mozaika ZAPRASZAMY

do kościoła Świętej Rodziny Warszawa ul Rozwadowska 9/11

16 grudnia 2025 (wtorek)

19.00 Msza święta
20.00 konferencja

Dyżur liturgiczny pełni Grupa Medyczna

Współpracownicy Opatrzności Bożej konf. 12.11.2014

 

Konferencja 10

Zacisze 12.11.2014

Ks Mieczysław Jerzak

Bóg nie tylko stworzył świat, ale nieustannie troszczy się o niego. Kieruje jego życiem, poprzez nadanie praw, zarządzenia. Kieruje losami Kościoła i prowadzi całe stworzenie do doskonałości. Jak zrozumieć i przyjąć działanie Opatrzności Bożej w nas?

Bóg pragnie, byśmy byli Jego narzędziami przez pracę i obowiązki. Obowiązki wydają się uciążliwością. Traktuje się je nieraz luźno. W szkole, w pracy, w domu nie zawsze wypełniamy je sumiennie. Praca dobrze i mądrze wykonana jest naszym obowiązkiem. Bóg chce kierować światem poprzez nas. Mamy być ambasadorami Boga w świecie. Zasadniczo chodzi o to, byśmy się troszczyli o stworzenie. Lecz nie tylko chronili przed zniszczeniem ale doprowadzili je do zaplanowanej przez Boga pełni. Jesteśmy do tego powołani. Bóg nie chce byśmy byli , jak automaty, ale współpracowali z Nim angażując swoją twórczość, rozwijając swoje dary i zdolności.

Człowiek jest stróżem świata stworzonego, by strzegł go od zła. Dobry stróż nie będzie lekceważył swojej pracy. Stróż świata stworzonego będzie dbał o dobre relacje rodzinne, sąsiedzkie, w pracy, we wspólnocie. Troszczy się o to, czy idą prostą ściężką zbawienia, czy jest zabezpieczona ludzka godność i sprawiedliwość. To właśnie jest praca i troska nad stworzeniem. Gdy ją zaniedbamy, to zmarnujemy talenty otrzymane od Boga i nie zauważymy niebezpieczeństw czyhających na bliskich nam ludzi.

Bóg czyniąc nas stróżami stworzenia, chce byśmy je chronili przed złem i kierowali ku zbawieniu.

Inscenizacja z okazji imienin Karola, Świętego Jana Pawła II 4.11.2014

Prowadzenie: Jerzy Zelnik

Skrzypce: Natalia Kozub

Organy: Robert Grudzień

 

Listopadowy dzień imienin św. Jana Pawła II przypadał w tym roku we wtorek, kiedy na Zaciszu mamy cotygodniowe spotkanie diecezjalne RRN. Tego dnia konferencję wygłosił do nas sam święty Jan Paweł II, ponieważ uczestniczyliśmy w znakomicie przygotowanej i wykonanej przez aktora Jerzego Zelnika inscenizacji, opartej na tekstach autorstwa Świętego Solenizanta. Byliśmy świadkami wielkiego kunsztu aktorskiego pana Jerzego. Prowadzący wypowiadał wypowiedzi papieskie z intonacją i sposobem interpretacji samego Autora. Nie tylko doskonale naśladował głos Świętego, ale także Jego ruchy, postawę ciała. Aktorowi towarzyszyli artyści: Natalia Kozub i Robert Grudzień, którzy stworzyli muzyczną i liryczną oprawę deklamowanych wierszy, utworów oraz tekstów listów, przemówień i homilii Świętego Papieża.

 

Pan Jerzy przypomniał Jego słowa o modlitwie, o modlitwie różańcowej, o modlitwie za pomocą śpiewu, o tym kim jest Stwórca i twórca, o papieskim przekonaniu, że Chrystus jest szczególnie bliski osobom chorym, o tajemnicy śmierci, o radości chrześcijańskiej, o tym jak ważną rzeczą jest przekroczyć próg nadziei, nie zatrzymywać się, ale dać się prowadzić przez Boga.

Na początku usłyszeliśmy prorocki utwór wieszcza Juliusza Słowackiego „Pośród niesnasków - Pan Bóg uderza w ogromny dzwon”, przesłanie tego wiersza po konklawe z 1978 roku nabrały nowego znaczenia.

Pan Jerzy Zelnik zaprezentował następujące wiersze św. Jana Pawła II:

„Proszę, wyjdź Panie ode mnie” z poematu „Pieśń o Bogu ukrytym”

„Ktoś długo pochylał się nade mną”

„Magnifikat”

„Często stamtąd długo na mnie patrzy” z poematu „Pieśń o Bogu ukrytym”

„Zdumienie” z „Tryptyku rzymskiego”

„Miłość mi wszystko wyjaśniła”

„Zdumienie” z „Tryptyku rzymskiego”

Na zakończenie aktor pomodlił się „Litanią do św. Jana Pawła II” ułożoną przez papieża Benedykta XVI. Występ nagrodzony został gorącymi brawami od zgromadzonych w kościele wiernych. Artyści otrzymali kwiaty i podziękowania. Wszystkich pobłogoslawił ks. Andrzej Mazański.

Nasza praca w planach Bożych konf. 28.10.2014

Konferencja 8

Zacisze 28.10.2014

Ks. Andrzej Mazański

Święty Paweł napisał do Tesaloniczan:Kto nie chce pracować, niech też nie je!Naszym powołaniem jest podejmować trud, wysiłek pracy.Tym trudem jest nasza praca zawodowa, praca w domu, ale także praca na rzecz ewangelizacji - trudzenie się nad budową Królestwa Bożego we wszystkich środowiskach, w których Pan Bóg nas stawia. Każdy z nas jest powołany, by być robotnikiem w winnicy Pańskiej. Wzorem jest dla nas Pan Jezus, który najpierw modlił się, a potem nauczał tłumy, uzdrawiał. Jego pokarmem było wypełnić wolę Ojca. Ten zamysł Ojca w stosunku do siebie stopniowo odkrywał i realizował. Zatem fundamentem, który zapewnia owocność ewangelizacji jest modlitwa o pełnienie woli Ojca. Trud modlitwy, rozmowy z Bogiem zmierza do poznania Jego woli. Należy zwrócić uwagę, że Pan Jezus modlił się w kontekście otaczających Go tłumów, co po ludzku Go przerastało. Drugi element pracy na rzecz ewangelizacji to trud siania ziarna. To czynność wymagająca wielokrotnego powtarzania, wymagająca wiele cierpliwości, wymagająca zmagania się z pokusą zniechęcenia. Zarazem, aby ziarno siać trzeba mieć świadomość tkwiącej w nim mocy Boga, która zapewnia owocność siewu.

/omówienie - niektóre myśli i wątki/

Jak nie stać się kontrolerem łaski Bożej konf. 21.10.2014

Konferencja 7

Zacisze 21.10.2014

ks. Andrzej Kopczyński

 

W czasie tegorocznego spotkania z przedstawicielami ruchu Odnowy w Duchu Świętym na Stadionie Olimpijskim w Rzymie papież Franciszek powiedział: „Niebezpieczeństwem jest stać się kontrolerami łaski Bożej. Wiele razy odpowiedzialni - mnie podoba się bardziej określenie słudzy - w jakiejś grupie czy wspólnocie stają się, być może mimowolnie, administratorami łaski, decydując, kto może otrzymać modlitwę wylania, lub chrztu w Duchu, a kto natomiast nie może. Jeżeli niektórzy tak robią, proszę Was - nie róbcie tego więcej, nie róbcie tego więcej. Wy jesteście dystrybutorami łaski Bożej, nie kontrolerami, eh! Nie bądźcie celnikami Ducha Świętego!”

Jeżeli w nas zabraknie postawy prostoty, otwarcia na Pana Boga, postawy dziecka, które gotowe jest ufać oraz nadziei, wtedy stajemy się kostyczni i Bóg ogranicza swoje działanie w naszym życiu. Gdy w dzisiejszym świecie jest tyle zła, zagubienia, to jeszcze obficiej rozlewa się łaska. Bóg chce działać w każdym człowieku. Gdy brakuje w naszym życiu ufności i prostoty to stajemy się kontrolerami Boga i nie pozwolamy Mu działać w naszym życiu.

Dalej ks. Andrzej podzielił się swoim świadectwem ze spotkania z kapłanem, który w ostatnich dniach odwiedził chorego arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. Ksiądz arcybiskup, ujął kapłana swoim ciepłem, prostotą i otwartością i powiedział na tym spotkaniu, że był taki czas, kiedy gromadził dla siebie, teraz musi oddawać, by przed Panem Bogiem być żebrakiem.

Ważna jest świadomość, że człowiek musi umieć stanąć przed Bogiem z pustymi rękami i być otwartym na to, co Duch Święty przynosi. W RRN nic się nie skończyło. Potrzebne jest nam i Ruchowi nowe otwarcie, potrzebni są nowi świadkowie, mówiący o działaniu Boga w ich życiu. To otwarcie nie dokona się bez ufności i prostoty dziecka na wzór Matki Bożej. Potrafimy szybko przechodzić na ludzki sposób myślenia, pojawia się racjonalizacja, tracimy prostotę i ufność dziecka. Syn odchodzi od Boga nie tylko w sensie skandalicznych grzechów, ale także po cichu. Powinniśmy powracać do myślenia nadprzyrodzonego. Spotkania są potrzebne, by przywracać nadprzyrodzone myślenia. Nie mamy przed Bogiem z pustych rąk, gdy zawłaszczamy Jego dary.

Ks. Andrzej opowiedział anegdotę: Pewien żebrak otrzymywał od ojca rodziny systematycznie stałą kwotę, ale pewnego dnia dał o połowę mniej. Zdziwionemu żebrakowi tłumaczył, że jego dziecko studiuje i ma większe wydatki, więc dlatego mniej ofiarował. Odpowiedź żebraka była zaskakująca: Czy ja muszę do tego dokładać? Podobnie i my, gdy przyzwyczajamy się do tego, co otrzymujemy, np: regularnych Mszy św., konferencji, spotkań w parafiach uważając, że to się nam należy, stajemy się jak „mumie.

Prośmy Matkę Bożą o nowe otwarcie i przebudzenia. Bóg chce działać na nowo, bez schematów, bez kostycznych postaw. Ważne jest, by być otwartym, by nie być kontrolerem, który zamyka działanie Boże. Wierzymy, że Bóg chce tej prostoty serca. Wewnętrzne przynaglenie wspomnianego wcześniej kapłana, że powinien odwiedzić księdza arcybiskupa, pozwoliło mu odkryć, że widzi na nowo tego człowieka. Otrzymał dobro duchowe, gdy mógł z chorym rozmawiać, jak z bratem.

Niech Matka Boża pobudzi nas do czegoś nowego. Wszystko jest nowe, bądźmy otwarci na działanie Boże. Nic się nie skończyło. Bóg chce rozlewać łaski., potrzebne jest otwarcie na działanie Boże w naszej wspólnocie. Schematy należy zostawić.

Polecajmy się Matce Bożej.