więzienia po raz drugi za działalność na rzecz przyłączenia Górnego Śląska do Polski. Nawet w tym trudnym momencie nie straciła pogody ducha i wiedząc, że jest obserwowana przez stróża wygłaszała głośne monologi” „Dzięki Ci Boże za to, że pozwoliłeś mi tu siedzieć. Dzięki Ci za te chwile odpoczynku, pierwsze w mojem życiu, tak bardzo ich potrzebowałam. Dzięki za czas na modlitwę, zawsze od niej byłam odrywana – nigdy nie miałam czasu tak jakbym chciała wznieść duszę do Boga. Dzięki Ci za to, że choć prosta kobieta mogę tu złożyć ofiarę za Polskę i za nią więzienie odcierpieć. Jakże dobry jesteś Boże, żeś mnie tak udarował, żeś mi pokazał, że coś jestem warta, skoro „grenzschutz” aż pięcioma samochodami ciężarowymi po mnie przyjechało i w wojskowem więzieniu pomieściło: Jakże nie być dumna z takiego wyróżnienia”. Jako znana śląska działaczka została wybrana w 1929 roku jako poseł do Sejmu, a w kolejnej kadencji 1935 do Senatu w II RP. Praca dla Polski była dla niej ważna i czuła się za Polskę odpowiedzialna. Później ks. Stefan wspomniał postać Paula Claudela (1886-1955), francuskiego dyplomaty zakochanego w Polsce i orędującego w sprawach polskich, który w paryskiej katedrze Notre Dame przeżył swoje nawrócenie słuchając chłopięcego chóru wykonującego „Magnificat”. Uwierzył w Boga i w obecność Maryi.

Ks. Stefan podkreślił, że ważna jest nasza odpowiedzialność za wiarę w Boga w naszych rodzinach, wśród znajomych, przyjaciół. Potrzebna jest odwaga, nawet jeśli musimy się narazić na śmieszność. Musimy odłożyć wstyd, by walczyć o zbawienie drugich. Jeśli boimy się śmieszności z powodu wiary w Jezusa, to nie jesteśmy Jego godni. Z jakiego jesteśmy rodu? - pytał ksiądz Stefan – jeśli z nieba, to tworzymy wspólnotę z Bogiem Ojcem i z Maryją i ze świętymi. Nie bój się śmierci, bo nie umrzesz, zanim umrzesz. Jeśli umrzesz, zanim umrzesz, to umrzesz, kiedy umrzesz – tym powiedzeniem zakończył ks. Stefan konferencję (całą konferencję można odsłuchać na www.rrn.info.pl).

Źródło: gosc.pl

Przy wyjściu z katedry można było nabyć książeczki ze wspomnieniami osób, które zapoczątkowały istnienie wspólnoty wrocławskiej pt: „Chodź i zobacz” i płytę z nagranymi utworami zespołu Oratorium Niepokalanej. Przed wyjazdem zwiedziliśmy jeszcze budynek klasztoru Sióstr Szkolnych Notre Dame, w którym odkryto w czasie prac remontowych pozostałości po dawnym książęcym zamku piastowskim z początków naszego państwa. W drodze powrotnej dzieliliśmy się wrażeniami z przeżytego dnia i odmówiliśmy część światła Różańca rozważając Ewangelię czytaną w czasie Mszy świętej o powołaniu przez Pana Jezusa św. Mateusza.

Relację przygotowała: Elżbieta Myśliwiec

Relacja z rekolekcji w Małym Cichym 2-10.07.2021

To były rekolekcje o pokorze. A główny temat: Pokora jest prawdą został zaczerpnięty z pism Świętej Teresy od Jezusa, która w Twiedzy wewnętrznej tak pisała:

Zastanawiałam się któregoś dnia nad pytaniem, dlaczego Pan tak bardzo kocha cnotę pokory, i nagle - bez własnego, jak mi się zdaje, namysłu mego - stanęła mi przed oczyma ta racja, że Bóg jest Prawdą najwyższą, a pokora niczym innym nie jest jak chodzeniem w prawdzie. Nie ma zaś prawdy większej nad to, że sami z siebie nic nie mamy dobrego, że nasza jest tylko nędza i nicość. Kto tego nie rozumie, ten chodzi w kłamstwie. Im zaś kto szczerzej uznaje tę prawdę, tym przyjemniejszy staje się Prawdzie najwyższej.

Rekolekcje rozpoczęły się Mszą Świętą, którą w kościele pw. świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Małym Cichym odprawił ks. Kazimierz Sztajerwald - moderator rekolekcji.

W słowie wprowadzenia i zachęty Ksiądz Kazimierz powiedział:

Wszystko, co nas spotyka, zostało przygotowane przez Boga, który wybrał nas, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Chociaż jesteśmy słabi, leniwi, nieodpowiedzialni, nerwowi to jednak Bóg z miłości przeznaczył nas przez Jezusa Chrystusa do nieba. Powołał nas do zażyłości z sobą. Jesteśmy realistami i wiemy jacy jesteśmy naprawdę. Może niejeden sobie myśli: „to nie do wiary”, „mam swoje lata”, będzie dobrze, jeśli chociaż na czyściec zasłużę”. Jednak nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy odpuszczenie grzechów przez krew Jezusa. Msza święta czyni nas godnymi Boga. On jest w nas, byśmy bez lęku i z odwagą weszli w rekolekcje. Z Chrystusem możemy przeżywać to, co niemożliwe.

Matka Boża wie, że Bóg pokornym łaskę daje. Każdego dnia ujawnia się nasza pycha. Ciągle musimy z nią walczyć. Masyw pychy stawia opór, ujawnia się smutek. Bóg kruszy skałę pychy w nas, by nas uwolnić. Trzeba zaprosić Matkę Bożą do walki ze złem zakotwiczonym w nas. Bóg wie w jakim zakresie możemy prawdę o sobie przyjąć. Pozwólmy Bogu, by działał przez wydarzenia. Matka Boża najlepiej wie, jak prowadzić dziecko drogą pokory.

Znamienne, że początek naszych rekolekcji przypadł na dzień uroczystości odpustowej w parafii Małe Ciche, związaną z obchodzoną w tym roku 160 rocznicą objawień Matki Bożej małej góralce Marysi Murzańskiej w pobliżu Rusinowej Polany. Maryja, pokorna Służebnica Pańska, zaznaczyła swoją obecność wśród nas również poprzez teksty liturgiczne naszej pierwszej rekolekcyjnej Mszy Świętej (wg formularza z uroczystości).

Dzieci i młodzież miały swoje programy rekolekcyjne, dostosowane do wieku.

Program dziecięcy: Święty Józef - pokorny, prowadzi do Boga wskazywał na przykład świętych, podążających drogą pokory w codziennym życiu. Dzieci śledziły wybrane wydarzenia z życia świętego Józefa oraz sługi Bożego, wkrótce błogosławionego ks. Stefana kardynała Wyszyńskiego na podstawie książki Piotra Kordyasza Stefek".

Program młodzieżowy był inspirowany tekstem Listu Apostolskiego Patris corde Papieża Franciszka, przybliżającym postać świętego Józefa jako patrona również dla ludzi naszego XXI wieku. Były także dla młodzieży przewidziane wyprawy w góry z Markiem Borutą oraz interesujące świadectwa Muriel i siostry Bożeny.

W tym roku do Małego Cichego przyjechało na rekolekcje 155 osób, od całkiem małych: najmłodsze - jeszcze pod sercem mamy, potem trójka dzieci jeszcze na rękach rodziców (poniżej 6 m-cy), dalej 32 dzieci do lat 12, jeszcze dziesiątka młodzieży od 13 do 18 lat, potem przeszło sto osób dorosłych, aż do najstarszego uczestnika 82-latka. Posługę duchową pełniło czterech kapłanów: ks. Kazimierz Sztajerwald, ks. Andrzej Mazański - moderator RRN w diecezji warszawsko-praskiej, ks. Mieczysław Jerzak oraz ks. Ryszard Półtorak - moderator RRN w diecezji elbląskiej.

Hasło główne rekolekcji: Pokora jest prawdą zostało rozwinięte w ośmiu w kolejnych dniach, w których były podejmowane następujące tematy:

1. Pokora - bieg po ostatnie miejsce;

2. Pycha – śmiertelny wróg życia duchowego;

3. Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli;

4. Niewola duchowego narcyza;

5. Aby Bóg działał w nas i przez nas;

6. Dlaczego Bóg odsłania wnętrze grobu pobielanego?;

7. Miłość współweseli się z prawdą (1 Kor 13, 6);

8. On ma wzrastać, ja mam maleć.

Treść wygłoszonych konferencji tematycznych została opublikowana w oddzielnym artykule. Zapraszamy do zapoznania się z tymi tekstami nie tylko tych, którzy nie mogli z różnych względów uczestniczyć w rekolekcjach ale i tych, którzy uczestniczyli w rekolekcjach. To przypominanie, wracanie do istotnych treści duchowych jest ważne, bo pomaga nam wytrwać na drodze pokory, z której tak łatwo schodzimy, pomaga w walce w własną pychą w naszej codzienności. Skorzystajmy z tej możliwości, aby plon naszej duchowej pracy był większy.

Dzień rekolekcyjny rozpoczynaliśmy modlitwą - półgodzinną medytacją w kościele, z pomocą tekstów Ewangelii z dnia" zamieszczonych w Informatorze rekolekcyjnym, który otrzymał każdy dorosły uczestnik oraz młodzież . Można było rozmyślać samodzielnie w ciszy, albo uczestniczyć w medytacji prowadzonej przez animatora. Modlitwa poranna dzieci była prowadzona w domach przez animatorów dziecięcych. Centralnym wydarzeniem każdego dnia była Msza Święta, po której kapłan głosił konferencję duchową.

Kolejnym duchowym punktem były spotkania domowe, w których uczestnicy dzielili się swoimi przemyśleniami i świadectwami po wysłuchanej konferencji.

W tym czasie dzieci i młodzież uczestniczyły w swoich spotkaniach prowadzonych przez animatorów.

Pod koniec dnia rodzice w czasie modlitwy wieczornej z dziećmi mogli korzystać z pomocy materiałów formacyjnych, stosownie do odpowiedniego tematu z dnia programu dziecięcego.

Późnym wieczorem adorowaliśmy w kościele Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.

Wiele osób przystępowało do Sakramentu Pokuty, kapłani służyli także uczestnikom rozmową duchową.

Kolejne dni miały zaplanowane  wydarzenia jednorazowe, i tak: w sobotę Msza Święta była odprawiona w kościele w Murzasichlu, dokąd udaliśmy się pieszo przez las; w niedzielę rano odprawiliśmy nabożeństwo Drogi Światła w sąsiedniej wsi Lichajówka (w terenie), a po południu spotkaliśmy się wszyscy w plenerze na pogodnym wieczorze", gdzie mogliśmy się poznać i zaprezentować swoje domowe wspólnoty; w poniedziałek i wtorek po obiedzie była okazja do wyjścia w góry, wiele osób odwiedziło Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr na Wiktorówkach; we wtorek gościliśmy p. Piotra Kordyasza, który zaprezentował dzieciom, młodzieży i dorosłym sylwetkę i duchowość Sługi Bożego ks. Stefana kardynała Wyszyńskiego; w środę nawiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala w Ludźmierzu, tam wraz ze wspólnotami RRN z innych diecezji uczestniczyliśmy we Mszy świętej i konferencji wygłoszonej przez ks. Dariusza Kowalczyka - moderatora krajowego RRN; w czwartek wraz z RRN archidiecezji warszawskiej pojechaliśmy do Bachledówki do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, miejsca związanego z Prymasem Tysiąclecia, który tam często przyjeżdżał, aby wypocząć i spotkać się z kardynałem Karolem Wojtyłą; w piątek odprawialiśmy Drogę Krzyżową (w terenie) w okolicach osiedla Błociska.

Od kilku lat do Ludźmierza przyjeżdżał ksiądz biskup Andrzej Siemieniewski, delegat Episkopatu ds. RRN, który do nas głosił  Słowo Boże. W tym roku ks. bp nie był obecny w Ludźmierzu, ponieważ obejmował w tym czasie obowiązki ordynariusza diecezji legnickiej po niedawnej nominacji papieskiej na ten Urząd. Wystosowaliśmy do ks. bp Andrzeja list z pozdrowieniami z rekolekcji z zapewnieniem o modlitwie o potrzebne łaski na nową posługę w Kościele.

Rekolekcje były dla nas zachętą do wejścia i podążania w naszym życiu drogą pokory, za przykładem Pana Jezusa, Matki Bożej i świętych: św. Józefa, św. Teresy od Jezusa, św. Teresy od Dzieciątka Jezus, św. Jana Chrzciciela i sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego i wielu innych.

Dziękujemy Panu Bogu za ten czas i za wszystkie łaski, które nam dał i nadal będzie udzielał na drodze pokory. Chociaż słowo dziękuję" wypowiedziane Bogu, to zbyt mało, co może wyrazić człowiek. Bogu dziękuje się: modlitwą, jałmużną i postem podjętym w duchu wdzięczności.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom rekolekcji, a w sposób szczególny tym, którzy podjęli posługę i różne funkcje:

Księżom - ks. Kazimierzowi, ks. Andrzejowi, ks. Ryszardowi i ks. Mieczysławowi za sprawowane dla nas Msze święte, za homilie i konferencje, za spowiedzi i rozmowy duchowe i każdą inną posługę w Małym Cichym. Dziękujemy ks. Dariuszowi Kowalczykowi, moderatorowi krajowemu RRN za wygłoszone konferencje w Ludźmierzu i na Bachledówce.

Dziękujemy animatorom:
dziecięcym: Elżbiecie Zajączkowskiej, Małgorzacie Gawrylkiewicz, Gabrieli Chacińskiej, Małgorzacie Tatarynowicz, Małgorzacie i Jarosławowi Turowskim,
młodzieżowym: Bogusi Dorociak i Markowi Borucie oraz siostrze Bożenie Wetoszce i Muriel Waterlot, wspierającym swoim świadectwem naszą młodzież,
animatorom domów: Jagodzie Zygmunt, Mariannie Walasek, Adamowi Arteckiemu, Iwonie Skibie, Barbarze Dmowskiej, Arturowi Paprockiemu i Małgorzacie Babińskiej za trud organizacyjny, za tworzenie wspólnot domowych, prowadzenie spotkań i modlitwę za swoich uczestników rekolekcji, 
animatorowi liturgicznemu Jerzemu Jaworskiemu,
animatorowi muzycznemu Maciejowi Wyrzykowskiemu oraz całemu zespołowi muzycznemu.

Dziękujemy:
Krzysztofowi Kozłowskiemu za pomoc w wydaniu drukowanych materiałów rekolekcyjnych: informatorów, śpiewników, materiałów dla dzieci i rodziców,
Adamowi Kubickiemu za pomoc w rozprowadzeniu książek,
Markowi Kowakskiemu za zorganizowanie przejazdów busami do Ludźmierza i na Bachledowkę.

Dziękujemy gościowi rekolekcji panu Piotrowi Kordyaszowi za pełne pasji i osobistego zaangażowania prelekcje (dokładnie było ich trzy) o księdzu kardynale Stefanie Wyszyńskim.

Bóg zapłać wszystkim.

Ela Myśliwiec i Tomek Kosko

 

Przepaść kenozy Zbawiciela. Konf. 22.06.2021

Konferencja ks. Janusza Kopczyńskiego

Zacisze, 22 czerwca 2021

Adoracja Najświętszego Sakramentu | Parafia Wielgolas Brzeziński

W Księdze Psalmów znajdujemy następujące słowa: „Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym - syn człowieczy, że się nim zajmujesz?
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy: owce i bydło wszelakie, a nadto i polne stada, ptactwo powietrzne oraz ryby morskie, wszystko, co szlaki mórz przemierza.
O Panie, nasz Panie, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!” (Ps 8 4-10)

Kim jest człowiek grzeszny, że nie stracił w oczach Boga wartości? Bóg nie zostawił człowieka, kiedy on zbłądził i odszedł. W śmierci Chrystusa jest zawarta tajemnica otwartych rąk Zbawiciela. Od tego momentu człowiek otrzymał na nowo swoją godność dziecka Bożego. Miłość Boga jest większa niż śmierć. Na tę miłość człowiek ma odpowiadać wdzięcznością. Potrzebna była śmierć Chrystusa, by przekonać świat o grzechu i przyprowadzić człowieka pod krzyż. Duch Święty, gdy zstąpi przyprowadzi nas pod krzyż Chrystusa, byśmy mogli żyć jako dzieci Boże w jedności z Chrystusem, który „istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.” (Flp 2, 6-11)

Dlatego rodzi się wdzięczność i zadziwienie i jednocześnie pragnienie jedności z Bogiem, tych których imiona są zapisane w na rękach Boga. Aby cokolwiek zapisać potrzebna jest kartka, pióro i atrament. Tu kartką są dłonie Chrystusa, piórem gwoździe wbite w Jego dłonie, a atramentem Jego Przenajświętsza Krew. Jezus odszedł, aby nam przygotować miejsca w niebie. Ja chcę przy Tobie trwać, bo Ty przyprowadzasz mnie przez swoją śmierć do życia. Prowadzisz mnie do życia, w którym każda chwila ma sens.

Człowiek pracując dla Boga, nieraz nie widzi owoców tej pracy. Czynione dobro jest właśnie tym owocem, ponieważ zostało opłacone przez Chrystusa. On dał nam moc, byśmy czynili wolę Bożą. Nasz grzech odkupił, winę wymazał swoją krwią. O taką wiarę trzeba prosić Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.

Adoracja Najświętszego Sakramentu, czytanie Słowa Bożego, tej nieskończonej Księgi Życia pomagają nam w odkrywaniu miłości Bożej do nas. Tutaj czerpiemy światło i natchnienie do dalszej pracy. Trwanie przy Chrystusie w Najświętszych Postaciach to tajemnica zanurzania się w śmierci Chrystusa prowadzącej do życia.

Niech duch zadziwienia tym, jak Bóg kocha odnawia relację z Chrystusem. Nikt nas nie kocha tak jak ON. Miejmy świadomość, że Chrystus nie umarł, ale żyje, byśmy mieli życie wieczne, „albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” (J 3, 16)

Przepaść wdzięczności - II. Konf. 8.06.2021

Konferencja ks. Andrzeja Mazńskiego

Zacisze, 8 czerwca 2021

Przepaść wdzięczności za dar odkupienia

Polska Misja Katolicka w Berlinie

W książce „Zawierzyć miłosierdziu” w rozdziale „Przepaść wdzięczności za dar odkupienia” autor omawiający temat posiłkuje się cytatami z Ewangelii św. Łukasza z rozdziału 15, w którym zawarte są przypowieści Pana Jezusa: o Dobrym Pasterzu, o Pasterzu szukającym zaginionej owcy, o zagubionej drachmie i przypowieść o Synu Marnotrawnym, którą niekiedy nazywa się przypowieścią o Miłującym Ojcu.

A dalej w rozdziale 17 znajdujemy relację z uzdrowienia przez Jezusa 10 osób chorych na trąd. Proszący o uzdrowienie nie zostali uzdrowieni od razu, ponieważ to Bóg wybiera czas i miejsce cudu. Jezus nakazuje im udać się do jerozolimskiej świątyni, by pokazać się kapłanom. Tylko kapłani mogli mogli autorytatywnie orzec, że ktoś wyzdrowiał i może wrócić do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Bez ich orzeczenia człowiek nawet całkowicie oczyszczony z trądu nie mógł powrócić do zdrowych. Trędowaci okazali posłuszeństwo Jezusowi udając się do kapłanów, dlatego cud uzdrowienia dokonał się w drodze. W tym wydarzeniu szczególnie jest podkreślona postawa jednego z uzdrowionych, który był Samarytaninem. Gdy tylko spostrzegł, że jest zdrowy, wrócił do Jezusa głośno wielbiąc Boga. Jego wdzięczność była znakiem, że uzdrowienie dotknęło nie tylko ciała, ale i duszy. Dotknięcie duszy przez Boga sprawia, że człowiek chce podziękować za łaskę uzdrowienia. Wydarzenie to miało miejsce na pograniczu Samarii i Galilei, kiedy Jezus znajdował się na ostatnim etapie zmierzania do Jerozolimy, gdzie oddał swoje życie za zbawienie ludzi. U uzdrowionego Samarytanina wdzięczność objawia się w czasowej bliskości kenozy Chrystusa, gdzie krzyż jawi się na horyzoncie, a nawet krzyż jest w centrum tego wydarzenia.

W przypowieści o zaginionej owcy Jezus wskazuje na Pasterza, który zostawia stado 99 owiec, aby udać się na poszukiwanie 1 zaginionej, którą gdy odnalazł, wziął na ramiona i przyniósł do pozostawionych owiec. Zbawcza miłość Chrystusa przychodzi, by odnaleźć to, co zaginęło. Często po upadku, czy odejściu doświadczamy, że Jezus na różne sposoby poprzez natchnienia, czy przynaglenia nas szuka, odnajduje i bierze w swoje ramiona. Wielu z nas doświadczyło bycia odnalezionym, podniesionym przez Jezusa. Kiedy otrzymujemy dar przebaczenia mamy poczucie lekkości, czujemy się pewni, że niesie nas Chrystus. Doświadczamy mocy miłości Jezusa przywracającej nas do życia we wspólnocie Kościoła. Będąc w Jego ramionach uświadamiamy sobie, że są to ręce zranione, przebite i widoczna jest w boku – rana serca. Te zranione ręce i bok są znakiem zbawczej śmierci Chrystusa oraz ratunkiem i schronieniem dla nas.

Z wdzięcznością i skruchą przyjmujmy Bożą interwencję, byśmy się całkiem nie zagubili, ale stali się pełnymi uczestnikami życia Kościoła. Obraz niesionej na ramionach owcy jest pomocą, by żyć wdzięcznością. Duchowa postawa wdzięczności jest związana ze skruchą, ufnością i wdzięcznością. Nawet jeśli upadek nie jest naszym doświadczeniem, to tylko dlatego, że Jego przebite ręce są dla nas ratunkiem i ocaleniem. Warto o tym pamiętać i być wdzięcznym.

Przyzwyczailiśmy się, że sakrament spowiedzi jest dostępny w każdym dla nas dogodnym czasie. Możemy przystąpić do spowiedzi na każdej Mszy świętej lub w innym umówionym terminie. Ale już czas pandemii pokazał, że nie zawsze tak będzie. Wiele osób będąc w szpitalu miało trudności w dostępie do opieki kapłana. Niekiedy można się było wyspowiadać przez zamknięte drzwi, aby nie zaraził się spowiadający ksiądz. To jest sygnał, jaka może być sytuacja za 5 czy 10 lat. Może dostępność sakramentu pokuty będzie ograniczona. Kiedy nie mamy możliwości spowiedzi (np.: wypadek) należy wzbudzić w sobie żal doskonały. Żal, skrucha i pragnienie odbycia spowiedzi sakramentalnej są warunkami, by dokonało się pojednanie z Bogiem. Gdy staniemy przed Nim żałując za grzechy i pragnąc spowiedzi, to pójdziemy w Jego ramiona. Jeśli przeżyjemy i mamy możliwość spowiedzi, to należy natychmiast do niej przystąpić, ponieważ wcześniejszy osobisty akt skruchy nie zwalnia nas z sakramentu pokuty.